Anonymous - Sob 08 Sie, 2009 dźwięk ryje psychę, fakt martin.h - Sob 08 Sie, 2009
GeKo napisał/a:
Ilu z was na codzień jeździ na semi slicku?
GeKo spójrz na mojego pierwszego posta, tutaj już nie chodzi o sam brak homologacji drogowej dla semi-slicków, ale o to co wyprawia Komisja Europejska. Najpierw poduszki, ABS, następnie ESP, wspomniane opony. Aż strach pomyśleć jaki będzie następny krok. Już słychać coś o oponach ekonomicznych. Może wprowadzą jeszcze limit prędkościowy na 50 km/h i automatycznie zmniejszy się liczba wypadków śmiertelnych.
Większośc kierowców kupujących nowy samochód myśli, że od razu kupuje nieśmiertelność, bo przecież mają ABS, ESP, 15 poduszek itd. itp. Dla mnie jako miłośnika motoryzacji ważna jest przyjemność z prowadzenia samochodu i lubię mieć całkowitą kontrolę nad nim, a nie tysiące komputerów, które myślą za mnie. Gdzie te czasy jak w salonie można było kupić całkowitego golasa (106 Rallye, Subaru Impreza Nardi itp.). Założę się, że niejeden z Nas idąc do salonu wolałby auto bez ABSu, ESP czy poduszek. Ale niestety nie mamy już takiego wyboru i to mnie najbardziej boli.
PS: Postanowiłem nieco zmodyfikować tytuł tematu, zapraszam do dyskusji.CHRZANEK - Sob 08 Sie, 2009 Martin: myślę tak samo jak TY.
Nie mam nic przeciwko nowinkom i wdrażaniu ich do seryjnych samochodów ale o ile nie widze nic złego w poduszkach powietrznych które jednak co by nie mówić pomagają ocalić zdrowie i życie to jednak jestem anty do wszelkiego rodzaju wspomagaczy typu ABS,ASR,ESP,VDC,itp, itd.
Owszem jak ktoś jest tępy i nie umie jeżdzić to to mu pomoże.
Ale popieram świadomych kierowców a nie kukły które potrafią się przemieścić z punktu A do punktu B i cała rola się na tym kończy.
Dla takich ludzi widze rozwiązanie: transport zbiorowy.
Już nawet "brechy" nie robią w wielu samochodach takiej jak być powinna
Więc ta motoryzacja którą ja kocham przechodzi na naszych oczach do lamusa.
W d*** mam to że nowy golf GTI jest pod każdym względem lepszy od poprzednika skoro jest o pół tony cięższy od 1 generacji i nie słucha w 100% moich poleceń i na dodatek tych pierdół nie mogę sam na swoją odpowiedzialność wyłączyć.
Dlatego dla takich jak ja istnieje już tylko rynek samochodów uzywanych (i to takich ponad 10letnich) bo nowsze to nie to samo.KonradMK - Sob 08 Sie, 2009 dołączę tylko jedno - wyebanie poduszek, ESP, ABS, kontroli poziomu moczu w pęcherzu itd mogłoby zmniejszyć koszt takiego auta o połowę, ale nie, po co, niech kowalski zapłaci za elektroniczny szajs. Wchodzę do salonu i krzyczę już w progu "Jestem hardkorem, dajcie mi full pakiet na elektroniczny szajs!".CHRZANEK - Sob 08 Sie, 2009 Ale wywalając to auto było by o ileśset kg lżejsze, zatem zużywałoby mniej wachy, emitowało mniej spalin...
Podobno teraz EKO jest trendy...
DUPA - jak widać nie bardzo.KonradMK - Sob 08 Sie, 2009 bo pojęcie EKO oznacza że musisz kupić elektroniczny szajs bo wtedy zarobią na tym producenci Chin, które z kolei zapłacą tymi pieniędzmi rządowi afrykańskiemu w dowolnym kraju za wykorzystanie ich puli emisji zanieczyszczeń do atmosfery. Jak nie kupisz to w afryce głód.mi - Sob 08 Sie, 2009 A moim zdaniem cała ta elektronika ma sens. Powiem więcej: gdybym teraz kupował nowy samochód to miałby ESP, z 6 poduszek minimum i kilka innych pierdół. Czemu? Bo samochodem codziennym czasem może pojechać moja z PsemTomaszem, czasem ja będę jechał samochodem po ciężkim dniu z koncentracją na poziomie 15% i tak dalej.
