temat przycichł a zima trzyma, jakieś nowinki np: grzanie vs spalanie?
albo jak zagrzane i zimne TSI pali w mieście..
Silnik zimny po nocy, 10 km do pracy - spalanie 17,9.
Silnik cieply okolo 14
no w końcu spalanie podobne jak ja miałem a już się bałem że coś ze mną nie tak i nie potrafiłem jeździć PGmaster - Wto 28 Gru, 2010
PiTT napisał/a:
PGmaster napisał/a:
Jacek napisał/a:
temat przycichł a zima trzyma, jakieś nowinki np: grzanie vs spalanie?
albo jak zagrzane i zimne TSI pali w mieście..
Silnik zimny po nocy, 10 km do pracy - spalanie 17,9.
Silnik cieply okolo 14
no w końcu spalanie podobne jak ja miałem a już się bałem że coś ze mną nie tak i nie potrafiłem jeździć
Jak czytam ile komu spala TSI to mam wrazenie ze moj jest zepsuty. Ciezko mi uwierzyc jak ktos pisze ze po trasie fura pali 7-8litra...
Ostatnio jak jechalem z Plocka do Wawy podczas sniezycy (ślisko wiec nie wiecej niz 120km/h) to komputer pokazal mi 9,4. Moj rekord spalania PiTT - Wto 28 Gru, 2010
PGmaster napisał/a:
PiTT napisał/a:
PGmaster napisał/a:
Jacek napisał/a:
temat przycichł a zima trzyma, jakieś nowinki np: grzanie vs spalanie?
albo jak zagrzane i zimne TSI pali w mieście..
Silnik zimny po nocy, 10 km do pracy - spalanie 17,9.
Silnik cieply okolo 14
no w końcu spalanie podobne jak ja miałem a już się bałem że coś ze mną nie tak i nie potrafiłem jeździć
Jak czytam ile komu spala TSI to mam wrazenie ze moj jest zepsuty. Ciezko mi uwierzyc jak ktos pisze ze po trasie fura pali 7-8litra...
Ostatnio jak jechalem z Plocka do Wawy podczas sniezycy (ślisko wiec nie wiecej niz 120km/h) to komputer pokazal mi 9,4. Moj rekord spalania
ooo, no popatrz, mi się w trasie kiedyś udało zejść poniżej 9l.
zazwyczaj droga do Zakopca kończyła się średnim spalaniem ok 10l.
jak sobie wyzerowałem spalanie na trasie i utrzymywałem 100km/h przez jakiś czas to spalanie miałem faktycznie poniżej 8l. ale to nie ma moje nerwy dzik - Wto 28 Gru, 2010
Barejka napisał/a:
Ostatnio jak bylo -15 widzialem jak koles naczytal sie chyba naszego forum i odpalal fure z rana. Wsiadl zakrecil odpalil i odrazu odcina tak z pol minuty przerwa kilka sekun i ponownie odcina
U mnie z bloku niektorzy tak maja, budza rano wyjezdzajac z miejsca parkingowego na odcince.Cartoon - Wto 28 Gru, 2010
Jakieś dwa tygodnie temu trasa Płock-Warszawa
Całkiem niezła śnieżyca była jak wracałem kamil - Wto 28 Gru, 2010 12 l miastoSzczepanek - Śro 29 Gru, 2010
Jacek - Śro 29 Gru, 2010
PGmaster napisał/a:
Jacek napisał/a:
temat przycichł a zima trzyma, jakieś nowinki np: grzanie vs spalanie?
albo jak zagrzane i zimne TSI pali w mieście..
Silnik zimny po nocy, 10 km do pracy - spalanie 17,9.
Silnik cieply okolo 14
u mnie podobnie tylko inne wartości..pochodził sobie 4-5minut i zupełnie inne spalanie, oczywiście mniejszemi - Śro 29 Gru, 2010 M - Śro 29 Gru, 2010 Cóż za stylowy wyświetlacz Cassis - Śro 29 Gru, 2010 Szczepanek, to w Passatach jest napisany model na zegarach żeby nie zapomnieć czym się jeździ? was79 - Śro 29 Gru, 2010
mi napisał/a:
Obrazek
ah ten zegar w hienie Passenger - Śro 29 Gru, 2010
PGmaster napisał/a:
Jak czytam ile komu spala TSI to mam wrazenie ze moj jest zepsuty. Ciezko mi uwierzyc jak ktos pisze ze po trasie fura pali 7-8litra...
Ostatnio jak jechalem z Plocka do Wawy podczas sniezycy (ślisko wiec nie wiecej niz 120km/h) to komputer pokazal mi 9,4. Moj rekord spalania
Mój w mieście nie zejdzie poniżej 12l./100km.
W trasie jak się postaram to 9l./100km można osiągnąć... ale po co...? Strasznie to męczące jest...
Przeważnie mam okolice 13l. w mieście i 11-12l. na trasie...
A propos grzania furmanki... Jak muszę odśnieżać to stary sposób - grzanie na postoju... Jak nie trzeba odśnieżać to wsiadam i ruszam...Szczepanek - Śro 29 Gru, 2010
Cassis napisał/a:
Szczepanek, to w Passatach jest napisany model na zegarach żeby nie zapomnieć czym się jeździ?
a miee to yeeebe, kierownica i tak mi zasłania napis
Co do grzania, to nowa szkoła - odpalam później, zagrzewa się
i tak w miare szybko, 3 skrzyżowania dalej.Konrad - Śro 29 Gru, 2010 Jak się odskrobie furke dopiero zapalamy i przez minutę trzymamy gaz w podłodze, żeby silnik dobrze się nagrzał. Łytytytyty zagłuszamy obowiązkowo dobrym techno ze skrzynki basowej na pół bagażnika (wersja dla Barta: na pół placu pod plandeko żuka)
Dziękuję za uwagę. Można zamknąć.