To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
 
forum.hothatch.org
Witamy na forum Hothatch.Org

HydePark - Swiateczny spacer ....czyli o strazy miejskiej slow kilka

Anonymous - Pon 24 Mar, 2008
Temat postu: Swiateczny spacer ....czyli o strazy miejskiej slow kilka
Hej .
Kozystajac ze slicznej pogody w dniu wczorajszym w wawie
poszlismy z Marta i psami na spacer nad stawy ( czerniakowska - agrykola)
na przeciwko wielkiego skupiska barakowego strazy miejskiej....

Pech calkowity pech chcial ze pies wpadl w poslizg na sliskiej trawie i wylądowal w jednym z tych stawow .. a ze nie jest to jamkni ale duzy pies - bialy owczarek szwajcarski no to plum bylo konkretne

Niestety wybetonowane brzegi tego stawu uniemozliwily mu samodzielne wyjscie .. a wiadomo woda zimna pies pobiegal rozgrzal miesnie .. szok termiczny itp ..

brzeg wysoki ..
jedna reka trzymajac Marte za posrednictwem przedluzenia ( smyczy ) ktora usilowala psa zlapac i pomuc mu wyjsc ( no ona raczej mnie by nie utrzymala ) druga staralem sie wyciagnac telefon i zadzwonic do straznikow moralnosci czyli strazy miejskiej

co uslyszalem ?

"a co my mamy panu zrobic ? "
niestety ... tak to w polsce bywa ..
skonczylo sie no nawet ok .. po wykąpaniu psa i juz jego prawie calkowitym oslabnieciu udalo sie go wyciagnac niestety nie obylo sie bez wczesniejszego lanego poniedzialku i kąpieli w kanalku ....a dzis prawie 40 stopni goraczki u Marty ...
zalanego telefonu .. polamanych pazurow u psa ...


Tak wiec za posrednictwem forum skladam najszczersze podziekowania dla Pani ktora odbierala wczoraj telefony numer 986

( szybciej do agrykoli dotarl moj ojciec niz straz miejska przez ulice przeszla )


Prosze jednoczesnie nie mowcie ze to nasza nieuwaga albo ze psy powinny byc na smyczy .
Tak psy chodza na smyczy .. a jesli sa bez smyczy to same sie pilnuja bardzo.

Anonymous - Pon 24 Mar, 2008

Straz miejska to poborcy podatkowi miasta i tyle.
mi - Pon 24 Mar, 2008

no więc właśnie - ja bym od strażników nie wymagał, to banda debili jest...
Rudello - Pon 24 Mar, 2008

1. Psy powinny chodzić na smyczy w miejscach publicznych

2. Pani napewno czyta nasze forum

3. Smingus dyngus ;)

Anonymous - Pon 24 Mar, 2008

ja tam za duzo od nich nie wymagam ... ale ogladajac na kanale WOT ich cudowne ratowanie kotow z drzewa .. przeprowadzanie staruszek przez ulice ....

no coz wydali sie byc najblizej wiec dlatego dzwonilem do nich ...


jak widac najciemmniej pod latarnia jak to sie mawia...

a wogole ... smingus dyngus w niedziele zamiast w poniedzialek ... nie ma to jak lamac konwenanse :)


tak powoli zaczynam sie smiac z tego ... chociaz nie bylo to zbyt smieszne...
nie jeden pies i nie jeden czlowiek tam sie utopil....

Anonymous - Pon 24 Mar, 2008

Rudello napisał/a:
1. Psy powinny chodzić na smyczy w miejscach publicznych

2. Pani napewno czyta nasze forum

3. Smingus dyngus ;)


ad1 : psy zawsze chodza na smyczy - jednak to miejsce jest miejscem akurat gdzie sie spuszcza psy i jest to ogolnie przyjete w okolicy - uprzedzajac wypowiedz - sprzatamy po naszych psach ( woreczki na kupy zawsze w kieszeni na kazdym spacerze )

nie sa to psy kanapowe - lecz szkolone w pelni posluszne .
bez akcji zobaczy kota i leci za nim . a polecenie "równaj " wystarcza mu raz - i idzie przy nodze az do chwili gdy polecenie odwolasz innym ...

ad2 : pani napewno nie czyta :) ale gdzie jak gdzie ale na hothaczu trzeba sie podzielic dniem nie tylko nowym zakupem opon.... dlatego pisze w Hyde park`u a nie w techniczne..


ad3: oj tak tak :) i to niezly - pranie tapicerki jutro smierdzi mokrym psem i woda z kanalku :)

mi - Pon 24 Mar, 2008

zajac napisał/a:
nie sa to psy kanapowe(...)
bez akcji zobaczy kota i leci za nim

masz coś do dzielnego i bohaterskiego PsaTomasza?!

