To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
 
forum.hothatch.org
Witamy na forum Hothatch.Org

Kulturka - [w] Jak Wino

Bartli - Wto 25 Sie, 2009

Co do Carlo Rossi, to omijajcie to szerokim łukiem ;)
To nie jest wino, tylko napój alkoholowy o smaku wina :ass:

Anonymous - Wto 25 Sie, 2009

nie no prosze ..... temat wina a CR :lol2:
KonradMK - Wto 25 Sie, 2009

Z grubsza rzecz ujmując wino musi być czerwone i zawsze jest "wytrawne". Czerwone półsłodkie to nie wino tylko nie wiadomo co, nie dajcie się nabierać.
Michał - Wto 25 Sie, 2009

a co lepsze ? Jack Daniels czy Johny Walker ??
KonradMK - Wto 25 Sie, 2009

ha ha ha...

wybieram bramkę nr 3. czyli dzwon z tramwajem

Michał - Wto 25 Sie, 2009

nie no kondziu, pytam sie ...
freeman twojego wykladu słuchał, moze on przytoczy, ja byłem dobrze nasrany

M - Wto 25 Sie, 2009

posmialem sie naprawde, stary dobry hh.org.

:rotfl:

Oczywiscie burdel z ciekawego tematu to normalka

bizon - Wto 25 Sie, 2009

michool_vt napisał/a:
jacobs creek

niektore egzemplarze potrafia byc calkiem niezle :)

kubas - Wto 25 Sie, 2009

GeKo napisał/a:
białe martini ale to wermut.
ooo wlasnie :) :pom: :pom: :pom: :pom:
Vlodarsky - Wto 25 Sie, 2009

Ja lubie wino - tylko nie dużo bo mnie głowa boli :)

A tak poważnie nie mam nic konkretnego na myśli. To co mi zasmakuje to właśnie lubie :)

martin.h - Wto 25 Sie, 2009

Michał napisał/a:
a co lepsze ? Jack Daniels czy Johny Walker ??


Wybieram opcję nr.2.

Co do wina to jakoś nie przepadam, aczkolwiek od czasu do czasu można się napić, tymbardziej jak się jest w towarzystwie kobiet. Z facetam pije się inny napój na W ;D

KonradMK - Wto 25 Sie, 2009

Michał napisał/a:
nie no kondziu, pytam sie ...
freeman twojego wykladu słuchał, moze on przytoczy, ja byłem dobrze nasrany


wykład był taki że JW poniżej niebieskiego to siki, coś jak z Smirnoff wśród wódek. JD to bourbon a nie szkocka, różni się składem i wykonaniem przez co ma inny smak. Whatever i tak piłem JW a myślałem że to JD bo był zalany Spritem a ja był najebany :D

strick - Wto 25 Sie, 2009

KonradMK napisał/a:
wykład był taki że JW poniżej niebieskiego to siki, coś jak z Smirnoff wśród wódek


AGRII

pcs - Wto 25 Sie, 2009

no piekny temat!

klika odpowiedzi:

Jack jest lepszy od Johnego, ale to nie ta polka cenowa nawet. Ja osobiscie lubie Jima.

Marcel - zajebisty pomysl z taka wycieczka (moze zrobmy wyjazd HH?)!

Wino w niebieskiej flaszce to Liebfraumilch niemiecki, bardzo fajne wino (sa tez wersje we flaszce brazowej), koniecznie schlodzone (jak kazde biale w sumie) lekko musujace, idealna do upicia 16latki. Bardziej jako aperitif niz do zarcia.

Brandy/ Koniaki uwilbiam od lat. Pije tego duzo, wiec niestety czesto oszczedzam na jakosci. Jak co duzo latalem do Hiszpanii to moglem sobie pozwolic na lepsze, ale u nas podobnie jak z winem Hiszpanskie brandy drozeje o 100-200%. Ale to moze temat na odzielny watek.

Moja prawdziwa miloscia sa jednak wina musujace / szmapany, niestety w tym uposledzonym kraju trzeba wydac 60zl w gore na butelke zdatna do spozycia (niemieckie albo hiszpanskie) a min 150zl za francuskie. Do tego co trzecia jest zepsuta, bo od roku stoi na sloncu. Nie musze dodac, ze za granica sprawa ma sie calkiem inaczej, szamapany krymskie na ukrainie mozna kupic od 20zl, Cavy hiszpanskie w hiszpanii od 30zl. Mam znajomych francuzow w Poznaniu, ktorzy sprowadzaja sobie bezposrednio z francji z winnicy 2 razy w roku po 2 palety znakomitego szampana (takiego co si enawet Champagne nazywa) i wychodzi im 63 zl za flaszke (import legalny z akcyza), gdzie w sklepie taki kosztuje 250.

Kolejny punkt to wina rozowe, ostatnie byly calkiem modne, poniewaz ogolnie wole biale, to rozowe czesto wybieram jak mam posilek uroznorodniony. Nie musze dodawac, ze polsce prawie nie wystepuja, podczas gdy w takim Luksemburgu w kazdym supermarkecie jest osobna alejka dla rozowych zawsze.

Wina biale lubie z wielu powodow. Primo spokojnie mozna pic bez posilku, albo z samym serkiem/ owocem. Secundo rano nie boli bania, nawet po 2 flaszkach (gora ma sie tzw. trampka w gebie). Tercio latwiej jest kupic pewne w naszym kraju bo producentem swietnych win bialych sa kraje oscienne (Slowacja, Czechy, Niemncy, Ukraina, Rumunia, Wegry).

Jako, ze jestem po wakacjach w ktorych rzadzilo wino i to glownie biale (najpierw ukraina, potem dlugo Rumunia i potem Wegry - Tokaj) musze przyznac, ze Rumunskie wina biale, dodatkowa biarac pod uwage ceny i dostepnosc niszcza system, w Wolsce oczywiscie niedostepne. W sumie przywiezlismy 21 butelek :) . Dodam z ciekawosci, bo moze nie zdajecie sobie sprawy z odleglosci: Tokaj z 1000 winnic jest jedyne 120km od granicy polskiej, czyli jakies 500km z warszawy. To tyle co do Miedzyzdrojow.

Choc nie raczej rzadko to robie bo mi sie nie chce, polecam zakupy w sklepach z winem, np. Winoteka na senatorskiej chyba. Moze trudno uwierzyc ale sa tam wina tansze od sikacza CR i na pewno duzo lepsze. Z tego sklepu polecam Wino Duo (pomaranczowa nalepka) za bodaj jedyne 45 zl. , znakomite hiszpanskie czerwone wino.

GeKo - Wto 25 Sie, 2009

Michał napisał/a:
a co lepsze ? Jack Daniels czy Johny Walker ??

JD :D

Cytat
JD to bourbon a nie szkocka.

Właśnie mało osób o tym wie.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group