faldzip - Śro 10 Sie, 2011 jak prolog przed Lotosem 2011 - chyba 3 okrazenia na hali to bylo.Mick - Śro 10 Sie, 2011
faldzip napisał/a:
jak prolog przed Lotosem 2011 - chyba 3 okrazenia na hali to bylo.
w ubiegłorocznym lotosie zrobili prolog na torze żużlowym i wliczali czas do klasyfikacji... tempe c.h.uje... EmerytRs2 - Śro 10 Sie, 2011
Koto napisał/a:
Taki krótki pokazowy odcinek przed rajdem, czasami nawet nie wliczany do klasyfikacji. Trasa często ułożona w centrum miasta, żeby się pokazac dupeczkom
nie zapominiaj o pedałach... eeee tzn. gejach 106 - Śro 10 Sie, 2011 'nasi' w rzeszowskim
qbus - przemek ma jeszcze honde? sa jakies plany na ten rok?Barejka - Śro 10 Sie, 2011 gnie sie to klio jak trzonek od widel przy gnoju pP - Śro 10 Sie, 2011 czy ja dobrze widzę? otwarte okna mieliście?bizon - Śro 10 Sie, 2011
nom, miota nim jak szatankorek171 - Śro 10 Sie, 2011
pP napisał/a:
czy ja dobrze widzę? otwarte okna mieliście?
Pewnie im klima nawaliła i trza było jajka schłodzić Przem_106 - Śro 10 Sie, 2011 To foty z dojazdowki kubek13 - Czw 11 Sie, 2011
Barejka napisał/a:
gnie sie to klio jak trzonek od widel przy gnoju
To samo miałem napisać. Gnie się ten autek na fotce , ale to nie jest wada raczej. Zależy jak kto lubi. Ja lubię 'miękkie', gnące się auta . Też mam Billa w rajdóf-ce i jestem nawet zadowolony..
Co do startu Twego Panie Marek, nie znam Ciebie i nie miałem okazji poznać. Ale przyznać trzeba że wynik Twój robi wrażenie, jak na debiut szczególnie w niełatwym przecie rajdzie. Sam miałem debiut w RPP, na Rzeszowskim właśnie, 3 lata temu, ale mój wynik w generalce był gorszy pamiętam, sporo gorszy.. Bravo. Masz chłopie potencjał. Fajnie jest czytać, obserwować na takim forum, rozwój, pierwsze kroczki i wrażenia 'upalacza' w profesjonalnym jeżdżeniu .. Gratulacje serio. Poczytam jeszcze trochę forum a być może to zmotywuje mnie do zaplanowania i realizacji kolejnego startu w niedalekiej przyszłości Pozdrawiam serdecznie.Wrobel - Czw 11 Sie, 2011
106 napisał/a:
qbus - przemek ma jeszcze honde? sa jakies plany na ten rok?
ma ma raczej nigdy tego nie sprzeda bo to nie ma sensu, w tym roku odpust totalny za rok cos pomysli... pogratulowal bym komus ale w sumie nie ma czego Marek23 - Czw 11 Sie, 2011 Gnie się, bo prosiłem,zeby ustawić średnio twardo amory w Zerkopolu. Sprężyny mam Eibacha, czerwone, już nawet nie wiem jaki to model. W sumie to nawet nie wiem co preferuję na ten moment, twardo lub mięko jeśli chodzi o zawias. Musiałbym potestować.
Kubek13, nie wiedziałem,że jeździsz. Jakim autem miałeś debiut?Przem_106 - Czw 11 Sie, 2011 Czesc kubek13. Pamiętam Twoj start w Rzeszowskim. Kibicowałem ci wtedy. Zdaje się ze jechałes w tamtym roku jeszcze jakis wyscig gorski, chyba Korczyne. Marek23, kubek to chłopak od Nas z klubu, od lat związany z VW Motorsport kubek13 - Czw 11 Sie, 2011
Przem_106 napisał/a:
Czesc kubek13. Pamiętam Twoj start w Rzeszowskim. Kibicowałem ci wtedy. Zdaje się ze jechałes w tamtym roku jeszcze jakis wyscig gorski, chyba Korczyne. Marek23, kubek to chłopak od Nas z klubu, od lat związany z VW Motorsport
Exactly , coś tam kiedyś popełniłem .
Chyba Ciebie także kojarzę Przem.. Czy posiadałeś kiedyś seja lub CC i jechałęś jako szachownica na Kaszubach po szutrze.. ? Nie wiem który to mógł być rok - 2005 lub 2006 ?
Pozdrawiam serdecznie w każdym razie.
Parę słów o mojej 'przygodzie'.
W 2001 roku i 2002-gim jeździłęm trochę wyścigi płaskie. Ale te, miały być tylko nauką sportowej jazdy i przedsionkiem do rajdowania. Losy potoczyły się troszkę inaczej jednak. Trudno.
Następnie długa przerwa. W 2008 był Reszowski : http://www.rallyonline.pl...wyniki&rajd=962 , pierwsza i jedyna z resztą do dziś przygoda z rajdami (do których sercem oczywiście najbliżej ) ..
Pamiętam te emocje. Chyba najlepsze momenty w życiu. Była nieprzespana noc przed startem, blady strach, wielkie oczy. No i pilot który nie miał za grosz zaufania do mnie, a szczególnie mych skromnych umiejętności.. On chyba, a raczej na pewno w jeszcze większym strachu. Mimo że już wtedy jakiś tam rutyniarz .. Na drugiej pętli pamiętam, jak nieco popadało, coś tam już kojarzyłem z trasy i przestałem Go zupełnie słuchać . Krzyczał często - 'zwolnij, bo się rozpierd...my' .Oczywiście nie mogło być mowy o jeździe na opis. To była wolna amerykanka i jazda na to co widzę i kojarzę ewentualnie, a już na pewno nie słyszę..
Myślę że trzeba potrenować szczególnie ten element + pojechać kilka rajdów by wysłuchać pilota, ufać mu i pojechać wedle tego co dyktuje..
Zabawnie było mimo wszystko.
Ale GSMP to piknik. Przyjemnie, ale nie ta zabawa. Może jest i fajnie jak jest do dyspozycji mocna,doinwestowana fura na sekwencji..
W tym roku był mały epizodzik i fun niemały, choć bez rywalizacji.. Poleciałem jako 'zerófka' przed pucharowiczami w Baltic Lotos Cup .
Przy okazji mój aktualny Frankenstein-Wagen :
http://rallyonline.pl/ft....5174&pg_[go]=36