a podatki ku.w.a płacą na wsi a nie w miejscu zamieszkania czyli np. w Warszawie
Mnie to też na maxa wku@rwia!! Przez co Warszawa ma najwieksze stawki za OC?!? Przez co mamy olbrzymię dziury oraz mega korki?!? Wczoraj z kumplem wracając do domu i stojąc na Wisłostradzie policzyliśmy fury na "obcych" blachach. Na 10 fur 5 nie z Warszawy. Nie po to płacę podatki,stoję w korkach i składam się na lepsze drogi płacąc wysoką składke za OC by ktoś przyjeżdżał na gotowe i miał to za pół darmo.
Nie mówię tu o osobach które odwiedzają Warszawę sporadycznie w celach turystycznych/biznesowych itp. tylko o ludziach którzy mieszkają już 2-3 lata, wiążą przyszłość z Warszawą ale podatki płacą gdzieś w Polsce pP - Pią 21 Sty, 2011 widzę tutaj takie trochę podejście: "huj z resztą kraju niech biednieje..aby tu nam się w tej bańce żyło lepiej bo użytkują nasz asfalt"..a uważasz, że Ci przyjezdni robią zakupy gdzie, gdzie jeżdzą do mechaników, gdzie myją auta, gdzie chodzą do fryzjera - odpowiem - tutaj w warszawie! i bardzo duzo kasy zostawiają w warszawie...i napędzają tutaj koniunkturę..
pracuję tutaj bo mam jakieś tam kwalifikacje, nikomu nie kradnę ani pracy nie zabieram..ktoś szuka pracownika, idę na rozmowę i jak pasuję to dostaję pracę..proste.póki mogę to odprowadzam podatki gdzie uważam to bardziej potrzebne..
ps1. to, że są korki albo inne dziury to nie wina tego, że nie ma kasy na drogi tylko że ludzie ogarniający te sprawy najzwyczajniej nie ogarniają! i jeszcze sprawa, że w każdym aucie 1 osoba, bo nie jeżdzę komunikacją bo śmierdzi, bo zimno i takie tam
ps2. odnośnie OC to fakt, ze na wsi taniej ubezpieczyć. ale założę się, że jakby Warszawiak miał możliwość zapłacić mniej ubezpieczajac na wsi to by to zrobił! O !PiTT - Pią 21 Sty, 2011 co do blach to nie jest tak prosto
bardzo dużo jest firm zarejestrowanych poza wawą, więc jest to mylące
z drugiej strony bardzo dużo "przyjezdnych" może właśnie jeździć autem na warszawskich blachachkosmita - Pią 21 Sty, 2011 Śnieg, ulewy, dziura ozonowa - wszystko przywieźli przyjezdni !
A co to komu przeszkadza, że ktoś w Wawie ma blachy z innej miejscowości ? Jak mogę płacić tańsze OC, to why not?Bad-i - Pią 21 Sty, 2011
pP napisał/a:
widzę tutaj takie trochę podejście: "zły czlowiek z resztą kraju niech biednieje..aby tu nam się w tej bańce żyło lepiej bo użytkują nasz asfalt"..a uważasz, że Ci przyjezdni robią zakupy gdzie, gdzie jeżdzą do mechaników, gdzie myją auta, gdzie chodzą do fryzjera - odpowiem - tutaj w warszawie! i bardzo duzo kasy zostawiają w warszawie...i napędzają tutaj koniunkturę..
pracuję tutaj bo mam jakieś tam kwalifikacje, nikomu nie kradnę ani pracy nie zabieram..ktoś szuka pracownika, idę na rozmowę i jak pasuję to dostaję pracę..prost
ps2. odnośnie OC to fakt, ze na wsi taniej ubezpieczyć. ale założę się, że jakby Warszawiak miał możliwość zapłacić mniej ubezpieczajac na wsi to by to zrobił! O !
