Marek23 - Śro 22 Mar, 2006 Temat postu: Policja może wszystkoDzisiaj wracam z Katowic, wyjątkowo 106, bo diesel w przeglądzie. Stoję na światłach w Mikołowie(trasa, Katowice- Wisła, teren niezabudowany, za slrzyżowaniem długa prosta(2 pasy w jedną stronę), potem łuk w prawo, żadnych bocznych dróg,tylko stacja benzynowa).
W lusterku widzę czarnego nowego opla vectrę kombi, który zchamowuje się z na oko 180- 200 do zera i staje za mną. Ja ogólnie zlewka, bo nawet jak to 3.2 to do końca trójki bym go zjadł.Ruszam tak przeciętnie ijadę lewym pasem, wyprzedzając wolniejsze samochody. Vectra agresywnie podjeżdża pod tyłek i świeci xenonami. Ja lekko przyśpieszam i zjeżdżam na prawy pas. Opel mnie wyprzedza, w środku 4 kolesi, łysy na pasażerze ironicznie się uśmiecha. Mi nad wyraz aktywnie włącza się część mózgu, która kieruje piratami drogowymi i która za czasów neandertalczyka, była najbardziej aktywną częścią naszego "komputera" (wyniki badań bodajżę w Wielkiej Brytani)
Na tylnej klapie czytam 2.0 T . Szybko redukcja i gonię panów. Przy 160 ich dochodzę, oni pełen but lewym pasem, ja deliktanie i nie nerwowo na prawy i ich wyprzedzam (chyba jakieś 180). Dojeżdżamy do łuku, ja lekko w hamulec przy inicjacji skrętu i sobe lecę, z lewą w pogotowiu jakby coś miało wsykoczyć. Vectra zostaje w tyle, na moim pasie daleko widzę tira, więc zchamowuję się i jadę z a ciężrówką. Opel agresywnie mnie dochodzi.
Dojeżdżamy do skrzyżowania( za nim 2 pasy bez ograniczenia prędkośc). W lusterku widzę, że Kojak wyciągnął policyjny lizak. Myślę sobie, policja, ale nie drogówka, bez kamery, sygnału nie widzę, lizaka nie pokazali. Mam 12 pkt i już w tym momencie boirą mi prawko. Jadę dalej, zobaczymy co będzie. Zielone, decha, ale nie robię slalomu między autami, tylko cały czas lewy czekając, aż mi ktoś zjedzie. Vectra na debila próbuje wyprzedzać prawym, ale ma za mało mocy. Widzę skrzyżowanie, zwalniam, opel na prawy, ja w ostatniej chwili max hamowanie i grzecznie się ustawiam do skrętu w lewo(za nami nic nie jechało). Pan policjant też daje po heblach, przestrzał przez skrzyżowanie i na wstecznym (2 pasmówka!!!) wraca i staje przede mną,
Wyskakuje driver i Kojak. Leci pełna K***a,itd. Ja na to, że oni też się do przepisów nie stosują i jeszcze podpuszczają. Oni ryczą,że to pojazd uprzywilejowany. Ja na to, że gdzie sygnał? Oni coś ryczą o udupieniu, ale że się śpieszą i w końcu wskakują do Vectry i odjeżdżają. Ja też bujaka do domu.
Nie uważam swojego zachowania za szczególnie mądrego, ale gliniarze mnie rozwalili. Zresztą nie pierwsz raz... Kiedyś koledze ukradli samochód, my pościg, spotykamy radiowóz, pyatmy się czy widział takie i takie auto. Pies na to: te skradzione? My- tak. On- tam pojechał... Ręce opadają.Dariano - Śro 22 Mar, 2006 Mnie w tamtym roku koles zatrzymywal busem t4 takim nawet bez kogutow bez niczego chyba tylko syrene mial (nie slyszalem sluchalem muzyki )Jadac za mna migal mi dlugimi od tylu to byl jego znak do zatrzymania za jakies 2km sie zatrzymalem pajac mi wlepil mandat za jazde na halogenach w bialy dzien l. cos tam sie wymadrzal ze sie nie zatrzymywalem i takie tam to mu powiedzialem ze to jego zatrzymywanie jest nieprawidlowe i ja tego nie odczytalem jako sygnal do zatrzymania. Mowi ze za szybko jechalem ja mu mowie ze 50 jechalem (teren zabudowany to byl ) kamery w tym wynalazku nie mial. nic mi nie mogl zrobic to mi wlepil ten mandat za halogeny na ktorych jechalem ktore widzial jak mialem wlaczone. jak by mogl to by mi najchetniej prawko zabral widzialem to w jego oczach. Niektorym policjantom wydaje sie ze maja wladze absolutna.Vlodarsky - Czw 23 Mar, 2006 Autentyczna historia :
Wiem, że jest podobny kawał ale to co pisze to autentyk
Jechałem ze starszym czerwonym Mitsubishi 3000 GT i tam zamiast normalnych halogenów były takie fioletowe i świeciły na stałe ze światłami.... wjeżdżamy na starówke i nas zatrzymują... starszego wzieli do swojego radiowozu... Podbiega do nich gość i pyta Panie władzo czy nie widział Pan tych policjantów co tu busem stali wcześnie. Na to policjant - nie widziałem , a co się stało ? na to ten pacjent bo oni mi wlepili mandat za to, że miałem w samochodzie 5 osób a ja właśnie sobie przypomniałem że ten piąty to pies...
Rozwaliło mnie to...
