Anonymous - Pon 26 Gru, 2005 Temat postu: Hmm... tak się zastanawiamCLIO V6
Zawsze mi się to podobało Cena niezła, lekko do roboty jak widać, ale to kosmetyka. Ciekawym w jakim stanie poza tym jest. :566:PiTT - Pon 26 Gru, 2005 furka fajna, ale ten piesek i neony... :551:gaugan - Pon 26 Gru, 2005 wsciekla kurwa to jest, mialem okazje pokatowac i wydaje mi sie, ze delikatniej sie trzeba obchodzic z nia niz z S2k
ale cena zajebista, nie wiem ile naprawa, ale auto rarytasik
pzdrAnonymous - Pon 26 Gru, 2005 Nie no Pitt... tak nie można patrzeć przeca Piesek i neony od razu do śmieci, to nic nie kosztuje, a wręcz fajnie coś takiego musi być urywać Chyba, że po takich elemrntach wnosisz jaki musiał być właściciel :549: Ale w Szwajcarii nie można za bardzo szaleć na drogach, więc o to się chyba nie ma co obawiać.
[ Dodano: Pon 26 Gru, 2005 ]
gaugan napisał/a:
wsciekla kurwa to jest, mialem okazje pokatowac i wydaje mi sie, ze delikatniej sie trzeba obchodzic z nia niz z S2k
ale cena zajebista, nie wiem ile naprawa, ale auto rarytasik
pzdr
Naprawa - o ile tylko tyle co widać to grosze.
Myślałem o tym jako o aucie dla... dziewczyny Najwyżej nie pozwolę jeździć jak będzie mokro :549:Michał - Pon 26 Gru, 2005 Zderzak do v6 kosztuje cos ponad 10 tyś wiec naprawa to grosze DLA MNIE I DLA ŁUKASZA, nie dla was biedaki.
Ja bym sie bał tym jedzić, podobno na maxa nieprzewidywalny samochód.
pozdrawiamgaugan - Pon 26 Gru, 2005 w zyciu, nie kupuj tego dziewczynie...jak sie przejedziesz tym, to sam to stwierdzisz i wspomnisz moje slowa. to jest niebezpieczna zabawkaAnonymous - Pon 26 Gru, 2005
gaugan napisał/a:
w zyciu, nie kupuj tego dziewczynie...jak sie przejedziesz tym, to sam to stwierdzisz i wspomnisz moje slowa. to jest niebezpieczna zabawka
No słyszałem, słyszałem... wiesz... dziewczynie - to znaczy, że ja ją będę tym woził Tekst typu: "kochanie zobacz jak ślicznie wyglądasz w tym aucie... na prawym fotelu" k-mart - Pon 26 Gru, 2005 fajny bo prawie nic mu nie jest , a jak ze szwajcarii wiadomo ze bedzie jak igla (bo tu nie ma mozliwosci by samochod zkatowac). ale jesli tu kosztuje 10000eur, to w CH na zlomie musial kosztowac duzooo mniej...... a te samochody na zlomach czesto bywaja.
szkoda tylko ze pierwsza faza.PiTT - Pon 26 Gru, 2005 a w jakich cenach chodzą tam u Ciebie Cliówki 16v albo williamsy? chodzi mi o tą budę co masz w avatarze
interesuje mnie tylko idealny stan wizualny i techniczny
p.s. możesz wrzucić kilka fotek swojego williamsa? piękne auto, zachorowałem już dawno na takie cliok-mart - Pon 26 Gru, 2005 idealne to nie wiem, bo ja zawsze kupuje samochody do roboty i robie z nich idealne
w kazdym razie: ciezko jest znalezc williamsa / clio 1.8 16v by mialo mniej niz 100'000km (w koncu to juz stare samochody). ze strony technicznej nie ma sie co martwic bo tu kazdy swoj samochod serwisuje w odstepach polecanych w ksiazeczce serwisowej. czesto jest tak ze moga byc troche porysowane, gdzies troche pobite albo miec troche rdzy. ja swojego ostatniego sprzedalem za 5500.- CHF, mial 180000km, rok 95
z ogloszen jest drogo, trzeba jezdzic po szrotach / garazach i pytac, zawsze sie znajdzie cos bardzo okazyjnegoPiTT - Pon 26 Gru, 2005 zajebiste :559:
i takie właśnie chcęAnonymous - Pon 26 Gru, 2005
PiTT napisał/a:
zajebiste :559:
i takie właśnie chcę
To co, jedziemy do chłopaka do Chelwecji na wiosnę po auta ? :027:k-mart - Pon 26 Gru, 2005 mowcie co was interesuje, bede sie rozgladal, i tak tu jestem uziemniony Anonymous - Pon 26 Gru, 2005 Ja mam dokładnie takie podejście jak ty do aut: chętnie biorę takie co trochę w nich trzeba zrobić, ale za to nie są drogie w zakupie.
Chętnie bym za dobre pieniądze przyjął:
- Clio Williams
- Corrado VR6
- Peugeot 106 S16
Ważne aby mechanicznie było w dobrym stanie. To, że poobcierany nie jest ważne.KonradMK - Pon 26 Gru, 2005 Clio V6 za 40 tys to żart. Musi być mocno rojebany i nie nadaje się nawet na lawetę. W zeszłym roku w całkiem niezłym stanie (bo bez pasa przedniego) widziałem takie clio za 90 tys. Ale przyznać trzeba że autko nieźle lata, choć więcej frajdy podobno daje R5 Turbo.