Akurat Michal zmienial calosc, z kolami, kolem zmiennej fazy, wszystkie uszczelki, taki naprawde uczciwy zestaw zeby nic starego nie zostalo Vlodarsky - Nie 05 Sty, 2014 No to Z DWOMA KOŁAMI ROZRZĄDU wychodzi 971zł detal... dalej się zastanawiam nad potrzebą zakupu zamiennika. Jak w ASO to musi być drogo Muzykant - Nie 05 Sty, 2014 ale przeciez ja mowie o orginale
Cena dokladna z uszczelka pokrywy, uszczelkami pomiedzy swiece, srubami slizgow, to 1020,99zl
Hint, kola gorne przychodza ze srubami Vlodarsky - Nie 05 Sty, 2014 Muzykant,
powiedz jeszcze jak to jest z gwarancją jak się kupi taki rozrząd u Was, a zamontuje np w ASO, albo w innym serwisie ? Czy Jeżeli np łańcuch pęknie albo napinacz pęknie, albo rozrząd przeskoczy i narobi się bałaganu w silniku to za co zapłaci Twój dostawca ? Jak wygląda taka naprawa w ramach gwarancji ? zapłacicie za kolejną wymianę + części które zostały uszkodzone w silniku ?Muzykant - Nie 05 Sty, 2014 doskonale wiesz ze czesci kupione w autoryzacji maja gwarancje w momecie montazu w tym miejscu
Chore, ale prawdziwe, da sie zalatwic, ale roboty tyle ze masakra Vlodarsky - Nie 05 Sty, 2014
Muzykant napisał/a:
doskonale wiesz ze czesci kupione w autoryzacji maja gwarancje w momecie montazu w tym miejscu
Nie jest to prawda pod warunkiem udowodnienia, że montaż odbył się prawidłowo przy użyciu odpowiednich narzędzi.
Chcę tylko wykazać to z czym spotykam się codziennie. Różnicę w tym, że w ASO jest ktoś kto dosyć szybko zareaguje i poniesie CAŁE koszty gwarancyjne i za to się między innymi się płaci.dusiu - Pon 06 Sty, 2014
Vlodarsky napisał/a:
Muzykant,
powiedz jeszcze jak to jest z gwarancją jak się kupi taki rozrząd u Was, a zamontuje np w ASO, albo w innym serwisie ? Czy Jeżeli np łańcuch pęknie albo napinacz pęknie, albo rozrząd przeskoczy i narobi się bałaganu w silniku to za co zapłaci Twój dostawca ? Jak wygląda taka naprawa w ramach gwarancji ? zapłacicie za kolejną wymianę + części które zostały uszkodzone w silniku ?
Każdy szanujący się serwis posiada ubezpieczenie na tego typu przypadki. Wy jako ASO w umowie macie zawartą klauzule o wymogu posiadania takiego ubezpieczenia. Nie autoryzowane serwisy mogą wykupić ochronę na wykonywaną przez siebie usługi i wtedy gwarancja, można uznać jest identyczna jak w ASO.M - Pon 06 Sty, 2014 Po zarejestrowaniu warto sie najpierw przywitac w odpowiednim temaciedusiu - Pon 06 Sty, 2014
M napisał/a:
Po zarejestrowaniu warto sie najpierw przywitac w odpowiednim temacie
Tylko połowa sportów ma źle ustawiony rozrząd bo blokady to nie wszystko.
to wiem
miałem na myśli, że posiadanie blokad do ustawiania rozrządów to nie hajper tek Kamill - Pon 06 Sty, 2014
roj napisał/a:
GeKo napisał/a:
roj napisał/a:
chyba żadna magia
Tylko połowa sportów ma źle ustawiony rozrząd bo blokady to nie wszystko.
to wiem
miałem na myśli, że posiadanie blokad do ustawiania rozrządów to nie hajper tek
Z tym ze kazda grupa silnikow wymaga innej blokady Vlodarsky - Pon 06 Sty, 2014
dusiu napisał/a:
Wy jako ASO w umowie macie zawartą klauzule o wymogu posiadania takiego ubezpieczenia.
