Bad-i - Czw 19 Sie, 2010 a zakladajac ze kupujesz 3 letnie auto ktore juz stracilo na swojej "nowosci" ?GeKo - Czw 19 Sie, 2010
M napisał/a:
Może trochę sprostuje to o co mi chodziło bo widzę że zaczynamy się dzielić niepotrzebnie.
W skrócie to powiedzmy tak: czy zamieniłbyś swojego sporta na clio 1.0 benzyna do codziennej jazdy i do podróżowania po kraju. Chodzi mi o to czy jest dla Ciebie różnica.
Które auto bys wybrał - bez zbędnych szczegółów. Jeśli miałbyś czysty wybór.
To nie jest pytanie podchwytliwe ani nic takiego.
Nie, na chwilę obecną bym nie zamienił, ale był czas gdy zastanawiałem się czy kupić sporta czy może jednak jakąś nówkę z salonu. Jednak że mam dostęp do wielu części w hurcie, sam co niego potrafię zrobić przy aucie a i kilku znajomych mechaników jest, zdecydowałem się na sporta. Przyjdzie jednak taki czas że nie będzie mi się chciało dłubać, szukać rozwiązań. Będe wolał odstawić wózek do serwisu i przyjść na gotowe, a wtedy pewnie już by mnie nie było stać na utrzymanie takiego auta jak clio.PiTT - Czw 19 Sie, 2010 ja golfa kupiłem kiedy miał mega utratę salonowej wartości
był 3 letni
teraz chyba podobnie poszukam do 3 lat
największa utrata wartości, od 30 - 50% a w przypadku niektórych marek nawet 60%
biorąc pod uwagę obowiązek wizyt w aso po 15 lub 30 tyś km gdzie się zostawia od 1 200 do 2 000 za same podstawowe rzeczy to jakby policzyć to też ta cała gwarancja jest kosztowną imprezą
oczywiście jak się kupuje auto za np 150 czy 200 tyś to też powinno się jeździć na przeglądy zgodnie z książką żeby nie stracić gwarancji, potem już jak kto chceszymlorek - Pią 20 Sie, 2010 Mając od trzech tygodni 2.0T aero zrobiłem nim 3,5k km. Jednak wybierając się do krakowa w trasę wróciłem do starego golfa tdi 130
Powód - jadąc z prędkością 140/200 pali o 40% mniej, na dodatek jest o niebo cichszy niż saab z wydechem hirscha na autostradzie którym już jadąc w zeszły weekend do poznania swoje się wycierpiałem...
Generalnie więc popieram marka, do turystyki diesel mistrz. Szczególnie w wydaniu 3.0tdi bądź 330d/530dGeKo - Pią 20 Sie, 2010 Miałem kilka minut temu przyjemność z nową 5 w 3.0 w automacie sadzomiocie. Cóż na codzień i od święta nie mam przyjemności z takimi furami, ale dziś był dzień dziecka .
od 0-100 jak dla mnie bez szału nawet w trybie sport +. Co innego 80-160 wtedy czuć pierdolnięcie w grzbiet. Komfort hmmm nie ma o czym mówić, najbardziej mnie zaskoczył dzwięk motoru podczas przyspieszania brzmi jak benzynka wewnątrz, bo z zewnątrz jednak słychać że to klekot. Natomiast ilość gadżetów w takiej furze mnie przytłacza. Klamki z diodowym podświetleniem na zewnątrz wygląda to jak neony z golfa II pod remizą, domykanie drzwi funkcja dla debili, jak trzaśniesz to się otwierają i zamykają drugi raz same. I mistrz patent z kierą po zatrzymaniu kiera odjeżdza do gory, to jakby ktoś miał duży bęben . Podsumowując wywaliłbym połowę elektroniki z tego, przynajmniej lżejsze by było, jakiś virus i piękna sprawa jako rodzinny dupowóz po Autobanie. Do miasta póki co wolę moje głośne narowiste i ciągnące w każdą koleinę clio. No i najmniej przyjemna sprawa cena, W wawie to jakieś 30-40metrów pewnie za to można kupić w nowym budownictwie ale na Śląsku to jakieś 120 metrów , albo stan surowy zamknięty, jak już się ma działkę.mi - Pią 20 Sie, 2010 świetny temat chłopaki, świetny temat!dzik - Pią 20 Sie, 2010
Bad-i napisał/a:
a zakladajac ze kupujesz 3 letnie auto ktore juz stracilo na swojej "nowosci" ?