Ja rozumiem - brak elektroniki to najlepsza opcja w samochodzie do zabawy, pójdę krok dalej - wspomaganie to też zło. Wszystko to niepotrzebnie waży, a mnie akurat nie musicie przekonywać, że w niskiej masie leży sukces. Ale - do jasnej anielki - nie wymagajcie od każdego takiego podejścia! Samochód do zabawy to jedno, samochód do jazdy - coś całkiem innego. Kompromisy są do dupy.martin.h - Sob 08 Sie, 2009 mi, ja nie piszę żeby całkowicie zlikwidować te wszystkie systemy, ale fajnie byłoby mieć ten wybór. Kto by nie chciał pójść do salonu i kupić nowego Clio RS'a za 50 tyś bez ABS'u, ESP, poduszek i klimy.saxorulez - Sob 08 Sie, 2009 martin.h, KonradMK, CHRZANEK,
ale jest wybór Panowie - powstaje coraz więcej nowych marek które budują auta typowo sportowe, nie hothatche które na torze się sprawdzają bardzo fajnie ale typowe torowe dziwki.
Firmą dobrze znaną jest LOTUS (w sprzedaży są modele bez wszystkich bajerów), CATERHAM (i produkowane w innych krajach wersje Lotusa 7) ARIEL Atom, plus kilka innych mniejszych marek z rynków lokalnych (Holandia, Francja)
To jest odpowiedz rybku na ciągłe ograniczanie kierowcy - wiem że odpowiedz nie satysfakcjonyje wszystkich bo nie każego stać na Lotusa i nie każdy chce jeżdzić z vinylowym dachem w Caterhamie ale taki jest rynek w tej chwilik-mart - Sob 08 Sie, 2009 Rynek zmierza w wspanialyn, ba! wrecz znakomitym kierunku.
Przyklad ktory moge dac to opel insignia opc. Nie musimy kupowac lotusa rezygnujac z klimy i navi, zasiadamy do insignii katapultujac sie w 5s do 100kmh a w 15s do 200kmh, odczuwajac przeciazenie o 5g w zakrecie.KonradMK - Sob 08 Sie, 2009
saxorulez napisał/a:
martin.h, KonradMK, CHRZANEK,
ale jest wybór Panowie - powstaje coraz więcej nowych marek które budują auta typowo sportowe, nie hothatche które na torze się sprawdzają bardzo fajnie ale typowe torowe dziwki.
Firmą dobrze znaną jest LOTUS (w sprzedaży są modele bez wszystkich bajerów), CATERHAM (i produkowane w innych krajach wersje Lotusa 7) ARIEL Atom, plus kilka innych mniejszych marek z rynków lokalnych (Holandia, Francja)
To jest odpowiedz rybku na ciągłe ograniczanie kierowcy - wiem że odpowiedz nie satysfakcjonyje wszystkich bo nie każego stać na Lotusa i nie każdy chce jeżdzić z vinylowym dachem w Caterhamie ale taki jest rynek w tej chwili
zgoda, ale to są wynalazki a ja np chciałbym mieć zarówno możliwość kupna S6 bez poduszek jak i matiza z ESP czyli pełna konfigurowalność, a teraz nie dość że muszę wydać ok 100 tys PLN na porządne auto to jeszcze każą mi kupić to co jest a nie to co bym chciał. płacę - wymagam. koniowi pan tłumacz inaczej M - Sob 08 Sie, 2009 Sratu tatu, kolejny temat który zmierza do dupy.
Systemy sa fajne w komortowych autach, mozna zapinac ponad 200 autobanem i miec w nosie.
A auta bez niczego? Tzw spartany? Auta z duszą sportową?
Macie dwie lewe rece?
Skoro masy wyznaczają nudny bezpieczny rynek to mamy jeszcze wieksza przyjemnosc zeby budowac sportowe auto samemu.saxorulez - Sob 08 Sie, 2009 eM,
zgadzam się.
KonradMK,
zawsze możesz wyjąć bezpieczniki, jeśli natomiast bardzo przeszkadza CI to że auto ma ESP lub 8 poduszek to korzystając z wolnego rynku poprostu go nie kupuj KonradMK - Sob 08 Sie, 2009
saxorulez napisał/a:
KonradMK,
zawsze możesz wyjąć bezpieczniki,
ja nie chcę tego mieć, a nie mieć ale nie działające
saxorulez napisał/a:
jeśli natomiast bardzo przeszkadza CI to że auto ma ESP lub 8 poduszek to korzystając z wolnego rynku poprostu go nie kupuj
wolny rynek powinien umożliwić mi kupienie auta w dowolnej konfiguracji sprzętowej a nie alternatywę na zasadzie wszystko albo nic. nie mam nic przeciw poduszkom ale skoro zaczęliście taki wątek to chciałem sobie popierdolić kocopałyanjas - Nie 09 Sie, 2009
KonradMK napisał/a:
wolny rynek powinien umożliwić mi kupienie auta w dowolnej konfiguracji sprzętowej a nie alternatywę na zasadzie wszystko albo nic
Wolny rynek oznacza również , że każdy może sprzedawać co chce. Takie prawo producentów.
Jeśli zauważasz niszę to zawsze możesz ją zagospodarować