jesli cayenne s lata mniej wiecej rowno ze zdrowym clio to te pierwsze niszczy wszystko.
Ziom, od 0 do 120 moje 106 o długość przed cayenne S. One słabo jadą...
pcs napisał/a:
a wam proponuje ustawic sie z cayenne turbo s
Pamiętam jak wracaliśmy z Lbn, pozamiatało nas...pcs - Pią 15 Lut, 2008 to bylo zwykle turbo 455km , turbo s ma cos 510km, to auto odhcodzi przy kazdej predkosci.Stf - Pią 15 Lut, 2008 dokładnie cayenne s to nudna wolna krowa. Ryczy, wyje i nie jedzie. Z zatrzymanego do ok 140-150 miałem chyba z 2-3 długości.pcs - Pią 15 Lut, 2008 cayenne s jest szybsze od tuarega
do tego porsche moze byc w manualu a VW nie jestem pewien.lenny - Pią 15 Lut, 2008 zwykle cayenne turbo dostaje baty niestety:) wiem bo mialem przyjemnosc... turbo S wciąga natomiast wszystko swoją turbina wielkości przykladowego hothatcha...
a co do powrotu z lublina - wcale nie rozchodzi sie o samochod tylko o bezmyslnosc kierownika.... malowan wysepka w miescie, nad tym swatla a on wyprzedza kolumne samochodow... potem jeszcze jeden taki twardziel byl... volviakiem jesli sie nie myle...CHRZANEK - Pią 15 Lut, 2008 Rasta mi opowiadał jak leczył Cayena Turbo
Więc jak widać można hatchem podleczyć mocne SUVy .Anonymous - Pią 15 Lut, 2008
CHRZANEK napisał/a:
Rasta mi opowiadał jak leczył Cayena Turbo
Więc jak widać można hatchem podleczyć mocne SUVy .
Ja kiedys leczylem Lanosem slabsze Bety, tak do 2.5 litra
Ale na te SUVy by nie starczylo.
Lanos seria wyglad , nawet na kolach stalowkach, a pod maska 2.0 z Astry GSI 150KM
Niestety sie z nim rozstalem Misiek_lbn - Pią 15 Lut, 2008
Drone napisał/a:
Ja kiedys leczylem Lanosem slabsze Bety, tak do 2.5 litra
Ale na te SUVy by nie starczylo.
Lanos seria wyglad , nawet na kolach stalowkach, a pod maska 2.0 z Astry GSI 150KM
Niestety sie z nim rozstalem
no do 2.5 litra bmw to wystarczało
ale wiem jak kolega takim właśnie lanosem tyle że wybebeszonym c20xe jechał z e36 3.0, to baty zebrał od powyżej 120-130 nieziemskie
nexia z tym silnikiem też nie odpycha się źle pcs - Pią 15 Lut, 2008 poczekajcie az wgram do mojego dziadka program rica, bede zapraszal wszystkich na mokrym a seryjnych rowniez na suchym
glupoty tego cayenne nie widzialem bo nam szybko uciekl, ale to ten z volvo to byl kosmicznie gupi.KonradMK - Pią 15 Lut, 2008 jest tylko jedna zasadnicza różnica. jadąc hothatchem czujesz smród palonej gumy, spalin, masz pot na czole i w myślach liczysz zmniejszającą się żywotność sprzęgła. a taki goguś w SUVie pije w tym momencie szampana z kieliszka, zagryza kawiorem z talerza na głowie dziwki która robi mu loda, oglądając jednocześnie "Beat The Devil" z Humphreyem Bogartem na 10-calowym LCD. I jest wtedy 3 długości przed tobą. A to boli ps - Pią 15 Lut, 2008
lenny napisał/a:
zwykle cayenne turbo dostaje baty niestety:)
A czy toto nie ma katalogowo 5,7 do paczki? Powyzej pewnie tez za szybko nie puchnie, wiec jak go srogo sklepales, to szacun!
Kondzio! Mistrz Vlodarsky - Pią 15 Lut, 2008 Konrad ma rację... qrcze nie wierze, że to pisze Anonymous - Pią 15 Lut, 2008
KonradMK napisał/a:
jest tylko jedna zasadnicza różnica. jadąc hothatchem czujesz smród palonej gumy, spalin, masz pot na czole i w myślach liczysz zmniejszającą się żywotność sprzęgła. a taki goguś w SUVie pije w tym momencie szampana z kieliszka, zagryza kawiorem z talerza na głowie dziwki która robi mu loda, oglądając jednocześnie "Beat The Devil" z Humphreyem Bogartem na 10-calowym LCD. I jest wtedy 3 długości przed tobą. A to boli
I wlasnie dlatego sie tak zale. Gdyby mnie sklepala jakas Beta 3.5 litra, to mowi sie trudno. Koles tez sie namachal lewarkiem i ja tez, ale ja przegralem.
A ten gostek w SUV nie robil nic, a sprawil mi niezle becki M - Pią 15 Lut, 2008 Nie ma co porownywac i sie użalać.
Ciągnik siodłowy na rope zrobiony komfortowym i dobrze przyspieszającym.
To tak jakbys sie scigał z TGV, mozna ale po co.
Nie ma w nim nic z hothatcha, spojrz na to od tej strony!
Jego kierownik jezdzi komfortowym wielki gownem, BIEDNY ON!
Panowie....
back to roots.Marek23 - Sob 16 Lut, 2008
Cytat:
jest tylko jedna zasadnicza różnica. jadąc hothatchem czujesz smród palonej gumy, spalin, masz pot na czole i w myślach liczysz zmniejszającą się żywotność sprzęgła. a taki goguś w SUVie pije w tym momencie szampana z kieliszka, zagryza kawiorem z talerza na głowie dziwki która robi mu loda, oglądając jednocześnie "Beat The Devil" z Humphreyem Bogartem na 10-calowym LCD. I jest wtedy 3 długości przed tobą. A to boli
Ogarnij się co piszesz... Jeździłeś kiedyś takim SUVem? Ja tak, ML 430, X5 3.0d. Tym się nie da skręcać, to jest złom. Limuzyna daje o wiele większy komfort. SUV niczego nie potrafi dobrze, we wszystkim jest średni lub słaby. Jazda hothatchem jest jak porządny seks bez gumy z ciasną narwaną i dziką kobietą. SUV to ruchanie w kondonie, typu Durex Safe, panna niby dobrze wygląda, ale jest nieproporcjonalnie zbudowana, a jak chcesz zapiąć od tyłu to robi grzbiet kota...
Vlodarsky napisał/a:
Konrad ma rację... qrcze nie wierze, że to pisze
Kiedyś będziesz być może zarobiony i jeździł czymś takim i wtedy zatęsknisz. Żeby na tym forum takie rzeczy wypisywać?!!! Młodsi jesteście ode mnie,a zachowujecie się jak starsi panowie.
Vlodarsky napisał/a:
zwykle cayenne turbo dostaje baty niestety:) wiem bo mialem przyjemnosc...
Chyba chodzi Ci o zwykłe (niedoładowane)S. Turbo nie dasz rady. Między zwykłym turbo
a turbo S jest różnica 50 koni, to nie jest dużo, jeśli wychodzimy na początku z 450.