Widzę, że znakomicie znasz takie umowy o bycie koncesjonowanym przedstawicielem marki. Przez ostatnie 10 lat nie kojarzę w żadnej takiego zapisu... Co nie zmienia faktu, że takie ubezpieczenie posiadamy. Wykorzystuje się je raczej w przypadku kiedy samochód stoi na słońcu i bez przyczyny pęka szyba, albo przy wypadku na jeździe próbnej.
Jest wiele rzeczy, których taka umowa nie wymaga, a się je stosuje, żeby mieć wysoki poziom obsługi...
dusiu napisał/a:
Nieautoryzowane serwisy mogą wykupić ochronę na wykonywaną przez siebie usługi i wtedy gwarancja, można uznać jest identyczna jak w ASO.
Widzę również, że doskonale znasz zasady takiej ochrony ubezpieczeniowej...
Niestety muszę Cię zmartwić, bo jest jeszcze coś takiego jak procedura likwidacji szkody. Ocena rzeczoznawcy, przepychanie, marnowanie czasu klienta itd...
A oddanie części na gwarancji w punkcie zakupu daje Ci tyle, że Oni uruchamiają swoją procedurę gwarancyjną... i czekasz... później dowiadujesz się, że źle zamontowałeś taką część i jesteś w dupie - pozostaje Ci ta w/wochrona ubezp. albo udowadnianie swoich racji z rzeczoznawcą. Jak uznają to jesteś w domu bo straciłeś tylko tydzień czasu swojego klienta i część uszkodzoną wymienili Ci na nową. Teraz zostaje Ci tylko pokryć resztę kosztów (pogiętych zaworów, uszczelniaczy, uszczelek, obróbki głowicy o ile nie jest uszkodzona i oczywiście robocizna, płyn chłodniczy, olej...)
W przypadku gwarancji ASO zostawiasz auto, przedstawiasz dowód zakupu, podpisujesz zlecenie naprawy i dostajesz samochód zastępczy, albo nocleg jeśli jesteś w trasie. ASO naprawia i szerokiej drogi.
To ubezpieczenie nie ma nic do gwarancji...dusiu - Pon 06 Sty, 2014
Vlodarsky napisał/a:
dusiu napisał/a:
Wy jako ASO w umowie macie zawartą klauzule o wymogu posiadania takiego ubezpieczenia.
Widzę, że znakomicie znasz takie umowy o bycie koncesjonowanym przedstawicielem marki. Przez ostatnie 10 lat nie kojarzę w żadnej takiego zapisu... Co nie zmienia faktu, że takie ubezpieczenie posiadamy. Wykorzystuje się je raczej w przypadku kiedy samochód stoi na słońcu i bez przyczyny pęka szyba, albo przy wypadku na jeździe próbnej.
Jest wiele rzeczy, których taka umowa nie wymaga, a się je stosuje, żeby mieć wysoki poziom obsługi...
dusiu napisał/a:
Nieautoryzowane serwisy mogą wykupić ochronę na wykonywaną przez siebie usługi i wtedy gwarancja, można uznać jest identyczna jak w ASO.
Widzę również, że doskonale znasz zasady takiej ochrony ubezpieczeniowej...
Niestety muszę Cię zmartwić, bo jest jeszcze coś takiego jak procedura likwidacji szkody. Ocena rzeczoznawcy, przepychanie, marnowanie czasu klienta itd...
A oddanie części na gwarancji w punkcie zakupu daje Ci tyle, że Oni uruchamiają swoją procedurę gwarancyjną... i czekasz... później dowiadujesz się, że źle zamontowałeś taką część i jesteś w dupie - pozostaje Ci ta w/wochrona ubezp. albo udowadnianie swoich racji z rzeczoznawcą. Jak uznają to jesteś w domu bo straciłeś tylko tydzień czasu swojego klienta i część uszkodzoną wymienili Ci na nową. Teraz zostaje Ci tylko pokryć resztę kosztów (pogiętych zaworów, uszczelniaczy, uszczelek, obróbki głowicy o ile nie jest uszkodzona i oczywiście robocizna, płyn chłodniczy, olej...)
