Bad-i - Śro 17 Mar, 2010 oby tylko działał tak jak wczesniej, nic wiecej nie potrzebuje. Dobra pora pakowac graty - cos czuje ze dzisiaj dluga noc w 08PSS.qbica - Śro 17 Mar, 2010 o karwa, to grubo sie sypło powodzenia w ogarnięciu furaczaJaco - Śro 17 Mar, 2010 Petter mówi:
106 - Śro 17 Mar, 2010 agrii Anonymous - Śro 17 Mar, 2010 YAPYERDOLE, jak? jak mogło się tak wszystko naraz sypnąć???
długo leżeliście na dachu? ktos przegladaj juz silnik po tym dzwonie czy wogole nic nie bylo ruszane?Mick - Śro 17 Mar, 2010 karwa... dlaczego wszystko na ostatnią chwilę sie jebie...
Mam nadzieje, że się uda poskładać...kubas - Śro 17 Mar, 2010
AndreXSi napisał/a:
YAPYERDOLE, jak? jak mogło się tak wszystko naraz sypnąć???
długo leżeliście na dachu? ktos przegladaj juz silnik po tym dzwonie czy wogole nic nie bylo ruszane?
Buda stanowiła pewnie priorytet.michool_vt - Śro 17 Mar, 2010 znaczy, ze przed rajdem nie pojezdziliscie wogóle? mistrz!!
trzymam kciuki ze zdarzycie,
ja bym zdarzyl - to co wymieniles to dla mnie pare godzin roboty czterema kluczami plaskimi, bez podnosnika fydi - Śro 17 Mar, 2010 o qrwa! będzie dzisiaj mistrz wyścig w nocy. szkoda, że jestem koniem martin.h - Śro 17 Mar, 2010 Bad-i, ja nie chcę nic gadać, ale tak to jest jak wszystko się robi na ostatnią chwilę. Bo nie powiesz mi, że wcześniej po dzwonie przejechałeś choć 0,5 km?
Ale co by nie było życzę powodzenia, a dla 08PSS Good Luck & Good Night grzech - Śro 17 Mar, 2010 ja pitole ! ... walczcie o start ! ... szkoda takiej imprezyBad-i - Śro 17 Mar, 2010 Panowie nie bede wam tlumaczyl jak to wszytko wygladalo. Ale poniewaz nie znacie powagi sytuacji a niestety niektorzy potrafia tylko krytykowac to napisze w skrocie
- dzwon
- przewiezienie auta do serwisu
- szybkie zastanowienie sie ze robimy jednak ta bude
- sciagniecie innej bydy zeby miec czesci
- wyklepanie
- polakierowanie
- wyciagniecie zawieszenia
- wyslasnie do Czech
- obecna sytuacja
Dodam ze ani razu nie bylo tak zebym nie myslal co trzeba zrobic i ani razu auto nie stalo sobie pod chmurka. Od momentu dzwona wydalem kupe kasy i spedzilem duzo czasu. Niestety nie jestem stajnia STT czy QHR Team sorry poprostu na tyle mnie nie stac. Mysle ze jakbym i tak napisal ile juz to przygotowanie mnie kosztowalo to polowa z Was albo by nie uwierzyla albo by pomyslala ze lepiej bylo za to kupic dwie 16S.
No niestety takie sa realia, mamy rodziny, mamy prace ale mamy tez pasje. Ja staram sie ja realizowac ale musze to niestety robic jakby nie bylo sam (w sensie ze ja wszystko organizuje).
Wiem ze mozna to bylo zrobic lepiej, na bledach sie czlowiek uczy. Aczkolwiek nie moge tez zaniedbywac rodziny oraz innych obowiazkow ani wydawac wiecej kasy.
Oczywiscie rozumiem tez wasza krytyke ktora jest jak najbardziej zasadna. Ale postarajcie sie takze postawic w mojej sytuacji
Aha i najwazniejsze: zanim dzisiaj samochod pyerdolnął to przejechałem jakieś 7-10 km . Pozniej systematycznie padały kolejne rzeczy - dokładnie jak dominie.
Ale co nas nie zabije to nas.......dodam ze hamulec juz dziala jedziemy dalejAnonymous - Śro 17 Mar, 2010 a motor był odpalany po dzwonie i chodzil normalnie?
moja pierwsza myśl: kiedy leżeliście na dachu to olej mógł dostać się gdzieś gdzie nie powinien...
martin.h napisał/a:
Bad-i, ja nie chcę nic gadać, ale tak to jest jak wszystko się robi na ostatnią chwilę. Bo nie powiesz mi, że wcześniej po dzwonie przejechałeś choć 0,5 km?
ziom nie pyerdol...
startowales kiedys w rajdzie? ogarniales organizacje?serwis? ZAWSZE są rzeczy które zostają na ostanią chwilę...106 - Śro 17 Mar, 2010
martin.h napisał/a:
Bad-i, ja nie chcę nic gadać, ale tak to jest jak wszystko się robi na ostatnią chwilę. Bo nie powiesz mi, że wcześniej po dzwonie przejechałeś choć 0,5 km?
sorry martin nie ^%$(... nie kazdy to 4turbo ze przywozi sie auto panowie
w rekawiczkach pokiwaja placem wymienia drogie elementy i auto jedzie dalej.
procz auta ludzie maja jeszcze dom prace rodzine.. tak to wyglada... do tego
czasami trzeba czekac az ktos skonczy cos innego i dopiero jedzie z autem.
tym bardziej jak bad-i sam sobie nie dlubie w garazu.
na rajdzie RPP co druga zaloga dokreca cos i poprawia po BK lub w dniu
rajdu. nie zawsze jest czas zeby po rajdzie rozkrecic auto na czesci i miec
je przygotowane na miesiac przed impreza. taka jest rzeczywistosc... latwo
krytykowac jednak bardzo ciezko zrobic cos samemu.Bad-i - Śro 17 Mar, 2010 Andre my nie lezelismy na dachu nawet przez chwile, przelecielismy przez dach dwa razy ale to byly sekundy i na koła. Pózniej silnik byl odpalany i było wszystko OK (oczywiscie krecil i wchodzil na obroty normalnie ale stojąc).