PiTT - Nie 30 Lis, 2008 napiszę w skrócie ostatnią przygodę z idiotą na ulicy:
ruszam sobie ze świateł, obok scenic
nie ścigam się z nim, ale widzę że jest zwężenie niebawem a ten ciśnie żeby się wcisnąć przede mnie a z tyłu pusto
więc jadę sobie dalej swoim tempem, nie udaje się mu wyprzedzić, więc wbija sie za mnie
kolejne światła, gość znowu zostaje mocno w tyle na 1 i 2, potem jedę sobie spokojnie
widzę, że on nadal ciśnie i koniecznie musi mnie wyprzedzić
ogólnie wujowa pogoda bo pada śnieg z deszczem, ciemno, ślisko, zupełnie nie warunki do cwaniakowania
zbliżam się swoim tempem do zwężenia, ja jadę prawidłowym pasem, z lewego jest zwężenie
patrze w lusterko i widzę że napiera żeby tylko się wbić, mówię sobie, chyba nie jest takim idiotą żeby się jeszcze wcisnąć z tego pasa przede mnie
a jednak, wpierdala się na chama, więc długie i klakson idą w jego stronę - zero reakcji z jego strony, ciśnienie mi mega skoczyło, więc już zderzak jest grany
kolejne czerwone, ale na jednym pasie, więc objerzdzam go dookoła, włączam awarie i staję centralnie po skosie przed jego maską, otwieram drzwi, odpinam pasy i w tym momencie słyszę - "daj spokój, co robisz?..." no tak, nie jechałem sam, więc tylko wychylam się przez drzwi i pytam grzecznie "normalny jesteś człowieku?!" - zero reakcji...
taa, czasami się boję, że nie skończy się tylko na gadce, miałem ochotę zajebać gościa
nie nawidzę tych pierdolonych chamków, którzy kozaczą na drodzeKonradMK - Nie 30 Lis, 2008
PiTT napisał/a:
"daj spokój, co robisz?..." no tak, nie jechałem sam,
jechał z tobą Strach i Kupa W Majtkach? Dobrze mieć przyjaciół którzy ratują przed śmiercią Jeszcze byś bęcki zaliczył od dresa PiTT - Nie 30 Lis, 2008
KonradMK napisał/a:
PiTT napisał/a:
"daj spokój, co robisz?..." no tak, nie jechałem sam,
jechał z tobą Strach i Kupa W Majtkach? Dobrze mieć przyjaciół którzy ratują przed śmiercią Jeszcze byś bęcki zaliczył od dresa
numero 1
- nie, to nie Ty jechałeś ze mną
numero 2
- istnieje takie ryzyko ale zazwyczaj większość kozaków to lamusy, więc jak tupniesz to zaczynają płakać jak małe dziewczynki KonradMK - Nie 30 Lis, 2008 no fakt, ty teraz trochę w sumie respekt budzisz, wielki chłop w wielkim aucie nox - Wto 30 Gru, 2008 Ja ich zawsze jadę klaksonem jak więcej jeżdżę to 3-4 sytuacje wypadkogenne mam z autobusiarzami , jestem w połowie długości mijając go a wtedy on rusza wyjeżdżając z przystanku tak że muszę odbijać wjeżdżając na przeciwny pas ruchu . Czy tak wszędzie jest ?? masakraaa.