Bart - Pon 09 Lis, 2009 Temat postu: streetracing - reguły...Tak się Panowie Szanowni zastanawiam czy są jakieś mniej lub bardziej pisane reguły w napie.rdalaniu miejskim. Czy to tylko kwestia desperacji ścigających się?
Mnie zdarza się wystartować spod świateł na pomarańczowym świetle (co zdaje się jest na hh.org piętnowane). Wiadomo, że to nie walka o życie, więc zajeżdżanie drogi i tego typu motywy są absolutnie niedopuszczalne, ale właściwie do czego można się dopuścić, żeby być pierwszym?
Wiadomo, ograniczeń szybkości nikt nie przestrzega, przy zmianie pasów nie zawsze jest czas użyć kierunkowskazu i takie tam.mi - Pon 09 Lis, 2009
bart napisał/a:
przy zmianie pasów nie zawsze jest czas użyć kierunkowskazu i takie tam.
w 98% przypadków jest czas, czasem nawet jak tnę zakręt po 2 czy 3 pasach - migam M - Pon 09 Lis, 2009 1.Start na żółtym
2.Udawanie niemca
3.Po przegranej nalezy regulowac radio lub odblokowac i zablokowac komórkę
4.Jesli wygrales - opowieść mnozysz x10, jesli przegrales dzielisz przez 10.Bart - Pon 09 Lis, 2009 co to znaczy "udawać niemca"?
w jednej ręce piwo, w drugiej golonka? M - Pon 09 Lis, 2009 udawac ze sie nie scgiasz do momentu gdy sam nie depnieszk-mart - Pon 09 Lis, 2009 "Prawo ulicy", Kamilbike, warszawa, (ISBN jeszcze nieznany)
ksiazka ma sie ukazac na swieta, zbior doswiadczen oraz niezapisanego prawa ulicznego jak i pare porad na silke,Vlodarsky - Pon 09 Lis, 2009 ja się zawsze tak kiwam do przodu jak bym chciał pchnąć samochód żeby szybciej jechał !! i koniecznie na misia !!! praktycznie leżę na prawym fotelu... a jak cofam to muszę spoglądać pod lewą pachą żeby się obejżećPieQt - Pon 09 Lis, 2009
k-mart napisał/a:
"Prawo ulicy", Kamilbike, warszawa, (ISBN jeszcze nieznany)
ksiazka ma sie ukazac na swieta, zbior doswiadczen oraz niezapisanego prawa ulicznego jak i pare porad na silke,
słyszałem, że jest już w przedsprzedażyBart - Pon 09 Lis, 2009 k-marcin dostaje pomuka, brakowało mi tej pozycji w domowej biblioteczce Maciusiowy - Pon 09 Lis, 2009
eM napisał/a:
udawac ze sie nie scgiasz do momentu gdy sam nie depniesz
ale co to ma do niemca mimo wszystko...może się czepiam
bart napisał/a:
w jednej ręce piwo, w drugiej golonka?
to już prędzej M - Pon 09 Lis, 2009
Maciusiowy napisał/a:
eM napisał/a:
udawac ze sie nie scgiasz do momentu gdy sam nie depniesz
ale co to ma do niemca mimo wszystko...może się czepiam
bart napisał/a:
w jednej ręce piwo, w drugiej golonka?
to już prędzej
http://www.miejski.pl/slowo-Z+Niemca
Wy tam na dole jacys drażliwi na tych Niemców jestescie GOKART - Pon 09 Lis, 2009 Temat postu: Re: streetracing - reguły...
bart napisał/a:
Wiadomo, ograniczeń szybkości nikt nie przestrzega, przy zmianie pasów nie zawsze jest czas użyć kierunkowskazu i takie tam.
nienawidzę typów którzy nie używają kierunkowskazów tak jak prof. Miodek ludzi nie stawiających przecinków. Zawsze tylko czekam kiedy taki typ we mnie się wpier.oli.
Jest jeszcze jeden odłam ludzi nieco mniej stritrejsingowy którzy używają tego wynalazku tylko i wyłącznie w absurdalnych sytuacjach - przy wjeżdzie na rondo, na zakręcie etc itpade - Pon 09 Lis, 2009 migacze jak najbardziej zwlaszcza podczas wysigu sa bardzo wazne:D ale nie zawsze sie udaje stosowac, ja sie staram
dodatkowo jak np widze, ze sie sciga jakis napaleniec to w potencjalnie niebezpiecznych sytuacjach dla goscia odpuszczam;]
jak sie scigam z 4x4 to zawsze ruszam na pomaranczowym:D:P jak jest potencjalnie auto o podobnych osiagach to ruszam dopiero jak on ruszy:] a jak teoretycznie szybsze ale oska to tylko wtedy ruszam szybko, ale wtedy zazwyczaj przeciwnik jak to jakis rajdowiec albo ogolnie niewprawiony to odpuszcza bo nie wie co sie stalo i dlaczego jestem 3 dlugosci z przodu:D:P
a tak na serio to zawsze mysle za siebie i za rywala bo cholera wie co ma w glowie i na ile potrafi jezdzic...M - Pon 09 Lis, 2009 jak juz na powaznie to mam złotą zasadę, wyglupy ala kreska spod swiatel trwają tylko do najblizszego skrzyzowania, nigdy dalej. Na skrzyzowaniu moze wydarzyc sie wszystko, nawet jesli to są 3 pasy i nikogo nie ma (oczywiscie mowie o zielonym swietle).
Wiec nigdy nie przejezdzam pelna bombą przez krzyzówkę.CHRZANEK - Pon 09 Lis, 2009
bart napisał/a:
czy są jakieś mniej lub bardziej pisane reguły w napie.rdalaniu miejskim. Czy to tylko kwestia desperacji ścigających się?
Nie pamietam już.
Odkąd sprzedałem pure hothatch madafaka pezot 106 to powozę służbowahonda bez fałteka i moje jedyne stritrejsingostwo to walka z ikarusem.
Najbardziej lubiłem stawać na kreche z Free - zawsze ruszaliśmy idealnie w tym samym momencie i zawsze dostawałem sromotny wpier***, ale dało się czuć że start był równoczesny a wg mnie o to własnie chodzi.
Co do kierunków to nie wiem bo stritrejsing to jazda na wprost więc migacz chyba niepotrzebny ?