HydePark - Burdel w wynajmowanym garazu - remont budynku
dzik - Nie 23 Wrz, 2012 Temat postu: Burdel w wynajmowanym garazu - remont budynku Sprawa taka:
wynajmuje garaż od urzędu miasta, budynkiem zarządza jakaś firemka.
Dwa miesiące temu mam telefon o siódmej "pan otworzy garaż mamy wymienić kaloryfery". Zadnego sygnału wcześniej, na już, wkurwiony otworzyłem, cały dzień się jebali z tym, dzień w pracy musiałem wolny brać.
Wyjeżdzam na wakacje, mam telefon "pan otworzy, okna". Odpowiedź "spierd**, wracam za dwa tygodnie, po ch*** się budzicie w ostatniej chwilii".
Wracam z wakacji, wyjebane okno, burdel w garażu i zamurowane okno.
Co z tym zrobić?
M - Nie 23 Wrz, 2012
Wynająć garaż gdzieś indziej...
PiTT - Nie 23 Wrz, 2012
myślę że policja i sprawa do sądu
jak masz papier na to że wynajmujesz to zostałeś mówiąc wprost oyebany
ktoś Ci się włamał
możesz zresztą powiedzieć że miałeś tam 500 szt. najnowszych ajfonów 5 przygotowanych do wysyłki
jak dla mnie to była samowolka, ciekawe czy do mieszkań tak samo wchodzą jak nie ma właściciela
EmerytRs2 - Nie 23 Wrz, 2012
polecam, ustawę o ochronie praw lokatorów .
Ogólnie to wynajmujący ma prawo po uprzednim poinformowaniu do przeprowadzenia, remontów itd, aczkolwiek pod obecność najemcy.
Osobiście pomylony ich.
dzik - Nie 23 Wrz, 2012
Gadałem z policją.
Mam ich poprosić o udostępnienie protokołu otwarcia, jeśli go nie ma jest to włamanie.
PiTT - Nie 23 Wrz, 2012
dzik napisał/a: | Gadałem z policją.
Mam ich poprosić o udostępnienie protokołu otwarcia, jeśli go nie ma jest to włamanie. |
i jedziesz z choojami!
100 plazm, 500 ajfonów, złote rolexy... powiedz że miałeś tam swój mały składzik
Vlodarsky - Nie 23 Wrz, 2012
i, że podmienili Ci Ohlinsa na to co masz obecnie !!!
dzik - Nie 23 Wrz, 2012
Dzięki emeryt za ustawę, wiem jak się łatwo robi posiedzenia komisji z poprzedniego miesiąca, ale w tym przypadku nie jest tak łatwo:
"Jeżeli lokator jest nieobecny lub odmawia udostępnienia lokalu, właściciel
ma prawo wejść do lokalu w obecności funkcjonariusza Policji lub straży gminnej
(miejskiej), a gdy wymaga to pomocy straży pożarnej - także przy jej udziale."
M - Nie 23 Wrz, 2012
No dobra ale poniosłeś jakieś realne straty czy po prostu masz ochotę kopać się z nimi?
dzik - Nie 23 Wrz, 2012
Ciężko policzyć wszystkie graty, katalogu nie prowadziłem. Na pierwszy rzut oka znikły wtryski które leżały na parapecie, czy spadły nie wiem, nie szukałem jeszcze.
Pół garażu zajebane tartym styropianem i pyłem więc sprzątania na troche czasu jest. Jak graty samochodowe reagują na takie zabrudzenia? Różnie, wszystkiego przecież nie sprawdzę.
Barejka - Nie 23 Wrz, 2012
dzik, ujeb ich ze zginely Ci te wtryski
Rasputin - Nie 23 Wrz, 2012
Do piachu z nimi
|
|
|