W przypadku gwarancji ASO zostawiasz auto, przedstawiasz dowód zakupu, podpisujesz zlecenie naprawy i dostajesz samochód zastępczy, albo nocleg jeśli jesteś w trasie. ASO naprawia i szerokiej drogi.
To ubezpieczenie nie ma nic do gwarancji...
Nie znam umowy Citroena - fakt być może akurat w niej nie ma obowiązku ubezpieczenia.
Co do ubezpieczenia, to akurat znam je bardzo dobrze. Jeśli szkoda w samochodzie jest spowodowana błędem pracownika warsztatu - ubezpieczenie pokrywa koszty naprawy.
Natomiast w przypadku uszkodzeń spowodowanych wadliwą częścią, trzeba zwrócić się do sieci hurtowni lub producenta. Wiem, że w przypadku "warsztatów w stodole" często mają trudności ze względu na to, że nie prowadzą działalności, nie posiadają odpowiedniego zaplecza itd. Jeśli mowa o dużych warsztatach bez ASO, to uwierz mi, że hurtownia/producent zrobi wszystko, żeby warsztat się "nie pogniewał". Rozpatrywanie często w ciągu 24h.
Co do gwarancji ASO nie zawsze jest tak pięknie jak piszesz. Jeśli chcesz, możesz zasięgnąć informacji z ASO Citroen w Wieluniu. Pracownicy uruchamiali silnik samostartem po wymianie filtra paliwowego - korbowód znalazł sobie inna drogę;) Kilka miesięcy trwało dochodzenie - skończyło się w końcu na wymianie silnika na koszt ASO.
Ten samochód zastępczy, nocleg itd to chyba tylko w przypadku auta na gwarancji? Co w przypadku jak samochód jest po gwarancji i zrywa się pasek rozrządu po 5.000km od wymiany? Jest tak jak napisałeś: "W przypadku gwarancji ASO zostawiasz auto, przedstawiasz dowód zakupu, podpisujesz zlecenie naprawy i dostajesz samochód zastępczy, albo nocleg jeśli jesteś w trasie. ASO naprawia i szerokiej drogi. "
Mimo wielu zapewnień z Twojej strony - nie wierzę;) Takie rzecze to tylko w Erze były;)Vlodarsky - Pon 06 Sty, 2014 W tym wątku mówimy o awarii spowodowanej przez wadliwą część, a nie błąd mechanika. Błąd mechanika to już w gestii serwisu jak zostanie to rozwiązane. Czy z ubezpieczenia czy z budżetu serwisu.
dusiu napisał/a:
Nie znam umowy Citroena - fakt być może akurat w niej nie ma obowiązku ubezpieczenia.
A jaką znasz ? Podziel się z nami wiedzą.
dusiu napisał/a:
Wiem, że w przypadku "warsztatów w stodole" często mają trudności ze względu na to, że nie prowadzą działalności, nie posiadają odpowiedniego zaplecza itd.
No tu się zgadzam... brak zarejestrowanej działalności, odpowiednich narzędzi, dokumentacji itd...
dusiu napisał/a:
Jeśli mowa o dużych warsztatach bez ASO, to uwierz mi, że hurtownia/producent zrobi wszystko, żeby warsztat się "nie pogniewał". Rozpatrywanie często w ciągu 24h.
I ta hurtownia płaci za szkody spowodowane przez taki rozrząd i za robociznę ?
dusiu napisał/a:
Co do gwarancji ASO nie zawsze jest tak pięknie jak piszesz. Jeśli chcesz, możesz zasięgnąć informacji z ASO Citroen w Wieluniu. Pracownicy uruchamiali silnik samostartem po wymianie filtra paliwowego - korbowód znalazł sobie inna drogę;) Kilka miesięcy trwało dochodzenie - skończyło się w końcu na wymianie silnika na koszt ASO.
