To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
 
forum.hothatch.org
Witamy na forum Hothatch.Org

Kulturka - [b] bar mleczny i buda z zapiekankami w Skawinie

Franek - Pią 28 Sty, 2011

Heh, byłem na tych zapiekankach w Skawinie. Kumpel studiował w Krk, i mówił że skawińskie zapiekanki obrosły prawie legendą.
Rzeczywiście, podjeżdząmy już po 21, a tam chyba z 15 osób kolejce.
Mistrz!

Gaydek - Pią 28 Sty, 2011

Bart napisał/a:
Gaydek napisał/a:
pP, a Frampol co oferuje? Muszę wiedzieć co zamówić jak już tam wyląduję :D .


już to pisałem - we Frampolu jest pizzeria (jedyna), w której całkiem przyzwoicie karmią. Z bratem i bratową zeżarliśmy tam swego czasu jakąś wielką pizzę i była naprawdę ok. Taka w smaku trochę "domowa".

Bar "ALIBI". Mała gastronomia
23-440 Frampol
ul. Rynek 25
tel. 685-77-73

? :)

Bart - Pią 28 Sty, 2011

zapewne to ten lokal, nazwy nie pamiętam :>
Loko - Pią 28 Sty, 2011

Franek napisał/a:
Heh, byłem na tych zapiekankach w Skawinie. Kumpel studiował w Krk, i mówił że skawińskie zapiekanki obrosły prawie legendą.
Rzeczywiście, podjeżdząmy już po 21, a tam chyba z 15 osób kolejce.
Mistrz!


Mistrz pod tym względem to są kiełby pod halą targową prosto z niebieskiej nyski, działają wieczorami i w co bardziej imprezowe dni jest tam zawsze maga tłum.Jak jest 15 osób to znaczy ze nia ma kolejki :rotfl:

A do zjedzenia na bani najlepszy jest lux burger z baru max, na rondzie Grzegórzeckim, albo w drugim oddziale ;) na miasteczku AGH, jest po prostu najlepszy i żadne zapiekanki czy to z kazimierza, czy ze skawiny się nie umywają, ewentualnie dla posiadających większe możliwości przyswajania pokarmu jest wersja max, chociaż już lux jest wielkości połowy bochenka chleba.

qbus - Pią 28 Sty, 2011

tzn pod stadionem Wisły? Mistrz... 3 mięsa w bochenku chleba... zawsze tam chodziliśmy na hambuxa (choc przy tym to chyba zle okreslenie) na wagarach :)
Loko - Pią 28 Sty, 2011

Te które ja kojarze są bliżej ulicy Nawojki niż Reymonta, to chyba jest Toruńska dokładnie, ale całkiem możliwe że mają jeszcze następny oddział bo opis jakby się zgadza ;D
Cassis - Pią 28 Sty, 2011

Jadłem już chyba wszędzie zapiekanki które ktoś wychwalał (pod Koroną, w 'Bartku' na Czarnowiejskiej, na Kazimierzu, w Skawinie, na pętli os. Widok) i wg. mnie najlepsze są na placu targowym na ul. Rydla. Zapiekanka nie jest duża (cena 3.5zł) wiec warto wziąć sobie dwie. Jest robiona na miejscu a nie zamawiana z jakiejś wytwórni. Na świeżej wece, czuć pieczarki i super przypiekający się ser. Nie ma cebulek, sosów i innych udziwnień, tylko ketchup. Dodatkowo są też soki ze świeżych warzyw. Jak ktoś będzie w Bronowicach to polecam.
ade - Pią 28 Sty, 2011

Koto napisał/a:
Lepsze niż z Placu Nowego na Kazimierzu? :>
Od siebie dodam, że nic tak nie stawiało na nogi po ciężkiej libacji jak zapiekanka na Kazimierzu, kiedy mieszkałem w okolicy to nie było opcji na inny początek kacowego dnia niż zapieksa o 15 :D


nie ma porownania, oczywiscie na korzysc kazimierza... te w skawinie to jak dla mnie przereklamowany shit

ade - Pią 28 Sty, 2011

Cassis napisał/a:
Jadłem już chyba wszędzie zapiekanki które ktoś wychwalał (pod Koroną, w 'Bartku' na Czarnowiejskiej, na Kazimierzu, w Skawinie, na pętli os. Widok) i wg. mnie najlepsze są na placu targowym na ul. Rydla. Zapiekanka nie jest duża (cena 3.5zł) wiec warto wziąć sobie dwie. Jest robiona na miejscu a nie zamawiana z jakiejś wytwórni. Na świeżej wece, czuć pieczarki i super przypiekający się ser. Nie ma cebulek, sosów i innych udziwnień, tylko ketchup. Dodatkowo są też soki ze świeżych warzyw. Jak ktoś będzie w Bronowicach to polecam.


