Loko widać że z czasem coraz lepiej docierasz się z autem i jeździsz coraz dynamiczniej, przedewszystkim po stale rosnącym średnim złużyciu paliwa w podpisie
Heh żużycie mi się nie zmeinia w mieście oscyluje cały czas wokół o zgrozo 11 litrów na 100 km, zmienia się tylko miejsce jazdy w lecie było wiecej trasek to i zużycie średnie mniejsze, a teraz to tylko i wyłącznei miasto to i średnia rosnie nox - Pon 19 Mar, 2007
michool_vt napisał/a:
to, że w miescie jezdzisz spokojnie moze swiadczyc o tym, że jestes ułożonym młodym człowiekiem, który systematycznie rucha
coś w tym jest:DAnonymous - Pon 19 Mar, 2007
michool_vt napisał/a:
to, że w miescie jezdzisz spokojnie moze swiadczyc o tym, że jestes ułożonym młodym człowiekiem, który systematycznie rucha
No właśnie. Dlatego ja mam VTR'a i lansuje sie felgami powoli po mieście. M - Pon 19 Mar, 2007 No tak, teraz to nikt sie nie przyzna ze zapier%ala Anonymous - Pon 19 Mar, 2007 w warszawie jest raczej trudno jezdzic niespokojnie. wiekszosc ulic jest w takim stanie, ze albo sie jedzie spokojnie, albo co tydzien wizyta u dentysty i wymiana obluzowanych plomb a gdy juz sie trafi na wzglednie rowna nawierzchnie, to sie stoi w korku... tylko troche przesadzam... M - Pon 19 Mar, 2007 Hhehe to zależy od pory
Warszawa po 23-ciej jest kapitalna na wygłupy Jakarti - Pon 19 Mar, 2007 a ja mam tak, ze jak jade sam to jade raczej spokojnie.. smieje sie (zalamujac rece) jak ktos mi zajedzie itd... ale tez duzo przeklinam.. od czasu jak mialem stluczke mam zasade, ze nie przekraczam o wiecej niz 30 ponad dopuszczona predkosc.. no chyba, ze lazienkowska itd.. zeby jechac pelna bomba musialbym sie gdzies mega spieszyc, a raczej jestem punktualny wiec raczej rzadko mi sie cos takiego zdarza.. a jak jestem mega zdenerwowany to wlaczam np barry white'a i wtedy auto samo zwalnia wyznaje zadade, ze lepiej wyzyc sie na plci przeciwnej niz na aucie KonradMK - Pon 19 Mar, 2007 ja się często spinam, jak lecę czerniakowską to grubo ponad 120, jak w tunelu to zawsze sprawdzam czy się mieszczę w pasie na zakręcie, jak sobię jadę dziurawą drogą to pełen luz i lewy pas bo jak depnę to muszę potem szukać panelu od radia pod siedzeniem. Ale to już nie te czasy jak pierwszy raz siadłem za sterami Tavrii Teraz nie przekraczam 160 na moście siekierkowskim nawet.Michał - Pon 19 Mar, 2007 Ja to jak wsiadam do zapitalem tak ze ja pierdole. Na kazdym czerwonym stoje i pale laka na niezłym rancie. Muza rozkręcona tak ze bass słychać po drugiej stronie warszawy. Scigam sie ze wszystkim, od maluchów po porszaki. Palenie laka to jest to co mnie jara. Oczywiscie zimny łokieć. Nie ważne czy to korek , czy nie. Nie zwalniam jak jade koło przedzszkola , bo opcja carmageddon mnie niezle podnieca. Ukoronowaniem wszystkiego jest sfat spaloncyh opon oraz smród sprzegła.Anonymous - Pon 19 Mar, 2007
Michał napisał/a:
Ja to jak wsiadam do zapitalem tak ze ja motyla noga. Na kazdym czerwonym stoje i pale laka na niezłym rancie. Muza rozkręcona tak ze bass słychać po drugiej stronie warszawy. Scigam sie ze wszystkim, od maluchów po porszaki. Palenie laka to jest to co mnie jara. Oczywiscie zimny łokieć. Nie ważne czy to korek , czy nie. Nie zwalniam jak jade koło przedzszkola , bo opcja carmageddon mnie niezle podnieca. Ukoronowaniem wszystkiego jest sfat spaloncyh opon oraz smród sprzegła.