Benzyna.
Bo diesle:
- ze wzgledu na swoja popularnosc sa przetrzepane, dobry egzemplarz sprzedaje sie szybko
- statystycznie maja znacznie wieksze przebiegi
- i tak sa drozsze przy zakupie
- maja 101x wynalazkow by jezdzily jak jezdza, a wynalazki te kosztuja, nie chce wiedziec ile kosztuje pompka nr3 w szynie CR i wtryskiwacz za sztuke, do tego jeszcze jak ma sie farta to DPF'y i inne gowna
- glupie sprzeglo z dwumasem kosztuje idiotyczne pieniadze, ja w tamtym tygodniu za kompletne do clio zaplacilem <400PLN
- nie chce sie dowiedziec ktoregos mroznego poranka ze gnoj ktory zalalem wczoraj na stacji zamienia sie latwo w parafineMaciusiowy - Pią 20 Sie, 2010
GeKo napisał/a:
sadzomiocie
nie słyszałem tego KonradMK - Pią 20 Sie, 2010
Marek23 napisał/a:
Kondziek,za duzo do gory patrzysz,a za malo w lustro.
nie rozumiemJanusz - Pią 20 Sie, 2010
Maciusiowy napisał/a:
GeKo napisał/a:
sadzomiocie
nie słyszałem tego
stare jak moje clio.strick - Pią 20 Sie, 2010
Janusz napisał/a:
Maciusiowy napisał/a:
GeKo napisał/a:
sadzomiocie
nie słyszałem tego
stare jak moje clio.
Bardziej, jak moj były merc.PiTT - Pią 20 Sie, 2010
mi napisał/a:
świetny temat chłopaki, świetny temat!
co z nim nie tak?mi - Pią 20 Sie, 2010 kierunek, w którym (jak zwykle) podążył...jozekrj - Nie 22 Sie, 2010 jedyna wada silników diesla jest skrzynia biegów a dokładnie przełożenia a musi być taka a nie inna przez to ze są to silniki wolno obrotowe i tyle nadają się do ciężarówek a moda na nie jest wykreowana przez dziennikarzy
co do spalania diesla to sa to mity
codziennie jeżdżę 3.0Hdi 6 biegów waga 2050kg i po warszawie wychodzi spokojnie 12l
moi koledzy maja diesle
- seat leon 1.9 tdi 150KM 4x4
- vw passat 1.9 130KM zawirusowany na 167KM i 390Nm
passat jedzie tak samo jak moje 135KM w gazie
leon przyspiesza gorzej , a po trasie jadąc tak samo leon spalił 8.5l a mój pug 9.5lpg
co do lpg to wiem jaka tu panuje opinia , ja się z nią nie zgadzam bo wiem co mam pod maska bo sam to zakładałem i sam stroiłem
moim zdaniem diesel nadaje się do ciężarówek, traktorów, autobusów i maszyn budowlanychPiTT - Nie 22 Sie, 2010 czyli to są wszystko kłamstwa że 1.9 TDI spala mniej niż 2.0 TFSI... dranie!!!!
ta dyskusja powinna już dawno się zakończyć
to tak jakby przekonywać kogoś że rude są lepsze w łóżku niż brunetki
prywatnie jeździłem zawszę beną, w dalsze podróże zazwyczaj dyszlem
i nie mam wątpliwości że gnojowozem jest taniej
no chyba że mówimy o benzynie i pojemności coś ok. 1l. gdzie spali faktycznie 5l. w trasie
porównujmy auta podobnej wielkości i mocy
jestem całkowicie przekonany iż podróż np. 3 tyś km jadąc 120KM dieslem będzie tańsza niż 120KM beną, chyba nie ma tutaj wątpliwości?
jedyne rozważania powinny się pojawiać w salonie jak się kupuje nowe auto gdzie do dizla trzeba dołożyć 20% wartości auta