Schodzisz z tematu. Tu błędem było niezastosowanie się pracownika do procedury wymiany filtra. Koszt poniósł serwis. A trwało długo bo pewnie mechanik się nie przyznał. Gwarancja części w tym przypadku nie ma nic do rzeczy.Więc nie musimy dzwonić do ASO Wieluń
dusiu napisał/a:
Ten samochód zastępczy, nocleg itd to chyba tylko w przypadku auta na gwarancji? Co w przypadku jak samochód jest po gwarancji i zrywa się pasek rozrządu po 5.000km od wymiany? Jest tak jak napisałeś: "W przypadku gwarancji ASO zostawiasz auto, przedstawiasz dowód zakupu, podpisujesz zlecenie naprawy i dostajesz samochód zastępczy, albo nocleg jeśli jesteś w trasie. ASO naprawia i szerokiej drogi. "
Nawet więcej... były przypadki gdzie dwa lata po gwarancji producent częściowo zapłacił w formie gestu za naprawę ponieważ klient był przywiązany do marki i wszystko naprawiał zawsze w ASO - drugą część naprawy pokryliśmy my.
Oczywiście bywają przypadki sporne, ale to jest znikoma ilość.
Dużo też zależy od osoby składającej reklamację. Bywa tak, że nawet jak się komuś coś nie należy, a rozmowa przebiega spokojnie i miło to zyskuje więcej.
Kilka razy zdarzyło mi się, że próbowałem komuś pomóc -np. należało się w ramach gwarancji jakieś świadczenie, które było w ramach gwarancji dodatkowej ograniczone. Ja zaproponowałem, że wykonam na swój koszt pewną operację dzięki której samochód będzie mógł pojeździć chwilę dłużej do czasu faktycznej naprawy. Klient uważał, że należy mu się 3 razy więcej niż miał zawarte w umowie którą podpisał i szedł w zaparte strasząc mnie gazetami motoryzacyjnymi. Wtedy uświadamiam sobie, że niepotrzebnie chciałem ułatwić komuś życie. Proponuję wtedy prowadzenie sprawy wg procedury jaka wynika z umowy gwarancji. Zawsze mi bardzo zależy, żeby nasi klienci wyjeżdżali zadowoleni(często naszym kosztem), ale niektórzy (znikoma ilość) widząc moją dobrą wolę doszukują się w tym podstępu/oszustwa...
dusiu, nasza firma to już drugie pokolenie i od 1983 roku nauczyliśmy się wiele metod jak pomagać ludziom w awariach ich samochodów. Reklamacji u nas rocznie bywa tyle, że starczy mi jednej ręki, żeby je policzyć, a mamy nawet klientów którzy przyjeżdżają do nas od 20 lat. Utrzymujemy na rynku warszawskim najniższą stawkę rbg. Gdyby ludzie nie byli zadowoleni przy kosztach utrzymania ASO (o których pewnie też sporo wiesz) już by nas nie było.
dusiu napisał/a:
Mimo wielu zapewnień z Twojej strony - nie wierzę;) Takie rzecze to tylko w Erze były;)
Widocznie za dużo razy korzystałeś z usług firm, którym nie zależało, żebyś był zadowolony. Albo nie korzystałeś nigdy z ASO i zależy Ci tylko na szkalowaniu takich stacji w internecie.
Żebyś mnie też źle nie zrozumiał - jest cała masa warsztatów, które są lepsze/równie dobre i nie są autoryzowane. Ja tu odnoszę się tylko do tego, że łatwiej/szybciej i w rezultacie taniej będzie zrobić taki rozrząd w ASO jeśli coś w przyszłości "pęknie".
Tam gdzie ludzie zawsze znajdą się błędy, a w internecie możesz anonimowo pisać wszystko. Ja nie.