Michał - Pon 09 Sie, 2010 Temat postu: Legia - Arsenal --- przemyśleniaHej,
Na urodziny dostałem bilet na mecz Legi i Arsenalu. Miał to być inaugurujący otwarcie nowego stadionu mecz jakże tych wspaniałych drużyn, szczególnie znanej na całym świecie Legii Warszawa.
Dostając prezent, powiem szczerze , pomyślałem sobie " karwa, piłki noznej nie cierpie, nie znam sie i nie interesuję się. Jedynie wiem jak walić bramki marcelowi w pro evolution soccer"
No ale nic, prezent to prezent.
Troche byłem ciekaw jedynie nowego stadionu. Jak wygląda, czy znowu jest kupą, jak wszystko w Warszawie. Czy kasa rozeszła się po kieszeniach prywaciaży , została przejedzona i skręcona do prywatnych kieszeni ( jak to w polsce )
Bilet mam , karty kibica nie potrzebowałem.
Dzień meczu. Od razu mała lipa. Nie ma gdzie stanąć, nie ma ogólno dostępnych parkingów. Inaczej się wyraże. Może są, tylko to był mój pierwszy mecz w zyciu, jestem zielony jeśli chodzi o te sprawy. Nie znalazłem żadnych tabliczek inf o parkingach itd itp. Miejsce znalazłem w bocznej uliczce, 7 min od stadionu , więc mimo wszystko blisko.
W pyte nastawianych na dziko samochodów. Nie ładnie to wyglądało. ZONK
Dobra, jestem pod bramą B , razem z bratem . Kolejka 200m, myśle sobie, pieknie, stania na 40 min - jak to w polsce. Miłe zaskoczenie, stalismy moze z 10 min MAX . Bramek z czytnikami chyba z 6-7 było. Mega szybko szło. Fajnie, podoba mi sie !!
Za bramkami , mega luz, tak jakby mało osób. Wszystko dzięki temu że jest pare wejść ( pare bram ) Nie czuć wogóle tych 25 tysięcy kibiców. A pisząc o kibicach, znowu miłe zaskoczenie. Spodziewałem sie ( dzieki TV ) samych kiboli, dresów ... Kurde, rodziny z dzieciakami, baby w ciąży, wszyscy normalni , uśmiechnięci.
Sam stadion MEGA !! czysty , zadbany, fajnie rozplanowany. Bary z żarciem, ceny raczej niskie ( kawałek sredniej pizzochy + pucha koli = 9 zika )
Na bilecie napisane - sektor 118 , miejsce 29. Bez najmniejszego problemu znajduje ten sektor i miejsce. Wszystko super pooznaczane. Miejsce nisko, troche na rogu stadionu. Wydawało mi sie ze mało będe widzieć, ale znowu miłe zaskoczenie. Wszystko zajebiscie widać, kopacze na wyciągnięcie ręki . No po prostu mistrz !!
Olewam ten pokaz co był na początku, chce obejrzeć futbol a nie tańce na murawie.
Siadam, z prawej i lewej kibole dla których chyba nie starczyło miejsc na zylecie Do nich zaraz wróce.
Po pokazach wychodzą piłkarze i nagle jak zacznie spiewać żyleta to aż ciarki przechodzą. No to to było po prostu mega zajebiste !!!! Czuć taką jedność z tymi wszystkimi obcymi dla mnie ludzmi, wszyscy spiewają, wstają z miejsca , super , podoba mi sie !!
Gwizdek i ogień. Moj sektor raczej spokojny, ale przeca miałem wokoło siebie kiboli którzy morde non stop darli. Po 15 min , jak stali nade mną i spiewali jeden odwraca sie do mnie i mówi
- Młody , kurwa, wstawiaj , śpiewamy.
Mnie za fraki, stawia do pionu i z nimi zaczynam nakurwiać. MIIIIISTRZ !! Zero agresywności, chamstwa , naprawde. Cały sektor zaczyna spiewać u nas.
Na piłce sie nie znam, mecz jak mecz. Ale wygląd stadionu powala na kolana. MIIIIIIISTRZ !!
Po meczu , 25 tys ludzi sie zbiera do wyjscia. I co ? bez problemu. 5 min i byłem juz poza bramą.
Pisze o tym, bo jestem dumny wreszzcie ze w tej marnej warszafce coś jest ciekawetgo, na swiatowym poziomie. Naprawde, jestem mega dumny i nie ma wstydu.
Poza tym, tak sie zajarałem atmosferą na meczu że jeszcze nie raz mnie tam usłyszą. Teraz to chętnie udam sie na żylete , o ile będzie taka możliwość.
