To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
 
forum.hothatch.org
Witamy na forum Hothatch.Org

HH.ORG na Torze - Kill w Inowrocławiu czyli nie zawsze Senso-Shit przegrywa.

Anonymous - Pią 11 Maj, 2007
Temat postu: Kill w Inowrocławiu czyli nie zawsze Senso-Shit przegrywa.
Czwartek, 10 maja. 4.40 rano. Dzwoni budzik. Wstaję, myję zeby, ubieram się. Wsiadam do windy, zjeżdzam do garażu. C2 jeszcze śpi. Rozbudza ją dzwięk pompy podajacej paliwo. Zapinam pasy, i jedziemy. Zaplanowana trasa to Poznań - Olsztynek. Cel - szutrowe testy N11 na oesie Wymój - Mańki.
Podróż przebiega bez problemu. Rano na trasie pusto, piekna pogoda, sucho. Predkosć przelotowa to 160 km/h. Czuć ze Cedwója jedzie lekko i chetnie - na dworze chłodno a w baku Verva. Mijam Gniezno, muzyczka gra, połykamy kilometry w szybkim tempie.
Inowrocław. Droga dwu pasmowa. Co jakis czas światła. Zwiekszył sie trochę ruch. Pojawiły sie autobusy, ciezarówki i jacys maruderzy. Z daleka widzę ze lewy pas się kończy (namalowane pasy "wysepka" i sama wysepka z kolorowych klocków"). Prawy pas do jazdy prosto. Naprzeciwko dwa pasy, jeden do jazdy prosto drugi do skretu w lewo. Jade lewym, mijam sznur samochodów ciągnacy sie za autobusem. Przyciskam i udaje mi sie wskoczyć przed autobus. CZerwone. Jestem pierwszy w kolejce. Nagle katem oka dostrzegam jasno zielone A6. Przed ostatni model. Koleś wyprzedza sznur wozów stojacych za mną i ostro hamujac staje koło mnia, na pasach oznaczajcych wysepke. Widac było że do ostatniej chwili mnie nie widział i liczył na łatwy manewr "na Polaka" z przed Autosana. Kiedy mnie zobaczył, lekko zwątpił.
- No to masz koleś dzisiaj pecha - zamruczałem pod nosem z szyderczym uśmiechem.
Podaciagam ręczny, trzymajać guzik, naciakam na gaz zeby sprzęgło sie załaczyło. Auto jest rozgrzane po trasie i skrzynia funguje bez zarzutu, jak to zawsze bywa, po ostrej jezdzie.
Zapala sie żólte, cisnę pedał to the metal, puszczam recznik. Start jest lekko pod górkę ,a le mimo to udaje sie super odjechac, bez zbendego palenia wała. Koleś rusza razem ze mną, ale widzi że nie ma opcji zkilować mnie do wysepki przed nim, ale mimo to... nie odpuszcza. Ja oczom nie wierzac :558: patrzę jak kolo bierze wysepkę w lewej i daje pod prad...... :551:
Łytytyty, koniec jedyny, ciagne za łopatkę z + i puszczam gaz, dwója, pedał do podłogi, zadziłało ekstra. Idziemy ogniem, już z górki, ja lewym koleś przeskakuje na prawy. pusto, w oddali (jakieś 500-600 m nastepne światła), zero zabudowań. Dopiero za śwaitłami stacja beznynowa i jakies inne gadzety.
Konec dwójki, więc manetka, pedał off, 3-jka, pedał do podłogi. Ponad 130 zaraz 140, 150 .... koleś za mna ,długosć auta, ale trzyma sie równiutko. Myśle sobie: - Trochę przeginamy, teren zabudowany... moze byc afera- ale nie odpuszczam.
Nagle z pasa naprzeciwko, w lewo skreca jakies auto, przecinajac nasz tor jazdy. Odpuszczam gaz, koleś nie, wskakuje przede mnie. Mijamy sie panem skrecajacym na cm (my na lewym pasie, on juz na prawym).
Krzyzówka. W prawo po łuku na Toruń. Koleś skreca, mi wchodzi na pasy pani z siatka. Ostre hamowanie. - kur........czaaaaaaaaki !!!! Idź babo !!!!
Jest... ogień. Droga miedzy domami, lekko kreta. Koleś nie ogarnia bo dochodzę go szybko. Nastepne światła. Pas w lewo i prosto. Stajemy na polaka. Zielone, koleś rusza, ja trzymam się za nim. On lekko dymi jak dieselek ale słaby nie jest. Idziemy ostro, miedzy domami i wozami. Dopadamy do nastepnych swiateł. Znowy ta sama akcja. Na polaka, zielone... ogien. Już go mam.... a tu nastepna krzyzówka. Toruń w prawo. Kolo też. ale zaraz za skrzyżowaniem skreca miedzy bloki.... Mruga "awaryjnymi", łapa w górze... Odrazu sie zrobiło miło....
WYjazd z Inowrocławia. Prosciutka droga. Zwalniam. Po prawej 56 Kujawski Pułk Śmigłowców Bojowych Mi-24.. Zawsze budzą respekt....

