Gotti - Śro 09 Sty, 2008
mi też się podobał, podobny do extinction. Anonymous - Sob 12 Sty, 2008    
bylem w kinie 
 
morał:  
KonradMK - Nie 13 Sty, 2008 Byłem wczoraj w Multikinie. Oceniam pozytywnie, trzyma w napięciu prawie do końca. Słabe zakończenie ale po ostatnich wybrykach Tarantino można powiedzieć że to mistrzostwo świata gaugan - Nie 13 Sty, 2008 Bluznisz Panie K. Death Proof MISTRZ 
PiTT - Nie 13 Sty, 2008 mi się średnio podobał naciągany, przewidywalny, banalny - dziwne, że pies dopiero po 3 latach wpierdzielił się do ciemnej nory - już od początku wiedziałem, że pies = kłopoty - kładzie się do wanny z psem a wstaje w łóżku z odsłoniętymi roletami? - czemu nie wypożyczył tego pornola? - czemu "źli" wyglądają jak smigule (nie wiem jak się pisze) z Władcy P.? - czemu nie zamontował tych jebanych lamp na dachu tylko postawił na ziemi? nudaaaaa 
KonradMK - Nie 13 Sty, 2008
oj czepiasz się realizmu? ziom, bez przesady. PiTT - Nie 13 Sty, 2008 nie no ok, napisałem, że średnio mi się podobał, ale nie że zupełnie się nie podobał czyli nie jest najgorszy, ale mogli się bardziej postarać i z tego scenariusza można byłoby zrobić naprawdę kozacki film dodam jeszcze jedno, widziałem ten film na divixie, a później dostałem zapro do kina, ale z uwagi, że już widziałem oddałem znajomemu podobno w kinie robi większe wrażenie KonradMK - Nie 13 Sty, 2008 a widzisz, oglądasz film na pirackiej kopii gdzie obraz jest zniekształcony, dźwięk niewyraźny... itp  to jest typowy film na WIELKI ekran
PiTT - Nie 13 Sty, 2008
właśnie zdziwiło mnie to, że Will mówił po rusku 
Anonymous - Pon 14 Sty, 2008
 kondzio, awatar.
żenaaaaaaaaa KonradMK - Pon 14 Sty, 2008 tak? to masz! 
Anonymous - Pon 14 Sty, 2008 obejrzalem wczoraj w lozeczku na lapku. Filmik do podusi 
KonradMK - Pon 14 Sty, 2008
ciapy jesteście. na laptopie się pornole ogląda a nie filmy kinowe Niemy - Wto 15 Sty, 2008
wow shorti, gdzies Ty bywal? Anonymous - Pon 21 Sty, 2008 Temat postu: Re: [f] Jestem legendą I Am Legend (2007)
A ja mam zdanie zupelnie odmienne od reszty 
Film jest klasa sama w sobie. Akcji w rzeczy samej jest niewiele. Powiedzialbym, ze moze sa ze 3 sceny w ktorych jest "akcja". W filmie genialne jest to, ze prawde odkrywa kawalek po kawalku. Mozna przypuszczac o co chodzi juz na samym poczatku i pozniej okazuje sie ze przypuszczenia byly prawdziwe. Jednak nie jest to to samo, co w innych produkcjach. Masz kawe na lawe, a pozniej tylko sieczka 
Film goraco polecam. To jeden z tych ktore bede dlugo pamietal 
|
||||||||||||||||||||||