Wczoraj gadałem z eM'em, moglibysmy razem kiedyś na mecz sie udać , bierzcie żony, dziewczyny, kochankil, psy, rybki, BO WARTOCHRZANEK - Pon 09 Sie, 2010 Na meczu nigdy nie byłem, ale po takiej zachęcie chyba nie odmówię Gaydek - Pon 09 Sie, 2010 Widać, że naród głodny stadionów. Niech no tylko jeszcze chłopaki nauczą się grać, żeby wstydu nie było, bo póki co, to żal patrzeć. W meczach o cokolwiek grać nie potrafią.MoRToN - Pon 09 Sie, 2010 To fajnie, mam nadzieje, że taki poziom się utrzyma a nie była to jedynie pokazowa impreza inauguracyjna.Gaydek - Pon 09 Sie, 2010 Indeed. Pamiętacie jak było z kibolami Wisły i Cracovii po śmierci JPII?Bad-i - Pon 09 Sie, 2010 Majk, ITI zrobilo mega marketing (dodatkowo uchylajac zakazy oraz poszli na ugode ze kibicami). Ciekawe jak to bedzie wygladalo na lidze Gaydek - Pon 09 Sie, 2010
Bad-i napisał/a:
Ciekawe jak to bedzie wygladalo na lidze
Wiadomo
Michał - Pon 09 Sie, 2010
Bad-i napisał/a:
Majk, ITI zrobilo mega marketing (dodatkowo uchylajac zakazy oraz poszli na ugode ze kibicami). Ciekawe jak to bedzie wygladalo na lidze
dokladnie bad-i
Jak pisałem wcześniej, nie znam sie na tym kompletnie, ale braciak mi naopowiadał różne ciekawe historiie związane z legią i tym wlasnie stadionem
ciekawe jak to będzie wyglądało na lidze ....qbus - Pon 09 Sie, 2010 generalnie jakis czas temu jezdizlem sporo na mecze ligowe Wisły... szwagier zabieral mnie tam juz jako 12-13 letniego dzieciaka i nigdy w zaden sposob nie czulem sie zagrozony, wtedy jezdzily cale rodziny z dziecmi, niestety predko znowu na mecz sie nie wybiore, bylem na meczu Wisły wygranym 5:0 z jakimis łotewskimi amatorami i niestety ale poziom polskiej pilki jest naprawde zenujacy. czekam tylko na otwarcie stadionu w krakowie... ot z ciekawosci sie na niego wybrac.Koto - Pon 09 Sie, 2010 Byłem kiedyś po meczy Cracovii w Parku Jordana (między stadionami Wisły i Cracovii). To dopiero było widowisko! No normalnie akcji więcej niż na niejednym meczu, biegające po krzakach ekipy dresików i goniąca ich policja w radiowozach jeżdżąca po wąskich parkowych uliczkach... Baa, akcja nawet lepsza niż na meczu bo nic nas nie dzieli od murawy, można samemu wziąc udział w tym spektaklu, wręcz trzeba jak dresiki cię przyuważą i nie podejdziesz im do gustu, wtedy stajesz się częścią gry. Widowisko wspaniałe, a jeszcze lepsze musi byc po derbach, polecam.
Reasumując: wolę iśc na żużel Janusz - Pon 09 Sie, 2010 kto wygrał??Koto - Pon 09 Sie, 2010 Ja! Wróciłem cały i nie skrojony z deski, i plecaka:D
Po mnie chyba pałkarze bo wygonili "kibiców", a największymi przegranymi byli właśnie oni, nie dośc, że pogonieni to jeszcze jakieś straty w ludziach mieli, bo jakimś poskładanym łysym zajmowała się karetka.
Reasumując: wolę iśc na żużel Anonymous - Wto 10 Sie, 2010 Kurwa ziom nowości to ty nie odkryłeś,bo zawsze ci mówiłem, że doping na Legii zawsze jest a nie awantury...
Fakt Faktem, że stadion MISTRZ osobiście jestem dumny ze go mamy, my siedzieliśmy w 212 rzad 18 widok mistrz!!
co do czystości to chyba byłeś bez okularów, bo brak koszy spowodował, że po 1 połowie wszedzie walały się papiery, tacki i kubki po napojach oraz niedopołki, kolejka do żarcia była jakaś MEGA długa, naszczęści tego dnia mieliśmy wejście na VIP więc luz
co do "ewakuacji" i wejście żeczywiście szło super szybko i sprawnie
teraz pozostaje tylko pytanie .... jak bedzie na lidze...
akustyka na stadionie jest świetna i kibicie z Żylety pokazali jak się kibicuje
ja chyba kupię karnet Michał - Wto 10 Sie, 2010 ja miałem bilet wersja bieda , i czysto i krótko po pizzoche stałem ...Anonymous - Wto 10 Sie, 2010 tu nie chodzi biega czy na bogato ale był otwarty 1 bar od czerniakowskiej i była mega kolejka ... chyba,ze trafiłes na chwilę luzu ?! czy tam gdzies z boku był inny?!