HydePark - Skręciłem kostkę, czyli jak wyrwać kasę z ubezpieczenia?
Franek - Pią 15 Sty, 2010 Temat postu: Skręciłem kostkę, czyli jak wyrwać kasę z ubezpieczenia?Hej,
Wczoraj idąc sobie spokojnie do metra, na chodniku który od tygodnia zawalony jest maksymalnie śniagiem, poślizgnąłem się i skręciłem sobie kostkę.
Efekt jest taki, że siedzę na L4, na nodze mam stabilizator (mogłem jeszcze wybrać opcję gips) i zastanawiam się, do kogo udeżyć po jakieś odszkodowanie.
Auto poszło w odstawkę, dyszlem (mimo żę automat) też nie pojeżdzę, bo noga prawa. Ruszyć się nie mogę i wkurwia mnie to strasznie.
Jeśli służby miejskie nie odśnieżają chodnika, to mogę uderzyć do nich po odszkodowanie?
Miał ktoś taką akcję?GeKo - Pią 15 Sty, 2010 Niefajnie, a tak trochę OT gdybyś umiał hamować lewą nogą, to bez problemu byś automatem jeździł Ja wróciłem z gór z rozwaloną prawą nogą używając tylko lewej w clio.pP - Pią 15 Sty, 2010 a wracałeś lub szedłeś do firmy? bo jeżeli była to droga z lub do pracy do idź do pracodawcy.
nam pan na szkoleniu bhp mówił, ze jak wychodzisz z domu do pracy i potykasz sie o próg to zawsze na klatkę/podwórko! wtedy jest już wypadek w pracyFranek - Pią 15 Sty, 2010 pP, tak, byłem w drodze do pracy.
GeKo, ja to bym do auta chętnie wsiadł, ale lekarz mnie straszył, że jak będę nadwyrężał nogę, to mogą być nieprzyjemne komplikacje.106 - Pią 15 Sty, 2010 http://www.google.pl/sear...ex=&startPage=1Franek - Pią 15 Sty, 2010 Generalnie nie myślałem, żeby zwrócić się z tym do firmy.
Wie ktoś czy musi być jakiś czas zwolnienia by kwalfikowało się to pod ubezpieczenie?
Jeśli musiałem zapłacić kasę za stabilizator który mam na nodze (mimo opieki medycznej), to znaczy, że firma powinna mi zwrócić kasę za to?Stf - Pią 15 Sty, 2010
Franek napisał/a:
na nodze mam stabilizator
jakiej średnicy i skąd zamawiałeś ? łączniki na poliuretanach ?Franek - Pią 15 Sty, 2010
Można by powiedzieć że to coś w stylu klatki z pcv Jacek - Pią 15 Sty, 2010 Franek, chój tam z odszkodowaniem, dostaniesz pare złotych i tyle...
nie lekceważ jednak skręcenia stawu skokowego. to jedna z najgorszych rzeczy dla nogi. złamanie się zrośnie i po sprawie natomiast skręcenie będzie niestety się powtarzało. wiem co mówię bo sam mam z tym problem-"nawykowe skecenie stawu skokowego"
posiedź lepiej tydzień dłużej w domu z gipsem! stabilizator zostaw na potem.
dużo żelatyny, masowanie kostką lodu skręconej kostki i jak najczęściej noga w górze.
życzę szybkiego powrotu do zdrowia. michool_vt - Pią 15 Sty, 2010 jak cos Ci sie stało w drodze do/z pracy to odszkodowania z tego tytułu są dość pokażne, tak mi sie obiło o uszy
napewno wystarczy na jakies uzywki do zabicia bólu leon - Pią 15 Sty, 2010 niestety musze potwierdzic to co mowi jacek - u mnie dokladnie to samo schorzenie z powodu skrecenie przy grze w kosza. Od tego czasu bardzo często sie to powtarzało az do momentu zakupu obuwia z wbudowanym usztywniaczem.
Skrecenie kostki to sprawa wlasciwie nie do wyleczenia wiec ja od razu na Twoim miejscu bralbym gips, a po gipsie do PZU po kilka PLN. Mylse ze gips bardziej pomoże bo noga bedzie stale usztywniona ale jak juz masz stabilizator to konicznie odstaw jakiekolwiek obciazanie tej stopy (tez powinno byc wszystko okej jesli bedzie dbal o noge) Zimne oklady, usztywnienia i uwaga na przyszlosc bardzo wskazane
natomiast co do odszkodowania od miasta/sluz miejskich watpie bys cos ugral - ale moze niech np Pieqt sie wypowie bo on na prawie zna sie o wiele lepiej
Szybkiego powrotu do 100% sprawnosci.Franek - Pią 15 Sty, 2010 Chłopaki, generalnie dzięki za dobre słowa.
Stabilizator mam non stop na nodze, po weekendzie mam kolejną wizytę u lekarza.
Generalnie nie obciążam nogi i będę się pilnował.PGmaster - Nie 17 Sty, 2010 Ja slyszalem ze gips do skreconej kostki nie jest najlepszym rozwiazaniem. Sam w wakacje skrecilem kostke i pan lekarz mi powiedzialem ze najlepiej jakbym od razu staral sie ją ćwiczyc. No i na opuchlizne polecam zmrozone, zbite liscie kapusty surowej, owiniete bandazem.KonradMK - Pon 18 Sty, 2010
PGmaster napisał/a:
Ja slyszalem ze gips do skreconej kostki nie jest najlepszym rozwiazaniem. Sam w wakacje skrecilem kostke i pan lekarz mi powiedzialem ze najlepiej jakbym od razu staral sie ją ćwiczyc. No i na opuchlizne polecam zmrozone, zbite liscie kapusty surowej, owiniete bandazem.
hahaha dobry lekarz. ja miałem tak skręconą kostkę, że nie mogłem dotknąć nogi, stopa była 3x większa niż normalnie i pierwsze co powiedziełą hirurg to "zapierdalać na gips i to migiem". 2 czy3 tygodnie w nim chodziłem. wszystko zależy od tego jak skręcisz, czy uszkodzone są ścięgna i czy nie ma wylewu.PiTT - Pon 18 Sty, 2010
jacek czajka napisał/a:
dużo żelatyny, masowanie kostką lodu skręconej kostki i jak najczęściej faja w górze.
życzę szybkiego powrotu do zdrowia.