Maciusiowy - Czw 19 Cze, 2008 Temat postu: Życie w HolandiiCześć, mam pytanie a propos życia w Holandii, jak co, gdzie, kiedy, warto, nie warto, jakie koszty, jakie zyski itd. Moż ktoś z Was był...wszelkie info mile widziane kubas - Czw 19 Cze, 2008 chyba wszystko w temacie.
Można zamknac k-mart - Czw 19 Cze, 2008 duzo geji i dziwek - czyli ogolnie syf i brod.szymlorek - Czw 19 Cze, 2008 Maciusiowy jak chcesz coś konkretnie się dowiedzieć to pisz tu bądź PW, mam dobrą koleżanke która od roku mieszka w Holandii więc o ogólniki podpytam ją na gg jak będzie, a jak chcesz coś konkretnego wiedzieć to sprecyzuj r26rulez - Czw 19 Cze, 2008 a wiec
to zalezy co chcesz widziec
wynajem mieszkania od ok 600 do 1200 Euro, pokoj od ok 200 do 250 euro
zarcie taniej niz w polsce, bro prawie za darmo mozna nawet krate za 5 euro w aldim kupic ale lekki kacy jest
ziolo super, bo masz menu i wiesz co palisz
castka hashowe hmmm sproboj ale... ostrzegam, kopia po 2 h i trzymaja 24 h
laski tragedia gorasze niz w raichu (nisko zawieszone)
aaaaa w pubie piwo drogie
ogolnie jak bedziesz mial jakies konkretne pytania to pisz.... mieszkalem tam trzy lata
PS> hehe to nie michal pisal
pzdranjas - Czw 19 Cze, 2008 w Holandii jest super,
Rano seksik, potem sniadanie. Po śniadaniu seksik. Relax, potem seksik i obiad. Po obiedzie seksik, zioło, potem znów seksik. Kolacja, seksik i spać.rasta - Czw 19 Cze, 2008 anjas, za mało zioła w twoim opisie anjas - Czw 19 Cze, 2008
rasta napisał/a:
anjas, za mało zioła w twoim opisie
bo to nie ja byłem tylko siostra
pcs - Czw 19 Cze, 2008 ja bylem tylko 4 razy w kerkrade obok maastricht, wszystkie ulice wygladaja tak samo, ale nawet babcie mowia po angielsku jak sie zgubisz. Stali tez z radarem na osiedlowej uliczce na max 30kmh. Baby brzydkie, zarcie paskudne. To tyle z negatywow.
Kluczowa sprawa to znalezienie najblizszej kawiarni i potem juz wszystko jedno. Browar w kebaba barze kosztuje 5 euro a 7 euro gram najlepszego skuna, ktorego nie idzie spalic w jeden wieczor. Spalem w hotelu przerobionym z 19tnastowiecznej farmy, gdzie ciagle znajdowal sie zywy inwentarz i po wypaleniu polowy poznalem po imieniu wszytkie kaczki, kury, barany i osly!
Z ciekawostek jezdzilem rowniez w garniaku na nartach w najwiekszej w europie narciarskiej trasie indoor (Marek pewnie zna).
Ogolnie bez kawiarni nie do przezycia.Bart - Czw 19 Cze, 2008 przyjemny kraj, drogi równe, autostrady za darmo, porządek na ulicach. Ceny w sklepach wyższe niż u nas, ale nei powalające. Największą zaletą holandii są jej mieszkańcy - naprawdę mili ludzie, w 99% mówiący po angielsku, przyjaźnie nastawieni do świata. Lubię tam bywać.Marek23 - Pią 20 Cze, 2008
pcs napisał/a:
gdzie ciagle znajdowal sie zywy inwentarz i po wypaleniu polowy poznalem po imieniu wszytkie kaczki, kury, barany i osly!
Hasło roku, spadłem z krzesła
pcs napisał/a:
Z ciekawostek jezdzilem rowniez w garniaku na nartach w najwiekszej w europie narciarskiej trasie indoor (Marek pewnie zna).
Teraz chyba ta w Niemczech między Hamburgiem i Berlinem jest większa.
Ogólnie chłopaki wszystko napisali. Czasem sie da niezła dupę znaleźć tylko trzeba poszukać.CHRZANEK - Pią 20 Cze, 2008
Marek23 napisał/a:
pcs napisał/a:
gdzie ciagle znajdowal sie zywy inwentarz i po wypaleniu polowy poznalem po imieniu wszytkie kaczki, kury, barany i osly!
Hasło roku, spadłem z krzesła
Nooooo grubo
Poza tym dużo rowerzystów...Stacho - Pią 20 Cze, 2008 W holandii nie byłem, ale mam dużo znajomych co pracowali tam, i non stop jest podobno tak Bart - Pią 20 Cze, 2008 panowie, holandia to nie tylko ćpanie Stacho - Pią 20 Cze, 2008
bart napisał/a:
panowie, holandia to nie tylko ćpanie
Wiadomo mój sąsiad jeździ cały czas w wakacje tam na truskawki i nie narzeka na zarobki