CHRZANEK - Wto 20 Lut, 2007 Temat postu: ROCZNICA SMIERCI MARIANA BUBLEWICZATo już 14 lat ...
[']strick - Wto 20 Lut, 2007 Już tak dużo! Troche wczesniej zainteresowałem sie rajdami!
[']CHRZANEK - Wto 20 Lut, 2007 ['] - to od mojej Milenki dla Mariana106 - Wto 20 Lut, 2007 hymm pamietam jak dzis... [']Loko - Wto 20 Lut, 2007 A ja nie pamietam tego i dlatego wzbudza to znacznie mniejsze emocje niż rocznica śmierci Janusza, ale tez oczywiście żal. Jedyne co mi się kojarzy to Bublewicz, mistrz europy, sierra, no i wypadek.
Może ktoś by coś nabazgrał o karierze Mariana i jakieś fotki, zeby przyblizyć temat młodszym saxorulez - Wto 20 Lut, 2007 Ja pamiętam jak o tym powiedzieli w Wiadomosciach bo nie były to czasy internetu i szybkiego przepływu informacji, przynajmniej nie tak jak dziś.
Miałem wtedy 12 lat - i interesowałem sie co nieco samochodami.
Pamiętam że płakałem... tak jak i po Sennie.Grzesiek VTS - Wto 20 Lut, 2007 [']michool_vt - Śro 21 Lut, 2007 foto story, marian bublewicz (youtube)
[']CHRZANEK - Śro 21 Lut, 2007 Marian był pierwszym w Polsce który tak wysoko postawił poprzeczkę.
Przez wiele lat wszyscy chcieli "wygrać z Marianem".
Choć można powiedzieć że Hołowczyc czy Kulig zrobili jeszcze więcej dla polskich rajdów, nie zapominajmy że to "Bubel" przecierał szlaki.
A były to piękne czasy, A-grupy bez żadnej elektroniki, z mnóstwem analogowych wskaźników na desce rozdzielczej, nie spełniające absolutnie zadnych norm głośności, i co najważniejsze "latające bokami" fydi - Śro 20 Lut, 2008
autoklub.pl napisał/a:
Dzisiaj mija 15 rocznica śmierci Mariana Bublewicza, najlepszego polskiego kierowcy rajdowego lat 80- i początku 90-tych, wicemistrza Europy, dwudziestokrotnego mistrza Polski, posiadacza sześciu mistrzowskich szarf w klasyfikacji generalnej. Bublewicz zmarł w szpitalu w Lądku Zdroju na skutek ciężkich obrażeń, odniesionych podczas Zimowego Rajdu Dolnośląskiego. Sierra Cosworth 4x4 załogi Marian Bublewicz/Ryszard Żyszkowski wypadła z trasy i uderzyła w drzewo na początku odcinka Orłowiec - Złoty Stok.
"Okrutną ironią losu jest, że odszedł, gdy właśnie wszystko zaczęło układać się po Jego myśli - napisał Grzegorz Gac w książce "Odcinek specjalny - Z Bublewiczem przez Europę", wydanej w fatalnym 1993 roku. - Czekał już wymarzony Ford Escort, samochód na miarę Jego umiejętności, byli nowi sponsorzy. Zaczęły się naprawdę spełniać Jego sportowe ambicje. Tak wiele miał jeszcze do zrobienia, tyle jeszcze mógł osiągnąć.
Myślę, że nikt nie jest w stanie uświadomić sobie w pełni, jak wiele stracił polski sport rajdowy z odejściem Mariana. Nie wybrażam sobie, jak będą wyglądały rajdy bez Niego. Zapamiętam Go na zawsze z uśmiechem na twarzy".
CHRZANEK - Śro 20 Lut, 2008 15 lat ['] ['] [']Maciusiowy - Śro 20 Lut, 2008 Z 10 lat temu oglądałem taki film o Bublewiczu..."szkoła jazdy Mariana Bublewicza", czy jakoś tak. Pokazywał tam różne myki, m.in. jak kręcić prawidłowo kierownicą, jak hamować bez abs-u i wiele wiele innych...ogólnie podstawy, ale wbardzo ważne ['] DeeS - Śro 20 Lut, 2008
Maciusiowy napisał/a:
10 lat temu oglądałem taki film o Bublewiczu..."szkoła jazdy Mariana Bublewicza", czy jakoś tak. Pokazywał tam różne myki, m.in. jak kręcić prawidłowo kierownicą, jak hamować bez abs-u i wiele wiele innych...ogólnie podstawy, ale wbardzo ważne [']
_________________
[']Maciusiowy - Śro 20 Lut, 2008 ooo...to właśnie to...mój kuzyn jeździł wtedy jako pilot w rajdach i dostał tą taśmę od żony Bublewicza po jego wypadkukubas - Śro 20 Lut, 2008 [*]