Anonymous - Sob 17 Cze, 2006 co do trwałości skrzyni.
Mając jeszcze peugota 106 xsi jak szalałem to biegi zmieniałem bez odjęcia gazu( non stop podłoga) i błyskawiczna zmiana biegu połączona z kopnięciem w sprzęgło.
zrobiłem nim tak ( oczywiście nie cały czas po oporze) ok 40 tyś i nigdy nie miałem problemu ze skrzynią, sprzęgłem, jak i półosiami.
Podobnie teraz jerzdzę saxo VTS ( zrobiłem ok. 8 tyś km) i żadnego problemu nie zanotowałem. co do redukcji. zawsze jak jadę na 100% to wspomagam się podczas hamowania redukcjami ale bez żadnych między gazów.
to chyba nie te czsy żeby pomagąc skrzyni między gazem( w syrenkachi, w Żukach to może [pomaga :565: ).106 - Sob 17 Cze, 2006 ja jezdzac tym sposobem w pugu 1.4 skrzynie zmienialem 2x.
w 1.6 skrzynia chodzi igla. biegi raczej zmieniam ujmujac gaz.
za to w toyocie to juz hymmm z full gazem w obie strony -
skrzynia przyjmuje to bez zgrzytu, dziala ok, nie widac zeby
sie zuzywala : ]Anonymous - Sob 17 Cze, 2006 kumpel ma 307 i po pol roku mu dwojka przestala wchodzic jak nalezy. W serwisie mu powiedzieli ze to nie sportowe auto jakies tylko normalne i to jego wina. Ja bym na to nie pozwolil ale on zdaje sie tak jezdzi dalej.... abstrakcja.
Przez jakis czas jezdzilem 206SW i zmiana biegow w tym aucie byla jak przekladanie slomki w szklance pelnej kruszonego lodu. Masakra. Balem sie to zrobic mocniej ze cos sie stanie. Peugeot i Renault niestety nie bardzo skrzynki robia... Moze w tych starszych jest lepiej...Dariano - Sob 17 Cze, 2006
JIMEK napisał/a:
Przez jakis czas jezdzilem 206SW i zmiana biegow w tym aucie byla jak przekladanie slomki w szklance pelnej kruszonego lodu. Masakra. .
Jimek dobrze to opisałes ja mam identyczne odczucia co do zmian biegow w saxo. Dla mnie wzorem godnym nasladowania sa skrzynie audi\bmw zobaczcie nawet w starych bmkach czy audi biegi wskakuja z charakterystycznym "kliknieciem" i masz pewnosc ze siedzi w saxo niestety nie mam takiego odczucia.Anonymous - Sob 17 Cze, 2006 Trwałość skrzynki a jej precyzja to dwie różne rzeczy.
Moje autko ma dopiero 42 tyś przejechane więc biegi wchodzą jako tako.
W pugu miałem nabite 180tyś i odszukać bieg byłą sztuką :570:
Ale to jest ( była wina) mechanizmu wybierającgo a nie samej skrzynki.
Inna sprawa ze auta grupy VW mają bardzo precyzyjny mechanizm wybierania biegów.Anonymous - Nie 18 Cze, 2006 skrzynia skrzynia ale kiedy dajesz wiekszy bieg bez ujmowania gazu to cierpi na tym i to bardzo sprzeglo.skrzyni tak atwo nie da sie zakatowac z ten sposob ale np tarcze sprzegla juz tak.ja tak zakatowalem w 205 GTI 2 komplety tarczMarek23 - Czw 22 Cze, 2006
szymon napisał/a:
co do trwałości skrzyni.
Mając jeszcze peugota 106 xsi jak szalałem to biegi zmieniałem bez odjęcia gazu( non stop podłoga) i błyskawiczna zmiana biegu połączona z kopnięciem w sprzęgło.
zrobiłem nim tak ( oczywiście nie cały czas po oporze) ok 40 tyś i nigdy nie miałem problemu ze skrzynią, sprzęgłem, jak i półosiami.
