CHRZANEK - Śro 18 Cze, 2008 tydzien w dzikim miejscu ?? ?? ??
Proponuję Białoruś lub Tatarstan...Anonymous - Śro 18 Cze, 2008
Bad-i napisał/a:
p.s. ma być cicho, spokojnie, bajecznie, itd.....
To jest jeszcze Mauritius.
Albo najlepiej jakaś naprawdę mała wyspa w większym archipelagu.
No, Maledivy pasują jak ulał.
Ja się z kolei wybieram na utlop na Florydę na wiosnę
ale nie szukam spokoju ani ciszy.
Wiem, że Amerykanie mordy drą jak nikt- takie mam wspomnienia z Meksyku Bad-i - Śro 18 Cze, 2008 no wlasnie Mauritius podobno nie jest taki super hiper.
Ja tez bede w US w przyszla wiosne mozemy sie styknac. Gdzie planujesz sie urlopowac na florydzie?? No chyba ze jedziesz w czasie spring break to nie mam pytan bo wtedy w gre wchodza tylko 3 miejsca (Panama City, Keys, Daytona)Rudello - Śro 18 Cze, 2008
Bad-i napisał/a:
ma być cicho
weź dla kobiety krzyżowki
Bad-i napisał/a:
spokojnie
Bad-i napisał/a:
bajecznie
udziele ci pare lekcji tanćaAnonymous - Śro 18 Cze, 2008
Bad-i napisał/a:
no wlasnie Mauritius podobno nie jest taki super hiper.
Ja tez bede w US w przyszla wiosne mozemy sie styknac. Gdzie planujesz sie urlopowac na florydzie?? No chyba ze jedziesz w czasie spring break to nie mam pytan bo wtedy w gre wchodza tylko 3 miejsca (Panama City, Keys, Daytona)
Bazę będę miał w Fort Lauderdale, druga połowa marca
Wynajmuję tam auto i będziemy jeździć. Plaża tylko drugoplanowa.Bad-i - Śro 18 Cze, 2008 he he Rudy zabiles mnie z tymi lekcjami tanca.
mabz - fajne miasteczko aczkolwiek duzo sie tam nie dzieje. Jedyne co pamietam z Ft. L. to zajebiste panny w miejscowym Hooters KonradMK - Śro 18 Cze, 2008 Ja mogę z pełną odpowiedzialnością polecić Dusit Resort Pattaya. Zajebiste masaże tajskie , super jedzenie, piękny hotel i baseny a w okolicy fajny port no i dużo dużo atrakcji, np wycieczka nad rzekę Quai (z tego filmu...), strzelanie z każdej możliwej broni, sajebiście szybkie skutery wodne, wyspa koralowa itp titdBad-i - Śro 18 Cze, 2008 ha ha ha Kondziu apeluje do Ciebie, przeczytaj co napisałem powyżej (poza tym juz gadalismy kiedys o Pattayii)KonradMK - Śro 18 Cze, 2008 to może jakaś spokojna prowincja w Japonii? Bad-i - Śro 18 Cze, 2008
KonradMK napisał/a:
to może jakaś spokojna prowincja w Japonii?
ha ha ha nie moge z toba wariacie tylenny - Śro 18 Cze, 2008 hehehe.... mauritius to 'dzikie miejsce'..?? ziooom!
pojedz do wietnamu, indii, laosu... tam jest naprawde dziko... ludzie mieszkaja na ulicy w pudełkach po telewizorach, top hotel kosztuje 3$ a obiad 1$... apteka jezdzi w taczce po mieście na przykład i możesz kupić sobie po jednej pigułce...:)Bad-i - Śro 18 Cze, 2008 Lenny ja juz o tobie pewne historie slyszalem. Nie chce trafic na tą złą drogę na ktorą mnie kierujesz.
Jak juz mam ogladac takie widoki to zdecydowanie wole Boliwie lub Chiny KonradMK - Śro 18 Cze, 2008 moi znajomi byli ze 3 lata temu w Gruzji. Chwalili sobie pustki w hotelach, spokój na ulicach, ogólnie jak by "żywego ducha" nie było pcs - Śro 18 Cze, 2008 dodam Afryke wschodnia:
chcesz zeby Ci wielkie Zolwie lizaly stopy a na obiad jesc zupe z murzynow -> zanzibar (rodzenstwo bylo 4 lata temu, ze zdjec oblednie)
jesli chcesz miec wiecej malp niz zolwi to Madagaskar (kolezanka z pracy byla juz 3 razy i chwali)
jesli mauritius jest za tloczny to proponuje poleciec 200 kilometrow dalej- Reunion
ogolnie pelen spokoj ducha i nirwane spokoju o jakiej piszecie uzyskuje nad malym jeziorem niedaleko elku, pijac piwo i lowiac od rano do nocy 7 centymetrowe leszcze i plotki, polecam. Murzynow nie ma ale tez jest zajebiscie!Anonymous - Śro 18 Cze, 2008 mongolia , syberia, arktyka, amazonka , andy to są dla mnie dzikie miejsca gdzie nie ma kibli i z każdej strony ktoś może cię zeżreć a nie tam grzeczne malediwy