Bart - Czw 09 Sie, 2007 dzwonów miałem w pytkę, części już nie pamiętam.
maluch - początki mojej kariery za kółkiem - raz go na boku położyłem (gdyby nie bagażnik na rowery to bym dachwał), raz zimie w jakiś niewielki kawał betonu uderzyłem, uprzedio obróciwszy samochód tyłem do przodu - belka skrzywiona, zderzak out, silnik ze skrzynią przemieszczone, zdaje się 2 biegi działały
łada - jakiś dziadzio nieopatrznie skręcił, gdy go wyprzedzałem, straty umiarkowe, szybkości nieduże,
pug 106 - pijany debil w bok mi wjechał
ten sam pug - lekki karambol - zderzaki, przednie lampy
punto - moje roztargnienie - wjechałem facetowi w dupę, straty znikome, dałem mu 100zł i pojechał dalej (megane scenic)
cc sporting - kupiłem bezwypadkowego, sprzedałem po roku samochód po 3 dzwonach, młody byłem i szalałem
ducato - mała sarenka w niemczech na autostradzie, zderzak lekko porywowany z boku (próbowałem ją ominąć)
alfa 147 - własnego(!) psa pod samochodem przetoczyłem - kudłaty baran wbiegł mi pod koła gdy cofałem, właściwie nic mu się nie stało, 1 wizyta u weterynarza i ok
fiorino - najgorszy z wypadków - jakiś (chyba pijany) facet wlazł mi pod koła - niestety tego nie przeżył
W sumie mam więcej szczęścia niż rozumu - właściwie nigdy nic mi się nie stało, nie przypominam sobie nawet skaleczenia.106 - Czw 09 Sie, 2007 w ruchu miejskim:
1. rok 1999 escort bylo slisko - nie dohamowalem ... wjechalem w seata
2. rok 2003 corsa 1.0. zakopianka. czolowe zdezenie z yarisem z providentu
+ jeszcze otarcie z tirem. szukajac miejsca /brakolo mi mocy/ :)
3. rok 2004 tez corsa ale juz 1.2 - urwane kolo... za szybko w zakrecie bylo
4. chyba w marcu tego roku gosc primera parkuje mi w tyle corolli
odpukac... zawsze wszyscy wysiadali z aut calo bez najmniejszej rysy.qbus - Pią 10 Sie, 2007 wrzesien 2006 roku, vw caddy 1.9 sdi jechalem rano do pracy, pierwsze mocne deszcze, z tylu slicki, z przodu slicki, na zakopiance lewy łuk w dół predkosc ok 80 km/h przy probie zmiany pasa zaczal wyprzedzac mnie tyl, ok 30-40 metrow bokiem az w koncu przyladowalem w barierke po wewnetrznej stronie, auto obrocilo sie tylem do kierunku jazdy i oparlo sie na barierce, rozbita lewa przednia lampa, pogieta maska, wybita prawa tylnia szyba i przerysowany caly bok. firma zarobila
aaa od tego momentu mam wielki dystan jezeli chodzi o jazde w deszczu, troche sie boje.Anonymous - Pią 10 Sie, 2007 1. 3dnia prawko nie zmieściłem sie pomiedzy 2 autami w koru - cały bok w CC poszedł
2. Pewna Pani próbowała zawricic z prawego pasa a ja na lewym (ul. Woronicza) niestety strafiła mnie w bok CC
3. nie wydało na zakrecie i poszedł CC prosto w drzewo - naprawa całkowita 13k - nie wiem czymu ubezp. nie zarzadzila kasacji - auto miało 1,5roku
4. skrecam w lewo i stoi Pan w skodzie 105 i cos czulem,ze sie cos stanie i bach walnał nie w bok 205GTI
5. 2 dni pozniej otworzyla mi sie maska w 205 GTI
6. Pan na świetokrzyskim wjechał mi w tył ASTRA
7. ukradli mi CRXa
8. jade puławska na wyskokosci pływalni (ale ładnie nazwałem) i wjezdzajac na skrzyzowanie no troszke za szybko ale na zielonym wyjezdza mi Escort i dostaje strzał w tylne koło, bo chciał odrazu zaparkowac po 2srtonie - to zaprakował na przystanku... Civic kasacja
i to narazie tyle chybaCHRZANEK - Pią 10 Sie, 2007
Rajd Mazowiecki 2001 zaloga Wypych / Chrzanowski. Odcinek na lotnisku w Modlinie.
