To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
 
forum.hothatch.org
Witamy na forum Hothatch.Org

MotorSport - Jaka rajdówka? Dyskusja

cebeer - Pon 03 Paź, 2011

panowie coś mi się wydaje, że zaraz dowiemy się że szpera (lub dla niektórych szpara) to zło i nie należy tego dotykać ...
ja twierdze że na mega śliskim na 1km ze szperą jestem szybszy do 5 sek niż bez szpery

kubek13 - Pon 03 Paź, 2011

Marek23 napisał/a:
Z drugiej strony fwd idealnie na czas po sniegu trzeba jechac na okraglo,raczej bez poslizgów.
Więc jesli szpera nakazywalaby ustawianie auta bokiem na wejsciu i taka technika ze szpera dawalyby dobre czasy, to szperunek na sniegu musi byc zajebisty.


Auto FWD ze szperą zimą ( najlepiej jakimś kolcem, choćby turystycznym - co by choć minimum kontroli/przyczepności było) - idzie w permanentnym poślizgu. Tyle że ten poślizg kontrolujesz za sprawą prawej stopy/akceleratora oraz lewej stopy/hamulca. Druga część Twojego przypuszczenia jest jak najbardziej realna i prawdziwa ;)

Miniac - Pon 03 Paź, 2011

cebeer napisał/a:
panowie coś mi się wydaje, że zaraz dowiemy się że szpera (lub dla niektórych szpara) to zło i nie należy tego dotykać ...
ja twierdze że na mega śliskim na 1km ze szperą jestem szybszy do 5 sek niż bez szpery


Otwórz się na nowości ;D

Bad-i - Pon 03 Paź, 2011

GeKo napisał/a:
Bad-i napisał/a:
chce albo naprawy za free albo kasy

CHRZANEK napisał/a:
zazwyczaj na rzeczy motorsportowe podlegające naturalnemu zużyciu gwarancja zazwyczaj jest "do drzwi"

Dokładnie. Druga sprawa taką skrzynie jest bardzo łatwo uszkodzić przez niewłaściwe użytkowanie.


tak, problem polega tylko na tym ze masz zrobiony niby przeglad a po otworzeniu skrzyni okazuje sie ze uszczelniacze byly na budapren :D

Bad-i - Pon 03 Paź, 2011

Marek23 napisał/a:
A czemu Bad-i saxo do rsmp Ci nie pasuje? Ten Twój saxiak przecież będzie szybszy niż ten od Tomali,tak?


mi jak najbardziej pasuje, chodzi mi o to ze nagle ktos z PZM moze powiedziec ze saxo juz nie mozna. Chociaz z drugiej strony nie wierze w to ze PZM uwali tylko zawodnikow z jakby nie patrzyc starszymi rajdowkami.

Miniac - Pon 03 Paź, 2011

GeKo napisał/a:

Pluje przodem chyba że mocno złamiemy auto i idziemy bokiem to wtedy jest OK?


Jest tak jak mówisz. Zeszperowane auto na śliskim nie skręca - i nie powinno - bo podstawowym zadaniem 'płytki' jest wyrównywanie prędkości obrotowej kół, a obecność preload'u powoduje, że już dzieje się to podczas jazdy bez obciążenia, więc tarcie między płytkowe, które podczas jazdy po suchym byłoby naturalnie przeforsowywane, na śliskim powoduje różnicę prędkości, a za tym i utratę przyczepności jednego z kół. Szpera musi być proporcjonalnie mocna do momentu jaki jesteśmy w stanie przenieść na koło z najlepszą przyczepnością. Kiedy jedziemy po asfalcie na rozgrzanym slicku będą to wartości bardzo duże, kiedy jedziemy po śniegu/lodzie - stają się to być wartości bardzo małe.

Bardziej obrazowo to jest tak, że nie widać latem na placach/parkingach zasuwających boczurem e30tek 1.6/malarów/subaru GTków, a jak trochę śnieg popada to staję się to być domeną tych aut - why oh why? Ktoś oczywiście napisze, że to kwestia mocy i.. no właśnie - braku szpery. Bo jak to jest, że można 'Kantem' sunąć driftem po śniegu i kręcą się OBA tylne koła, a na asfalcie można jedynie przysmażyć (jeśli powera starczy) wewnętrzne??

Jestem otwarty na dyskusje. Nie twierdze, że nie mogę się mylić. Taka mam swoją wiedzę.

Mój osobisty szperoświatopogląd jebnął podczas zawodów 1/4milowych w Szweckim Mantorp, gdzie przygotowana przez nas (na rekord) CRXa paliła jednego loka jakby startowała z piachu i to na hiperprzyczepnym dragstripie. Nie miała wtedy szpery - tzn. miała, ale tak często zmienialiśmy skrzynie, że nie chciało nam się jej ciągle przekładać, a startując na słabo przyczepnych lotniskach w Polsce widzieliśmy do mety równe dwie krechy.

