Anonymous - Pią 14 Sie, 2009 Temat postu: Krzywy wachacz-jak wyrwac kase?dzisiaj władowałem sie w jebitną dziure i skrzywiłem wachacz,jest jakas szansa zeby wyrwac kase od tego zarzadu dróg (czy jak to qurewstwo sie tam nazywa)??Stacho - Pią 14 Sie, 2009 jest jedziesz na miejsce zdarzenia, dzwonisz 997 mówisz ze na tym metrze i na tym miałeś to i to i przyjeźdza policjant i spisuje co i jak, potem wysyłają Cie do tych pajaców od dróg oni jadą sprawdzić tą dziure, sprawdzają twój wachacz no i wtedy jak oznajmią ze to przez to wypłacają Ci sume wachacza z ASO (przewaznie są wypłacalni) jadą potem załatać tą dziure nawet Janusz - Pią 14 Sie, 2009
Stacho napisał/a:
jest jedziesz na miejsce zdarzenia, dzwonisz 997 mówisz ze na tym metrze i na tym miałeś to i to i przyjeźdza policjant i spisuje co i jak, potem wysyłają Cie do tych pajaców od dróg oni jadą sprawdzić tą dziure, sprawdzają twój wachacz no i wtedy jak oznajmią ze to przez to wypłacają Ci sume wachacza z ASO (przewaznie są wypłacalni) jadą potem załatać tą dziure nawet
no aż tak różowo to to nie jest.... trochę to trwa.....;/ Freeman miał taka walkę z zarządcaMisiek_lbn - Pią 14 Sie, 2009
Janusz napisał/a:
Freeman miał taka walkę z zarządca
dłuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuugą walkę z tego co czytałem...Stacho - Pią 14 Sie, 2009 A ja wracałem z kolegą z basenu który jest poza Lublinem i to było juz po 22 i wjechał w dziure i rozwalił 2 felgi i 2 opony po 2 tygodniach oddali mu kase pit - Pią 14 Sie, 2009 W GD żaden problem, udajesz się do zarządu dróg i zieleni zgłaszasz szkode , czekasz na rzeczoznawce i na odszkodowanie Kamilbike - Pią 14 Sie, 2009 rabarbar ale skrzywiles tak ze mozesz jechac czy nie? ja mialem taka sytuacje ze kiedys meganka na tarchominie wjechalem na studzienke ktora wystawala nad asfalt, felgi cale ale opona przod dziura opona tyl spory purchel. Policja powiedziala ze za przod moge wystapic o hajs, ale za tyl nie dostane bo moglem to rozwalic kiedys tak jezdzic i teraz przy okazji podac ze to stalo sie razem z przodem. Panowie powiedzieli mi ze w wypadku kiedy da sie dalej ejchac wozem bedzie ciezko z odszkodowaniem. Glupia sprawa, ale takie mamy zasrane realia Anonymous - Śro 19 Sie, 2009 Autem da sie jezdzic ale koło przesuneło sie do tyłu o jakies 8-10 mm,niestety nie mialem czasu zeby zalatwic to od razu,wiec chyba tam podjade i udam ze wlasnie sie to staloStacho - Śro 19 Sie, 2009 i do tego spuść całkowicie powietrze z koła takie jest moje zdanie, powiesz ze i opona poszła bo po pewnym czasie zeszło powietrze..Kamilbike - Śro 19 Sie, 2009 z tym spuszczeniem to moze byc liap jak na moj gustBart - Nie 23 Sie, 2009
Kamilbike napisał/a:
z tym spuszczeniem to moze byc lipa
masz z tym kłopoty?k-mart - Nie 23 Sie, 2009 wracajac teraz z PL do mnie do tego huyowego kraju gdzies miedzy wieluniem a wrockiem przejezdza sie przez most, dosyc dlugi pod gore. Na szczycie mostu (byla noc) byla jakas zajebista hopa, wiec jadac za szybko (oczywiscie tego nie trza mowic policaji) wyjebalo mnie w gore z cala r5, spec z tylu chyba wskoczyl na sufit ze wzgledu na brak grawitacji. i jakos przy upadku tyl mi zarzucilo ze tam chwilke musialem spiac posladki by nie wjebac sie na balustradki.
zalozmy ze bym sie wjebal, to czy przez ta yebana hope udalo by sie wyrwac jakas kase?Anonymous - Nie 23 Sie, 2009 tam jest ograniczenie przed tym mostem chyba
EDIT: a nie, sorry, myślałem o moście na a4k-mart - Nie 23 Sie, 2009 no jest ograniczenie na bank, ale nawet nie wiem ile jest standardowo
Ale ta hopa byla calkiem spora, w moim oku jest to zayebiste niebezpieczenstwo.Anonymous - Nie 23 Sie, 2009 gdyby był dzwon policja ujęła by to tak "niedostosowanie prędkości do warunków panujących na drodze, oraz młody wiek kierowcy były przyczynami wypadku który zdarzył się... "