Realna mozliwosć nawiązania walki z "Pelikanem" klasa N0.
Beret, kapcie, i zatrzymanie na berecie. CC do wymiany choć na szczęście silnik udalo sie uratować, jedynie smok sie ulamal od przeciążenia ))))
Ale byly jajca Wyskoczylem z "OKejką" pokazać następnemu, ale spodziewalem sie samochodu nie z tej strony z której powinienem - taki bylem zakręcony 106 - Pią 10 Sie, 2007 106tka to wlasne doznania... by myslef :)
a z rajdowych ale jako pilot to jeszcze ciekawa byla rolka na zapoznaniu
z rajdem krakowskim 2005... rolka byla chyba x2 zatrzymalismy sie
w takim rowie przez ktory splywala woda oczywiscie auto polozylo sie na
prawej stronie :]
przez noc tona szpachli, nowy zawias i na start micra byla gotowa :)dzik - Pią 10 Sie, 2007 Clio obecne, nic z mojej winy.
- hamuje na trasie, BMW Z3 wjezdza mi w dupe, dziadek (!) prowadzacy zeznaje ze zmienialem pas i mu zajechalem, ale pozniej zmienil zdanie...
- volvo na torunskiej wjezdza mi w du*pe, koles spierd** zatrzymuja go psy, troche zamieszania, jak sie okazalo porysowany zderzak
- rondo starzynskiego, zatrzymuje sie by puscic tramwaj, corsa wali w dup*pe, porysowany c.d
- corolla wjezdza mi w dupe na modlinskiej, zderzak, pas tylni do wymiany
- jade ciut szybciej niz 50-tka trasa Lazienkowska lewym pasem, dostawczak zmienia pas na lewy, dlugie hamowanie i lekkie stukniecie, zderzak przod do malowania
- czekam na termin naprawy w renault bo sciagneli zderzak od 1.2 i w tym czasie w moja du*pe wjezdza golf gdy zatrzymalem sie puscic ludzi na swiatlach, przywalil na oczach policji i uparcie twierdzil ze moja wina :570: moze cos poprawil po volvo
R5 blue tor Lublin, bok przy ok 80km/h wyszedl troche za ciasno, trafienie w opony, krotki lot i ladowanie, straty to ulamany kawalek zderzaka i jak sie niedawno okazalo prawdpodobnie od tego pokruszony katalizator.
tyl i przod naprawiony na bogato pod okiem FreeMan'a Anonymous - Pią 10 Sie, 2007 cos nie macie farta chlopaki :570:
ja skasowalem tylko mamy mazde 121, potem gosc przekosil mi nowke sztuke matiza podczas wyjazdu z salonu, a jak mialem corse to wjechalem w 4 tigry na raz :053: i to chyba na tyle przygod g:PMarek23 - Sob 11 Sie, 2007
Cytat:
cos nie macie farta chlopaki :570:
Bo my tu generalnie wogóle nie potrafimy jeździć autami. Wiemy o tym i kompleksy te leczymy rasując bryki.Anonymous - Sob 11 Sie, 2007 ja tez nie ogarniam, wiec zrobilem sobie taki gruby tjun, zeby malolatki robily wow. jest glosno, jest szybko, lansu niestety brak, w zasadzie go nie widac. cholera, moglem zrobic sobie jakies bmw.k-mart - Sob 11 Sie, 2007
dzik napisał/a:
pokruszony katalizator
po co Ci kat Vlodarsky - Sob 11 Sie, 2007 ja jeżdżę berlingo firmowym bo mi prywatnego szkoda