1. Nikt nie uwaza ze inne miasta/miasteczka/wsie poza Warszawa maja biedniec
2. Przyjezdni napedzaja koniunkturę, ale zarabiaja tez w tym miescie (trudno zeby tu zarabiali za chleb kupowali w XXXXXXXX)
3. Nikt nie podwaza twoich kwalifikacji ani nie sugeruje ze kradniesz
4. Ale sprawdz przy okazji jaka pensje prosza na rozmowach osoby "przyjezdne"
To jest jedyna rzecz do ktorej ja mam pretensje. Wyobraz sobie druga taka sama osobe jak Ty, ta sama szkola, te same kwalifikacje, ten sam poziom i ambicja. Idziesz na spotkanie na przedstawiciela handlowego - mowisz ja poprosze 3.500 brutto a gosc ci odpowiada, Panie za tyle to ja mam dwoch "wieśniaków" (sorry za okreslenie ale tutaj cytuje wypowiedz jednego z prezesow)
Chyba nie musze pisac kto dostanie tą robote, Ty czy ten drugi
5. Odnośnie OC, mam taka mozliwosc a wszystkie samochody nadal mam zarejestrowane w Warszawie i tutaj place podatki i OC,AC, NNW.GeKo - Pią 21 Sty, 2011
Bad-i napisał/a:
sorry za okreslenie ale tutaj cytuje wypowiedz jednego z prezesow)
A więc to wszystko wina Prezesów. Wprowadźmy putiowki jak w CCCP. I myto na rogatkach Warszawy Walle - Pią 21 Sty, 2011 myto dla przyjezdnychBad-i - Pią 21 Sty, 2011
GeKo napisał/a:
Bad-i napisał/a:
sorry za okreslenie ale tutaj cytuje wypowiedz jednego z prezesow)
A więc to wszystko wina Prezesów. Wprowadźmy putiowki jak w CCCP. I myto na rogatkach Warszawy
Akurat z tym też sie nie zgodze. Kazdy prezes (albo przynajmniej ich wiekszosc w pierwszej kolejnosci dba o dobro i wynik firmy) jezeli ma zatrudnic kogos i na tym zaoszczedzic to wlasnie to zrobi. I tutaj uwazam ze nie jest to wina prezesa tylko potencjalnych pracownikow, ktorzy zanizaja rynkowa wartosci swoich umiejetnosci.Bonczek - Pią 21 Sty, 2011 Prawa rynku - to samo jest jak się startuje w przetargach, nie wiem w jakiej branży pracujesz, ale mówię na przykładzie budowlanej - firmy oporowo zaniżają ceny czy materiału czy robocizny, byle tylko ich wybrać - każdy chce przeżyć, a że jest wolny rynek to tak to wygląda. I de facto każda firma dąży do tego, żeby generować zysk i tak samo jest z ludźmi.pP - Pią 21 Sty, 2011
Bad-i napisał/a:
Wyobraz sobie druga taka sama osobe jak Ty, ta sama szkola, te same kwalifikacje, ten sam poziom i ambicja. Idziesz na spotkanie na przedstawiciela handlowego - mowisz ja poprosze 3.500 brutto a gosc ci odpowiada, Panie za tyle to ja mam dwoch "wieśniaków" (sorry za okreslenie ale tutaj cytuje wypowiedz jednego z prezesow)
Bartek..ja rozumiem, że ktoś powie 2000 a inny 3500 za ta samą robotę..ale tutaj też nie generalizowałbym wieśniak i nie wieśniak..Bad-i - Pią 21 Sty, 2011
Bonczek napisał/a:
Prawa rynku - to samo jest jak się startuje w przetargach, nie wiem w jakiej branży pracujesz, ale mówię na przykładzie budowlanej - firmy oporowo zaniżają ceny czy materiału czy robocizny, byle tylko ich wybrać - każdy chce przeżyć, a że jest wolny rynek to tak to wygląda. I de facto każda firma dąży do tego, żeby generować zysk i tak samo jest z ludźmi.
Akurat jezeli chodzi o branze budowlana to jest troszeczke inaczej. Zazwyczaj przetargu nie wygrywa firma ktora dala najlepsze warunki, tylko ta ktora dala najlepsza oferte pod stolem Bonczek - Pią 21 Sty, 2011 Jasne, że tak, ale zdarzają się też takie przetargi o jakich napisałem i to bardzo sporo - mowa tutaj o średniej wielkości obiektach użytkowych i prywatnych inwestorach. Mam w to niejako wgląd, nie jest to finger-consulting Bad-i - Pią 21 Sty, 2011
Bonczek napisał/a:
Jasne, że tak, ale zdarzają się też takie przetargi o jakich napisałem i to bardzo sporo - mowa tutaj o średniej wielkości obiektach użytkowych i prywatnych inwestorach.
Z mojej wiedzy to wlasnie w tych sredniej wielkosci inwestycjach i prywatnych inwestorach jest najwiecej dawania w lape Bonczek - Pią 21 Sty, 2011 No i ok, każdy z nas ma swoje zdanie
EDIT:
Nie chcę za bardzo wgłębiać się w ten temat na forum.Bad-i - Pią 21 Sty, 2011
pP napisał/a:
Bad-i napisał/a:
Wyobraz sobie druga taka sama osobe jak Ty, ta sama szkola, te same kwalifikacje, ten sam poziom i ambicja. Idziesz na spotkanie na przedstawiciela handlowego - mowisz ja poprosze 3.500 brutto a gosc ci odpowiada, Panie za tyle to ja mam dwoch "wieśniaków" (sorry za okreslenie ale tutaj cytuje wypowiedz jednego z prezesow)
Bartek..ja rozumiem, że ktoś powie 2000 a inny 3500 za ta samą robotę..ale tutaj też nie generalizowałbym wieśniak i nie wieśniak..
Raz napisalem ale cos skasowalo, to napisze jeszcze raz ale krocej.
Postaram sie w firmie odszukac obszerny research na ten temat. Jezeli dobrze pamietam to 87,xx % ludzi zanizajacych płace w duzych miastach to wlasnie przyjezdni.
p.s. Proszę pamietąć że określenie "wieśniak" to nie moje określenie, i dodam ze bardzo takiego słownictwa nie lubie.