Techniczne - Szybki lot kaskaderski na torowisko...
Tomcat - Pią 05 Gru, 2008 Temat postu: Szybki lot kaskaderski na torowisko...Witam kolegów.
Jadąc w środę wieczorem przez miasto wyniosło mnie z łuku i przejechałem po takich @!*^&$?*# ogranicznikach między pasem dla samochodów, a pasem dla tramwajów i autobusów. Prędkość ok 50 km/h, uderzenie mocne i lot też dość widowiskowy. Wstępna diagnoza zaraz po zatrzymaniu:
- ubita lewa przednia felga
- miska olejowa rozwalona w piździec, a Valvoline VR1 Racing w szybkim tempie przenosi się z silnika na ziemię
Odholowałem auto do zaprzyjaźnionego ASO Peugeota, tam dzisiaj przyjechał rzeczoznawca (dzięki Bogu kupiłem AC) i wspólnie z mechanikami okazało się, że oprócz tego:
- wahacz prawy przedni skrzywiony
- kołyska przedniego zawieszenia do wymiany
- opony przednie do wymiany
- zderzak przedni pęknięty
- koło zapasowe skrzywione, opona przedarta
- pozostałe felgi do sprawdzenia
i jeszcze pare rzeczy do sprawdzenia
Jako, że miałem wykupione AC bez amortyzacji części, to wszystkie uszkodzone mają być wymienione na nowe. Co za tym idzie koszty kalkulowane przez likwidatora praktycznie na pewno przekroczą 70% sumy ubezpieczenia auta, czyli robią szkodę całkowitą. Narazie jeszcze nie wiem jak wycenią "pozostałości" auta, a co za tym idzie ile dostanę, ale nie ukrywam, że humor troche mi się popsuł, bo na pierwszy rzut oka nie wyglądało to tak źle.
Tak chodzi mi po głowie ile może kosztować naprawa tych elementów, czy będzie się wogóle opłacało to robić, czy wziąść kase, sprzedać auto (dostał tylko zawias, cała góra jest ok) i poszukać innego... Osobiście wolałbym naprawić, bo już się do gnojka przywiązałem.
Co wy o tym sądzicie ?KonradMK - Pią 05 Gru, 2008 Z tego co wiem to naprawa jest nieopłacalna jeśli przekroczy wartość auta sprzed wypadku.saxorulez - Pią 05 Gru, 2008 ja bym kupił świeżą bude i przełożył części.Tomcat - Pią 05 Gru, 2008
KonradMK napisał/a:
Z tego co wiem to naprawa jest nieopłacalna jeśli przekroczy wartość auta sprzed wypadku.
W ASO na pewno, ale niekoniecznie w innym warsztacie specjalizującym się we francuzach. Tutaj właśnie jest klin... Ile może to kosztować...
saxorulez napisał/a:
ja bym kupił świeżą bude i przełożył części.
Budzie się nic nie stało, dostał dół.k-mart - Pią 05 Gru, 2008 No uszkodzenia w sumie normalne jak na taki przypadek.
Nie ma sie co przejmowac, gdy zrobilem prawko, chyba 3 samochody tak przekosilem: civic, prelude, clio.
Samemu mozna zrobic w pare godzin.Tomcat - Pią 05 Gru, 2008
k-mart napisał/a:
Samemu mozna zrobic w pare godzin.
Tak dobrze to chyba nie będzie, ale nie wydaje mi się żeby od razu naprawa była nieopłacalna...
A tak poza tym to idę się pochlastać... Mój biedny Saxon... OSKAR - Pią 05 Gru, 2008 ja bym nie robil w ASO przedewszystkim.
Wycenili i zabieraj auto.oddaj do zaufanego mechanika i odbierz kase z ubezpieczenia i rozlicz sie sam z mechanikiem.mowie powaznie.
ja tak zrobilem.a do tego stram mialem wiele mniejsze niz mi mowili.Misiek_lbn - Pią 05 Gru, 2008
k-mart napisał/a:
chyba 3 samochody tak przekosilem: civic, prelude, clio.
moje M - Pią 05 Gru, 2008
Misiek_lbn napisał/a:
k-mart napisał/a:
chyba 3 samochody tak przekosilem: civic, prelude, clio.
moje
nie , twoje mialo dwie rysy po pociągu Tomcat - Pią 05 Gru, 2008
OSKAR napisał/a:
ja bym nie robil w ASO przedewszystkim.
Wycenili i zabieraj auto.oddaj do zaufanego mechanika i odbierz kase z ubezpieczenia i rozlicz sie sam z mechanikiem.mowie powaznie.
ja tak zrobilem.a do tego stram mialem wiele mniejsze niz mi mowili.
W ASO na pewno nie będę robił, pojechałem tam tylko na wycenę. Odebrałem już auto i zatargałem do kumpla na postój. Rozmawiałem z mechanikiem który robi oględziny i twierdzi, że olewając pierdoły typu pogięte felgi, wybulone opony, nadkole, zderzak, to tak na prawde do wymiany powinny być tylko wahacz (lub wahacze) przedni i sanki. Reszte można olać, bo nadkola rozwalają się w saxo same z siebie, felgi wyprostuje, a opony i tak założę zimowe.
Teraz pozostaje poczekać parę dni na wycenę i propozycje odszkodowania. Może nie będzie tak źle...michool_vt - Pią 05 Gru, 2008
Dokładnie, tylko zamocowane do auta Anonymous - Pią 05 Gru, 2008 Jakie sanki ,jaka kołyska zawieszenia.W saxo tego nie ma k-mart - Pią 05 Gru, 2008
Misiek_lbn napisał/a:
k-mart napisał/a:
chyba 3 samochody tak przekosilem: civic, prelude, clio.
moje
Gdy zrobilem prawko, czyli 8lat temu. Wtedy nie mialem Twojego clio, tylko najpierw inne clio po nim Michalowego Civica, po nim preluda za 89' CHRZANEK - Sob 06 Gru, 2008
Tomcat napisał/a:
- ubita lewa przednia felga
Felgi sie kupi, a jak większość trafiona to sie kupi inne od jakiegoś PSA.
Vlodzio ma piekne 15tki
Tomcat napisał/a:
miska olejowa rozwalona w piździec
NIestety tylko oryginał Ci zostaje - tanio nie będzie
Tomcat napisał/a:
- wahacz prawy przedni skrzywiony
Używki chodzą po 200pln. Wązne żeby był prosty. Jeżeli będzie miał wybite silentbloki to da sie je wymienić (wystepują oddzielnie np w intercarsie)
Tomcat napisał/a:
kołyska przedniego zawieszenia do wymiany
Czegoś takiego nie ma - więc olewamy
Tomcat napisał/a:
- opony przednie do wymiany
Kiedyś i tak by trzeba było zmienić
Cytat:
zderzak przedni pęknięty
Zderzak używany 200-250pln. Jeżeli twój jest tylko pęknięty (nie ma ubytku) można dać do pospawania. Na ul Arkuszowej jest chyba 3 takich magików co to robią.
Tak wiec nie chce mi się wierzyć żeby nie starczyło Ci te 70%