Słabo... Zapomniałeś o czerwonych od gorąca koncówkach wydechu z rynny ściekowej Które ryczą tak ze staruszki idace chodnikiem muszą trzymać moherowe berety.M - Pon 19 Mar, 2007 Michał zapomniałeś wspomnieć o złotych zębach.... opuszczasz sie ostatnio naprawde...
Gotti - Pon 19 Mar, 2007 ja jeszcze jestem na etapie zapierdalania... ale tylko w PL. Nie mogę patrzeć na nie potrafiących jeździć debili itp. choć sam nie jestem mistrzem kierownicy a raczej amatorem. Najchętniej rozstrzelałbym wszystkich jadących 50 lewym pasem w mieście i na autoabanie. To samo tyczy się ruszania ze świateł. Dlaczego w Austrii wszyscy kręcą auta wysoko, aby mogło przejechać jak najwięcej aut a u nas - zielone - wrzucenie jedynki - spuszczenie z ręcznego i toczenie się jak na półsprzęgle. KU.R.WA!!!!
Mogę wymieniać tak do wieczora. Bez bicia przyznaję się, że w mieście łamie większość przepisów. Wyjątkiem są pasy, na których przepuszczam ludzi.Dariano - Pon 19 Mar, 2007 U mnie to roznie bywa jezdze spokojnie lub nie sklada sie na to wiele czynnikow jak mam ochote sie powsciekac to ide pelna kurwa lecz z reguly jezdze rowno teren zabudowany ok70-80 km poza zabudowanym 130-150.
Nie nawidze kapelusznikow i ludzi bez pojeca o jezdzie.
a tepych burakow wciskajacych sie na chama niszcze i jestem chamski nie ma sie czym chwalic ale tak juz mam . naokolo mojego auta mam taka niewidzialna granice jak ktos ja przekracza traktuje to jako zamach na mnie
ostatni zamach mial miejsce na mnie u mnie na osiedlu opisze z grubsza:
Ostatnio na osiedlu pan pokazywal mi zebym go omijal(lewa strona ) choc jechalem swoja strona jezdni troche mnie to zirytowalo bo pan nawet nie stal tyko jechal i niechcialo mu sie zjechac na swoja strone bo byly tam dziury (mowie nie chuja nie bede skakal po tych dziurach moim saxiakiem ) stoje czekam minuta dwie trzy cham sie patrzy i nie ma zamiaru zjachac (spiesze sie do roboty ) wychodze ide jebnac panu w leb zatrzasna sie niszczac go wzrokiem mowie ze wracam do samochodu i ze jak mnie zmusi do tego ze bede jeszcze raz musial wychodzic z auta to zamkniete drzwi mu nie pomoga. wrocilem do auta pan ladnie zjechal i bylo po klopocieJakarti - Pon 19 Mar, 2007 piekne Anonymous - Pon 19 Mar, 2007 No z tym ruszaniem to jest masakra. Ale wynika to z 3 głównych powodów:
- mentalności (nie bede zapindalał bo nie wypada)
- oszczedności paliwa
- nie przygotowania przez nauke jazdy
ale powiem wam lepszy numer. Ostatnio moja pracownica zdała na prawko. I byłem ją odwieźć do domu hehehe, no i jadę i czuje że slisko, wiec wdepnąłem na hamulec mocniej co by sprawdzic czy faktycznie. No odpalił sie ABS , a ona takie oczy :570:
Ja mówie że to ABS tak 'warczy' a ona znowu oczy :570: Ja sie pytam - nie mów mi ze nie powiedzieli Ci na kursie co to ABS. Ona - NIeeeee- Ja sie pytam - A czy wogóle pan instruktor pokazał ci jakieś awaryjne hamowanie albo chociaż ci opowiedział o tym ?? - NIeeeee- To ja sie pytam - Co robiliście - Krzyzówki - ona mówi . Ale nie takie z hasłami tylko wiecie - drogowe co by wiedzieli kto ma pierszenstwo..... Łapy mi opadły.... To jak tacy ludzie mają wogóle jako tako jechać.....
A na egazminie pan chciał ją ulać bo powiedziała że olej sprawdza sie na ciepłym silniku.... bosh......