Niemy - Pią 11 Maj, 2007

fajnie opisany kill :564:

tez lubie sie poscigac z wiekszymi :)

Jakarti - Pią 11 Maj, 2007

piekny akcent na koniec.. super sie czytalo ;)
lenny - Pią 11 Maj, 2007

heh, przyjemnie napisane... widać, że nad tym pracowałeś!

ale z idiotami nie ma co się ciąć... jak dla mnie sku.rwysy.nowi co jeździ po krzyżówkach pod prąd naprawde nie trzeba już nic udowadniać, sam to zrobił!!

FreeMan - Pią 11 Maj, 2007

Gratki Killa.

lagadula, Ty ksiazki powiniens pisac.... Super opis.

saxorulez - Pią 11 Maj, 2007

ładny opis...
jak opisywałeś poranek to aż mi sie chłodno zrobiło :)

106 - Pią 11 Maj, 2007

tyle szczegolow jest w opisie ze moge spokojnie puscic po miescie ze
jechalem c2 razem z gadula... :D :D

Anonymous - Pią 11 Maj, 2007

Oj dajcie spokój.... :570: Dziek, dzieki..... :562:

Ciekawe co za motorek tam siedział..... na 2,5 chba był za słaby, może jakies 1.9 ??
Kto wie jakie to ma czasy do sety ??
Koleś młody, moze z 22 lata ale twardy był :D

gaugan - Pią 11 Maj, 2007

MI24, a zaraz obok aeroklub kujawski. kiedys sie wpierdolilem centralnie Cessna przed klucz tych startujacych szerszeni. kierunki mi sie na lace pomylily ;-)

fajny opis

pzdr

Anonymous - Pią 11 Maj, 2007

Zawsze marzyłem zeby tym pudłem latać, ale niestety.. zdrowie nie pozwoliło... kiedyś spedziłem dwa dni na i w Mi-24, jak było airshow w Poznaniu... Miał namalowanego skorpiona z rakietą zamiast ogonem. Całą sobotę przesiedziałem na głowicy wirnika, ale był z tego widok (jakies 6 metrów na ziemia). :D Latasz dużo Gauganku ??
Ja u Niemczyckiego pod Jastarnią wylatałem troche na Bell'u 206, cos tam na An-2..... ale potem zabrakło czasu na robienie licencji...

CHRZANEK - Pią 11 Maj, 2007

Lagadula: Jak bedziesz następnym razem jechal z Wielkopolski na Mazury to zajedz do Brzydgoszczy - zapraszam ;)

Opis - debeściarski, aż milo poczytać ;)

Vlodarsky - Pią 11 Maj, 2007

trzymałeś mnie w napięciu aż do śmigłowców :) gratuluje fajnej zabawy :)
gaugan - Pią 11 Maj, 2007

kiedys latalem bardzo duzo, w 3 lata wylatalem 400h, mielismy nawet swoj sprzet w pewnym momencie, teraz rekreacyjnie latam bardzo malo niestety, z braku czasu, a poza tym budowa chalupy pochlonela wszystkie $$$ ;-)

pracuje w LOTcie

pzdr

saxorulez - Pią 11 Maj, 2007

gaugan napisał/a:
pracuje w LOTcie


na infolini

Niemy - Pią 11 Maj, 2007

lagadula napisał/a:
Ja u Niemczyckiego pod Jastarnią wylatałem troche


:D u mojego stryja



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group