Inna sytuacja tym razem pokazująca jak można trafić na na niezłego chuja
Siedziałem w nocy w takim barze - coś tam jadłem
i patrze - przy jednym stoliku siedzi grupa policjanów a przy innym bezdomny gość który sobie herbate kupił... i oni się na niego patrzyli a oon powtarzał że nie szuka kłopotów i że jest spokojny... a jeden gówniarz z tych policjantów mu dosrywał cały czas... wkońcu niechący bezdomny rozlał herbate i nerwowo zaczął wycierać serwetkami to co rozlał... a ten pierdolony pies go za fraki i na zewnątrz go wytargał... kilka pał i do samochodu. Poprostu młody śmieć chciał się przed kolegami popisać... ale żaden mu nie powiedział żeby dał sopkój. Takie chuje właśnie się trafiają na komendzie na Żoliborzu... pare dni o tym myślałem i nie mogłem sobie darować że nikt go nie uspokoił.Anonymous - Pon 27 Mar, 2006 nastepnym razem kamerka w aparacie i do tvn pod napieciem..Loko - Pon 27 Mar, 2006 No dokładnei, bo się czuja troche za bardzo bezkarni.k-mart - Pon 27 Mar, 2006 "poland's largest crew, it's the men in blue"Janusz - Pon 07 Gru, 2009 Właśnie panowie jak to z tymi pałami jest...
Radiowóz, nawet oznakowany i z umundurowanymi policjantami, samochodem uprzywilejowanym jest tylko w momencie kiedy ma włączone sygnały świetlne, oraz ewentualnie dodatkowo dźwiękowe (czyli koguty) . Jeżeli tego nie ma włączonego obowiązują go takie same zasady ruchu drogowego jak zwykły cywilny pojazd.
czyli... nie wolno im stać na przystankach, pasach włączających się do ruchu, zjazdach, oraz na wylotach z bocznych dróg (bo to przecież skrzyżowanie i tam jest ileś metrów odstępu) bez włączonych kogutów ... a właśnie w takich miejscach najczęściej staja panowie policjanci z radarami... no i co teraz???
bo np. kiedy policja stoi w nocy w nieoświetlonym miejscu (zakładając ze jest to miejsce w którym wolno stać cywilnemu pojazdowi)... Radiowóz musi mieć włączone światła pozycyjne.... jeżeli nie ma ich włączonych i próbuje nas zatrzymać... mamy prawo nie zatrzymać się do kontroli ... tak przynajmniej powiedział mi kolega który pracuje w drogówce, niestety nie mam do niego nr. komórki i nie mogę się dowiedzieć jak jest z tym co napisałem powyżej.
podsumowując, czy jeżeli pały stoją tam gdzie im nie wolno mogę odmówić przyjęcia mandatu??
jak coś napisałem niezrozumiale proszę powiedzieć, poprawie martin.h - Pon 07 Gru, 2009 Jest takie powiedzenie: "Co wolno wojewodzie, to nie Tobie..."
Teoretycznie nie powinni stać w takim miejscu, ale jeśli popełnisz wykroczenie i nie przyjmiesz mandatu to sprawa trafi do sądu grodzkiego. W 99% przypadków kończy się to ukaraniem winnego, w tym przypadku Ciebie.Vlodarsky - Pon 07 Gru, 2009
Janusz napisał/a:
Radiowóz musi mieć włączone światła pozycyjne.... jeżeli nie ma ich włączonych i próbuje nas zatrzymać... mamy prawo nie zatrzymać się do kontroli ...
wtedy udajemy się prosto na komendę zgłosić ten fakt ale czy tak faktycznie jest, że nie musimy się zatrzymywać ? a jak będą szczelać ? Barejka - Pon 07 Gru, 2009 wczoraj ten temat poruszylem z kolega, sledcza porusza sie po naszym miescie midzy innymi Land roverem o tablichac Ws 052... i jechali za znajomym on w cultowym VW derby bez tablicy z przodu, jada za nim i migaja dlugimi zadnych innych sygnalow nie dawali, nastepnie wyprzedzili go i zajezdzaja mu droge, on zjechal w boczna uliczke i pojechal dalej oni sie postali popatrzyli i pojechali dalej Janusz, w nocy jak stoi policja w terenie chyba zabudowanym ma prawo Cie zatrzymac oczywiscie za pomoca tej czerwonej paleczki, lecz w terenie nie zabudowanym w nocynie masz obowiazku zatrzymania sie, tak mi sie wydejeJakarti - Pon 07 Gru, 2009
Vlodarsky napisał/a:
a jak będą szczelać ?
trzeba byc szybszym niz kule
pytanie dodatkowe: czy policjant miotajacy kule (np podczas biegu) to kulomiot?? pit - Pon 07 Gru, 2009 tępe h.uje zabolało że się jeżdzić nie umi M - Pon 07 Gru, 2009 Dopoki szary obywatel g.ówno może policji - oni bedą się tak panoszyć. Każda władza deprawuje i wypacza.
http://pl.wikipedia.org/w..._wi%C4%99zienny
eskperyment stanfordzki jest tego świentym przykładem.
Jesli obywatele nie wykształcą jakiegoś mechanizmu ucierania nosa policji to bedzie coraz gorzej imho.
Jesli Policjant za udowodnione złamanie prawa wypier.dalałby we ciągu 24h ze służby - skonczyłoby się babci sranie. Myślę jednak ze dokąd rządzą ochlapusy i cmentarne biznesy to bedzie tylko gorzej.kubas - Pon 07 Gru, 2009
eM napisał/a:
szary obywatel g.ówno może policji
- chyba że to dzik M - Pon 07 Gru, 2009 no wlasnie wyjątek potwierdza regułę, trzeba mieć nerwy i chcieć.