włąsnie przed chwilą wydachowała corsa sytego w Tychach..rynna była śliska
Na szczęście skończyło się tylko na strachu i zniszczonym samochodzie. Zimno jak... (nie napiszę bo dostanę ostrzeżenie) Janusz - Czw 11 Lis, 2010
Jacek napisał/a:
włąsnie przed chwilą wydachowała corsa sytego w Tychach..rynna była śliska
akurat przy tym stałem i wyglądało to inaczej...... najpierw kłemby dymu poszły z corsy, po kilku metrach zaczęło palić sie prawe przednie koło i to takim dosc sporym ogniem... po czym samochód nagle skrecił w lewo i wpadł na ten krawężnik w wannie.. skończyło sie dachem.... na szczescie nikomu się nic nie stało wyglądało to groźnie
teraz natomiast jest dość ślisko bo zaraz przed wjazdem do wanny gdy corsa kopciła rozlewała za soba olej Młody Papież - Czw 11 Lis, 2010 Na szczęście skończyło się tylko na strachu i zniszczonym samochodziemartin.h - Czw 11 Lis, 2010
Młody Papież napisał/a:
Na szczęście skończyło się tylko na strachu i zniszczonym samochodzie
No, gdyby wpakował w namiot z cateringu to nie byłoby śmiesznie Bart - Czw 11 Lis, 2010 oczyma wyobraźni widzę rozbryzgujący się po gawiedzi kocioł z grochówką Tomcat - Czw 11 Lis, 2010
Bart napisał/a:
oczyma wyobraźni widzę rozbryzgujący się po gawiedzi kocioł z grochówką
Grochówki nie było, ale latające kiełbasy mogły by być.GeKo - Czw 11 Lis, 2010 Jak tam Januszek poszło?Tomcat - Czw 11 Lis, 2010
Z mojej strony padaka, wstyd mi za siebie. Niby mogę się tłumaczyć trochę oponami, ale po co... Trzeba było szybciej, dokładniej i tak dalej i tak dalej.jarek-malopolska - Czw 11 Lis, 2010 o fak.. gruby dzwon..Janusz - Pią 12 Lis, 2010
GeKo napisał/a:
Jak tam Januszek poszło?
eeee pipa jestem i pojechałem na ogladare na dosłownie 15 minut klekotem.
I chciałem powiedzieć ze tomcat, to straszny rajdowiec, krakus i cwaniak... z plebsem nie gada Oooo Jacek - Pią 12 Lis, 2010 Bart - Pią 12 Lis, 2010 byuo już ze 2 razy Jacek - Pią 12 Lis, 2010 to niech wklejajo jakoś normalnie