Marek23 - Pon 03 Paź, 2011

Miniac, kurde, jak kiedys wygram w totka to biore Cie do mojego teamu rajdowego...
rasta - Pon 03 Paź, 2011

Miniac jest zajęty supportem Morsa :rotfl:
Bad-i - Pon 03 Paź, 2011

Miniac napisał/a:

Nie miała wtedy szpery - tzn. miała, ale tak często zmienialiśmy skrzynie, że nie chciało nam się jej ciągle przekładać, a startując na słabo przyczepnych lotniskach w Polsce widzieliśmy do mety równe dwie krechy.


zgubilem sie (tzn ze byla czy nie?), juz nawet nie wiem o co chodzi z tymi szperami :]

Miniac - Pon 03 Paź, 2011

Bad-i napisał/a:
Miniac napisał/a:

Nie miała wtedy szpery - tzn. miała, ale tak często zmienialiśmy skrzynie, że nie chciało nam się jej ciągle przekładać, a startując na słabo przyczepnych lotniskach w Polsce widzieliśmy do mety równe dwie krechy.


zgubilem sie (tzn ze byla czy nie?), juz nawet nie wiem o co chodzi z tymi szperami :]


Hehehe.. sam się czesto nie rozumiem :lol2: W tamtym okresie było wiele skrzyń do tego auta, bo często padały od brutalnej zmiany biegów. Mieliśmy oczywiście te 'obowiązkową szperę' (każdy 'wiedział', że musi być!), ale doświadczenia wskazywały, że na 1/4 mili nie jest to pierwszoplanowy wydatek.. później, że jest nawet zbędna, a później, że w autach słabszych wolnossących wyraźnie spowalnia. Tak więc do Szwecji na dragstrip - który ściągał buty z nóg (autentyk!) - zabraliśmy skrzynie BEZ szpery. Bo przecież na wprost, bo po równym, przyczepnym. To była wielka poracha :wall:

Wracając do rajdowców (ye.ba#&h!) to w zimę wystarczy delikatnie używać lewej nogi by przyhamowywać koło na wyjściu, a w każdym innym wypadku ma się najlepiej reagujące auto i stąd moje stwierdzenie.

Cytat:
Na śnieg to nawet nie specjalnie szpera potrzebna.


Analogicznie jest ze stabilizatorami. Każdy tu się może chwalić jakie to zajebiste dają efekty i jaka jest z nimi różnica 'in plus', ale i tak wcześniej, czy później dotrze do niego, że na śliskie się je zwyczajnie demontuje lub odkręca jeden łącznik. :faja:

GeKo - Pon 03 Paź, 2011

Miniac napisał/a:
Analogicznie jest ze stabilizatorami. Każdy tu się może chwalić jakie to zajebiste dają efekty i jaka jest z nimi różnica 'in plus', ale i tak wcześniej, czy później dotrze do niego, że na śliskie się je zwyczajnie demontuje lub odkręca jeden łącznik.

Dokładnie cały puchar 206 odpisnał przedni stabilizator na mokre.

Jaco - Pon 03 Paź, 2011

Miniac napisał/a:

Analogicznie jest ze stabilizatorami. Każdy tu się może chwalić jakie to zajebiste dają efekty i jaka jest z nimi różnica 'in plus', ale i tak wcześniej, czy później dotrze do niego, że na śliskie się je zwyczajnie demontuje lub odkręca jeden łącznik. :faja:


+ 1 nawet na mokrym torze stosuje się takie praktyki :faja:

co do szpery to coś w tym może być, z tego co kojarzę to na szutry ( czyli luźna nawierzchnia) stosuje się mniejsze spięcie, czyli na bardzo śliskim ( warunki zimowe) może faktycznie lepiej jeździ się bez szperunku...

ade - Wto 04 Paź, 2011

Czyli wychodzi na to, ze kompromisowym rozwiazaniem jest szpera helikalna (quaife, torsen) bez spiecia wstepnego...

po sniegu jedziemy jak bez szpery, czym wieksza przyczepnosc tym wiecej mocy przenosimy na drugie kolo??

wiec jak nie mamy miliona monet na rozne skrzynie i setupy, to do rajdowki lepiej wrzucic np quaifa niz plytke kaaza...

Miniac - Wto 04 Paź, 2011

ade napisał/a:
Czyli wychodzi na to, ze kompromisowym rozwiazaniem jest szpera helikalna (quaife, torsen) bez spiecia wstepnego...


Quaife'a do upalania to 'shitex'. Montujesz i nic nie czujesz, albo domyślasz się że chyba lepiej Ci się teraz skręca w lewo.

Chyba nikt tu nie odniósł wrażenia, że lepiej nie mieć 'płytki' jak ja mieć ?? Jest tylko kwestia czy się na nią napinać na zimę :]

Najlepsze co może być z kompromisów to dyfer aktywny. Widzi czy skręcasz, przyśpieszasz czy hamujesz i rozluźnia i spina bardzo szybko poślady . Jedyny minus to jazda po przyczepnym asfalcie. Wtedy siła wielotarczek ściskanych hydrauliką jest poprostu niewystarczająca.. i jak takie evo podniesie tylne kółko to obroty lecą w limiter i auto już nie przyśpiesza :/

ps. a teraz gaszę światło - dobranoc :)

kubas - Wto 04 Paź, 2011

Brawo Siara dałeś popis!


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group