nox - Pią 16 Paź, 2009
pcs - Pią 16 Paź, 2009 odpusc, kup stopery do uszu, wiecej poduszek, ktore moze polozyc na glowe etc. Znajoma tak miala, wydala juz 6tys i ten sam huj, w koncu przeniosla do drugiego pokoju sypialnie i jest lepiej, ale i tak szuka nowego mieszkania w kamienicy bo nowe budownictwo to gowno generalnie. .... czy te muchy musza tak glosno tupac 
Stf - Pią 16 Paź, 2009 sęk w tym że generalnie wieczorem jest spokój i luzik - spać spokojnie można - cisza totalna. tylko patafiany wstają o 7:20 i tak od 7:30-7:45 jakaś satana w kuchni. Dzisiaj głupia cipa w szpilkach znowu napinała po kuchni... M - Pią 16 Paź, 2009 Budz się godzine przed nimi i napier.dalaj muzyke. Tak od 6stej rano. Jak do Ciebie przyjdą z pretensjami to opowiedz im swoją historię. Stf - Pią 16 Paź, 2009 z tym że oni sąsiadują z nami kuchnią  - więc moje napierdalanie nic tu nie da
Jakarti - Pią 16 Paź, 2009
stefcio.. nie chce byc niegrzeczny bo rozumiem Cie doskonale ale nie zapominaj, ze mieszkasz w bloku.. u mnie np jest tak, ze 2 sasiadki chodza w szpilach codziennie do roboty. jak slysze kroki to pora wstawac.. tak jest rano i wieczorem (poznym wieczorem) glosy dochodza  z klatki.. trzeba by chyba jakis dywan perski wylozyc zeby to ustalo.. nie mozna komus zabronic chodzic.. to męczące ale ja na Twoim miejscu pyknałbym stopery jak mowi pare osob wczesniej - problem zniknie.
szkoda kruszyc kopie.. jedziesz stoper(y)an
KonradMK - Pią 16 Paź, 2009 Stef, u mnie jest to samo, mieszka parka - krótki cieć co pracuje w banku na pół etatu chyba i jego lasencja dupencja która chyba nie pracuje za to chodzi non toper w szpilach. Potrafią wyjść z mieszkania ok 23 (tupią pie.doleni po klatce tanimi butami z Deichmana) po czym wrócić nayebani ok 2 w nocy i znowu napie.dalać na klatce, potem w kuchni (sąsiaduje z moją sypialnią) i drzeć ryja bo jak się człowiek nayebie to cicho nie umie mówić. Wku.wiłem się już milion razy, chodziłem, prosiłem, policja też już była ze 2 razy ale w zasadzie nic się nie zmieniło. Jedyna opcja to wynieść się do porządnej 150letniej kamienicy albo budować dom. Na moim osiedlu ogólnie jest od chuja studentów (nienawidzę jak psów tej grupy społecznej) którzy wynajmują mieszkania i napie.dalają non toper imprezy w tygodniu. Jeden kutas grał na saksofonie kilka miesięcy, inny lubi housy puszczać przez okno żeby sąsiedzi mogli posłuchać muzyki (jak bym ku.wa nie miał własnego bumboksa). Do tego dochodzą debile, którzy rzucają pety na mój parapet (bo fajnie jest palić w kuchni przez okno mimo że się ma balkon) albo wiercą dziury w ścianach dopiero po 20. (wcześniej jest Klan i musi być ku.wa cicho przecież). anjas - Pią 16 Paź, 2009 Chciałem powiedzieć, że jak się mieszka w domu to ch.u.je sąsiedzi też się trafiają. Może nie słychać ich tupania itd. ale jeden jeszcze niedawno wylewał swoje szambo na własne podwórko. A potem to pił, bo nie miał wody miejskiej tylko z własnej studni. Walle - Pią 16 Paź, 2009
Adaś Miauczyński z Ciebie. 7.20 wstają? W h późno 
Znajdź robotę dalej od domu - będziesz wstawał wcześniej i o 7.20 będziesz stał w jakimś ładnym koreczku 
"to tak na szybko" (jak ja karwa lubię ten internetowy grypsik) Stf - Pią 16 Paź, 2009 oczywiście że zgadzam się z tym że oni mają prawo do normalnego funkcjonowania. i w sumie nie mam do nich pretensji tylko jeśli już to do dewelopera. problem jest raczej tylko w moim przypadku bo jestem trochę psajko na punkcie ciszy - żadnych zegarków w mieszkaniu itd... stopery w uszach wiele nie pomogą sądzę dlatego muszę coś z tym zrobić. generalnie kejs istnieje i trzeba go jakoś rozwiązać/złagodzić. sąsiedzi w sumie też mogliby brać to pod uwagę - oni tak samo mieszkają w bloku i powinni się z tym liczyć.
ciekawe w tym wszystkim jest to że jak robią imprezę to jest cisza- słuchać tylko jakieś tam pogłosy przez balkon - salon mają 2 pomieszczenia dalej - tylko ta nieszczęsna kuchnia robi sieczkę
nox - Pią 16 Paź, 2009
buahahaha . Nie ma to jak przemyślane działanie
nox - Pią 16 Paź, 2009 Stef , może spróbuj pogadać ? opowiedz im swoją historie kup Kapcie i poprosić zeby szpilki zakłądała dopiero jak będzie opuszczała lokum Stf - Pią 16 Paź, 2009
chyba dzisiaj kupię flachę i pójdziem się znajomić. ps - Pią 16 Paź, 2009 heh... mam podobnie i to w STAREJ kamienicy na ktora sie tak wszyscy powoluja. Stara kamienica to a) skrzypiace drewniane podlogi b) mieszkania czesto gesto zrobione przez podzial starych wielkich mieszkan, wiec mury wcale nie takie grube. Moja sypialnia sasiaduje z sypialnia sasiada. Przez rok byl spokoj - sasiad 40-to letni kawaler. Ale teraz ma panne... Panna krzyczy... glosno... po polnocy najczesciej... Po kilku skargach i nap..dalaniu w sciane, przeniesli sie do innego pokoju/kuchni
Ale krotkoterminowo, to polecam zatyczki do uszu - pomagaja! Jakarti - Pią 16 Paź, 2009
sprobuj - na prawde jest mega roznica
|
||||||||||||||||||