Podobnie teraz jerzdzę saxo VTS ( zrobiłem ok. 8 tyś km) i żadnego problemu nie zanotowałem. co do redukcji. zawsze jak jadę na 100% to wspomagam się podczas hamowania redukcjami ale bez żadnych między gazów.
to chyba nie te czsy żeby pomagąc skrzyni między gazem( w syrenkachi, w Żukach to może [pomaga :565: ).
Jeśli samochód masz głównie do upalania, to gwarantuję Ci, że bez międzygazu szkrzynka Ci zacznie siadać... Poza tym na luźnej nawierznchni bez heel&toe nie da się normalnie zahamować.Jaco707 - Czw 22 Cze, 2006
szymon napisał/a:
co do redukcji. zawsze jak jadę na 100% to wspomagam się podczas hamowania redukcjami ale bez żadnych między gazów.
to chyba nie te czsy żeby pomagąc skrzyni między gazem( w syrenkachi, w Żukach to może [pomaga :565: ).
Tu nie chodzi tylko o to, że skrzynia się mniej katuje, ale o trakcję, której nie tracisz przy redukcjach z międzygazem, na luźnych bądź śliskich nawierzchniach.Anonymous - Czw 22 Cze, 2006
Marek23 napisał/a:
Jeśli samochód masz głównie do upalania, to gwarantuję Ci, że bez międzygazu szkrzynka Ci zacznie siadać... Poza tym na luźnej nawierznchni bez heel&toe nie da się normalnie zahamować.
No własnie auto słuzy mi do jazdy dziennej.
pewnie jak ktos napina non stop na 100 % ta ta technika sie przydaje. :565:
Jaco707 napisał/a:
Tu nie chodzi tylko o to, że skrzynia się mniej katuje, ale o trakcję, której nie tracisz przy redukcjach z międzygazem, na luźnych bądź śliskich nawierzchniach.
no wiesz rózne są techniki jazdy. ja tego nie stosuję.
chyba mógł bym polemizować na ten temat.
[ Dodano: Czw 22 Cze, 2006 ]
Ps. Hołowczyc przez długi okres w swojej karierze nie hamował lewą noga a wyniki jakie osiągał wszyscy wiemyMarek23 - Czw 22 Cze, 2006 Jak chcesz ostro hamować na śniegu i wiąże się to również z redukcjami biegów, to w przy każdym wbiciu na niższy będziesz miał bloka kól.Z tym się chyba nie da polemizować...
Co do Hołka, wyniki robił, ale potem paru chłopaków się nauczyło jak jeździć i przestał wygrywać.Jaco707 - Pią 23 Cze, 2006
Marek23 napisał/a:
Co do Hołka, wyniki robił, ale potem paru chłopaków się nauczyło jak jeździć i przestał wygrywać.
Hołek musiał się też nauczyć lewej nogi żeby im dorównać...Anonymous - Pią 23 Cze, 2006
Marek23 napisał/a:
Jak chcesz ostro hamować na śniegu i wiąże się to również z redukcjami biegów, to w przy każdym wbiciu na niższy będziesz miał bloka kól.Z tym się chyba nie da polemizować...
Ja nie stety nie potrafię hamować lewą nogą ( przynajmniej w warunkach bojowych)
więc redukując bieg na szutrze śniegu, itp po zbiciu bieguna nizszy i dohamowując samochód tak operuję sprzęgłem aby koła nie wpadały w poślizg Powiedzmy że obchodzę się z nim jak z kobietą :570: )- czyli tak aby auto cały czas było sterowne.Loko - Sob 24 Cze, 2006 Sie zgadza ja też tak robie, troche tyra to sprzegło, no ale innej metody jeszcze nie ogarniam.Anonymous - Sob 24 Cze, 2006
Loko napisał/a:
Sie zgadza ja też tak robie, troche tyra to sprzegło, no ale innej metody jeszcze nie ogarniam.