Anonymous - Pon 24 Mar, 2008

no moge mu zaproponowac karme dobra :)

ewentualnie ... wiecej spacerkow :)

Marek23 - Pon 24 Mar, 2008

Ja nie lubię spacerów, są nudne...
k-mart - Pon 24 Mar, 2008

Wlasnie wrocilem z 2h spaceru po lesie z psem.

Jestem za jak najczestszym puszczaniem psa bez smyczy. Pies musi byc samodzielny a nie pod nasza opieka.

A przypadki jak Twoj zdarzaja sie, moj mi w tym roku tez pare razy w zimie do rzek wpadl.

Anonymous - Pon 24 Mar, 2008

k-mart napisał/a:
Wlasnie wrocilem z 2h spaceru po lesie z psem.

Jestem za jak najczestszym puszczaniem psa bez smyczy. Pies musi byc samodzielny a nie pod nasza opieka.

A przypadki jak Twoj zdarzaja sie, moj mi w tym roku tez pare razy w zimie do rzek wpadl.


Calkowicie zgadzam sie z toba... rozumiem ze na osiedlu gdzie bawia sie dzieci itp puszczenie nawet najspokjniejszego i najlepiej szkolonego psa jest delikatnie nazwijmy to "nietaktem"

a pies poprostu potrzebuje ruchu .. musi sie wybiegac wyszczekac pobawic ..
nie mowie o spacerze gdzie ide tylko przez las ale tez robimy cos ciekawego z psem od zwyklego aportowania przez komendy na odleglosc itp oczywiscie zawsze nagradzajac jego zachowanie jakims np smakolykiem... niech czuje ze robi dobrze ;)

k-mart - Pon 24 Mar, 2008

zajac napisał/a:
ozumiem ze na osiedlu gdzie bawia sie dzieci itp puszczenie nawet najspokjniejszego i najlepiej szkolonego psa jest delikatnie nazwijmy to "nietaktem"


dokladnie, na osiedlu dookola dzieci nie puszczam, ale n.p. w centrum miasta ze tak powiem niedelikatnie mam wszystko gdzies i puszczam go bez smyczy.

Rudello - Pon 24 Mar, 2008

Ale bez sensu jest tlumaczenie ze dzieci sie bawaia na osiedlu a w parku nie...
i najlepsze jest tlumaczenie - ale on nie gryzie

wybaczcie moj sprzeciw, nie generalizuje ale jakis czas temu taki "szkolony" owczarek rzucil sie na mojego psa kiedy byla z nim mama na spacerze, nastepnie wziela go na rece i a owczarek rzucil sie na nią... nie musze mowić co ja pozniej zrobiłem...
i nie wyobrazam sobie co by bylo gdyby to moja młoda siostra byla wtedy na spacerze.

przeciez są pola, działki, polowania tam był puszczał psa bez smyczy

Anonymous - Pon 24 Mar, 2008

zgadzam sie z toba ... widuje takie psy u siebie w wilanowie ...
ale zdziwie cie gdyz psy o ktorych pisze sa "obojetne " na inne . nie ma sytuacji zeby ich zachowanie nie zostalo przerwane natychmiast komenda "zostaw , wroc"
za to daje glowe sobie uciac ;)
a jesli pies sie rzucil .. to naprawde wina wlasciciela wg mnie.. bo to on odpowiada jednak puszczajac psa .. i naprawde po uspokojeniu sytuacji lał bym wlasciciela nie psa ..
co ciekawe .. straz miejska czepia sie 4 miesiecznego szczeniaka .. ale gromady dresow z amstafem i boxerem gdzie stoja i szczuja psa na psa juz nie ...


co do osiedle i park o ktorym piszesz.. bylismy tam o godzinie 11-12 gdzie pusto bylo calkowicie ..

k-mart - Pon 24 Mar, 2008

Rudello napisał/a:
nastepnie wziela go na rece


Rudello napisał/a:
a owczarek rzucil sie na nią


Sorry Rudy ale czy to Cie naprawde dziwi?

Sa psy ktore powinny byc na smyczy...jesli to pies rzadzi a nie czlowiek.

Nie wiem jak z Wami, ale ja mojemu psu daje zawsze taki wycisk fizyczny i psychiczny, by nie wpadal na glupie pomysly, n.p. kto rzadzi.

Naprawde mam to gdzies gdy ludzie zwracaja mi uwage ze "nie powinno sie robic tego tamtego puszczac tu a tu nie". Znam swojego psa, wiem do czego jest zdolny a do czego nie. Jesli inni nie maja swoich psow pod kontrola, ich problem, ja mam.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group