no tylko bulka swiezoscia nie grzeszy:D i i ser do najlepszych tez nie nalezy:D

Konrad - Pią 28 Sty, 2011

Ten pod stadionem to inny niż ten na miasteczku/grzegórzeckim/kocmyrzowskim.

Loko, co tak słabo z Toba, tylko luxa jesz? :rotfl: ;D ja po zjedzeniu maxa bywam jeszcze głodny ^_^' znajomy nazywał maxa 'dzika swinia' bo jakby nie patrzec to caly bochenek chleba z 3 miesami zawsze to jedlismy wracajac z lasku wolskiego na rowerach ;D

Koto - Pią 28 Sty, 2011

Cytat:
Rzeczywiście, podjeżdząmy już po 21, a tam chyba z 15 osób kolejce.

O staaary, podjedź pod Endziora o tej porze ;)

Cytat:
Mistrz pod tym względem to są kiełby pod halą targową prosto z niebieskiej nysk

Mieszkałem zaraz obok, na końcu Dietla, to była kolacja po zapiekankach na kacu :D

O budce na Reymonta słyszałem legendy, ale nigdy nie sprawdziłem (jeszcze), za to koło miasteczka AGH-u trafiłem na coś w stylu przyczepo-budko-garażu, mieszkańcy nazywali to "paśnikiem dla świń", bynajmniej nie chodziło o smak ale, o gigantyczne porcje:P
O tym Loko piszesz?

Na Kazimierzu w niezłej cenie są kanapki w La Fuente, podobne trochę do Kebsa, nieco droższe ale w smaku niebo lepsze niż produkty turasów :)

Temat o Skawinie więc piszę o wszystkim innym :rotfl:

Cassis - Pią 28 Sty, 2011

ade Jakoś nigdy się tam nie strułem. Ser kwestia sporna. Ja lubię jak się przypieka a nie jest gumowaty. Po prostu odmienne gusta.
qbus - Pią 28 Sty, 2011

W Skawinie jest jeszcze Bar Bags z mega Knyszą, nie spotkałem się nigdzie indziej z tym "daniem" (czy jak to tam nazwać) cena bardzo niska, porcja sporawa, jedyny minus miejscowki to chyba to ze jest zamknieta w soboty jesli dobrze pamietam.
Konrad - Pią 28 Sty, 2011

Koto napisał/a:

O budce na Reymonta słyszałem legendy, ale nigdy nie sprawdziłem (jeszcze), za to koło miasteczka AGH-u trafiłem na coś w stylu przyczepo-budko-garażu, mieszkańcy nazywali to "paśnikiem dla świń", bynajmniej nie chodziło o smak ale, o gigantyczne porcje:P
O tym Loko piszesz?


Odpowiem za niego, tak o tym.

Loko - Pią 28 Sty, 2011

konradone napisał/a:
Ten pod stadionem to inny niż ten na miasteczku/grzegórzeckim/kocmyrzowskim.

Loko, co tak słabo z Toba, tylko luxa jesz? :rotfl: ;D ja po zjedzeniu maxa bywam jeszcze głodny ^_^' znajomy nazywał maxa 'dzika swinia' bo jakby nie patrzec to caly bochenek chleba z 3 miesami zawsze to jedlismy wracajac z lasku wolskiego na rowerach ;D


Dbam o masę, nie mogę zbytnio dociążać swojego saxofona :rotfl: , a największym fenomenem tego żarcia jest to że nigdy nie jadłem go na trzeźwo, zawsze na ostrej bani, może własnie dlatego jest takie wyborne :D

Lasek wolski i rowery kojarzą mi się za to z innym charakterystycznym punktem, a właściwie mieszkańcem Krakowa zwanym "Skurą" (pisownia przez "u" to nie błąd, ani przypadek !!!) ;D



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group