KarQ - Pią 07 Lut, 2014 Jako ciekawostka, teraz do firmy zamiast oszczędnych diesli, bierzemy zagazowane Fabki. Koszt przejazdu 1km=20gr. Walle - Pią 07 Lut, 2014 Możliwe to wszystko, ja mam chyba po prostu genetycznie zakodowany wstręt do LPG. Ale oczywiście nigdy nie mów nigdy, punkt widzenia zależy od punktu siedzenia - jak będę musiał kiedyś dojeżdżać do roboty z mojej wiochy (Otwock) to pewnie zakupię jakąś zagazowaną Pandę i stanę się piewcą tegoż paliwa..... kamil - Pią 07 Lut, 2014 miałem tak jak Ty 
pcs - Pią 07 Lut, 2014 Sa auta, ktore sie do gazu nie nadaja, albo nadaje mniej. Moje subaru sie akurat nadaje (hydrauliczna regulacja zaworow), spadku mocy brak, jedyny minus to maly kurna bak. kamil - Pią 07 Lut, 2014 a to dziwne. Mi włazi 60 l w koło. Brak spadku mocy - też dziwne... Ja przejeżdzam ok 400 km na baku w mieście a w trasie pow 500 km Janusz - Pią 07 Lut, 2014
taaaa... tylko przejedź się takim samym samochodem bez gazu. A nie swoim na gazie i paliwie. kamil - Pią 07 Lut, 2014 no ale o co kaman. Ja czuje różnicę jak jade na odłączonej instalacji KarQ - Pią 07 Lut, 2014
W przypadku naszej firmy rachunek jest prosty: Rocznie 50.000km w przypadku gazu x 20gr = 10.000 x 3 auta = 30.000zł (koszt auta 45.000brutto podstawa z klimą) w przypadku PB x 40gr = 20.000 x 3 auta = 60.000zł (koszt auta 41.000brutto podstawa z klimą) w przypadku ON x 30gr = 15.000 x 3 auta = 45.000zł (koszt auta 47.000brutto podstawa z klimą) Jedyny minus to dynamika, bo motor 1.4 16V ~95KM, jednak jakiekolwiek naprawy nieporównywalnie niższe niż w przypadku diesla, bo gwara chyba do 100.000km. Święty - Pią 07 Lut, 2014 Jak bym mógł to bym nawet mojego Mastera DCI na gaz przerobił 
ps. w niedziele idę oglądać tego saaba M - Pią 07 Lut, 2014 Moj stary mial fabrycznie gaz w astrze jeden model wstecz chyba, no i taka to byla oszczednosc ze trzeba bylo glowice naprawiac bo sie powypala - i cale te tanie jezdzenie trafil wuj. Ludzie podniecaja sie spalaniem ale nie licza ile kosztuje faktycznie utrzymanie auta - wazne zeby sie tanio wlewalo do baku. PiTT - Pią 07 Lut, 2014 przypierdalajo sie do nudnych kombiakow a dyskutuja o zaletach lpg 
Sibu - Pią 07 Lut, 2014
Jak w benzynowym będziesz jeździł na zbyt ubogiej mieszance to też głowica się posypie. Najsłabszym ogniwem w instalacjach LPG jest niestety gaziarz. Ujowo pozakładane instalacje, źle wystrojone z nieodpowiednim osprzętem to standard. Zresztą co tu się dziwić jak przeciętny "Stasiu mechanik" robił najpierw poldki, a teraz zrobił sobie papier na montowanie LPG i ma się zajmować programowaniem gazowego ECU. Zapytaj się gaziarza co oznacza, że wtryski się zapętliły to jestem pewien, że tylko 5% wie o co chodzi. Kamill - Pią 07 Lut, 2014
A moj mial kilka aut ktorymi na gazie zrobil po 250k+ km i nic się nie działo i to w czasach gdzie strojenie instalacji na hamowni to była i inżynieria kosmiczna. Sam astrą na gazie zrobilem 60k bez zaglądania i kilkoma innymi autami. Mrozu - Pią 07 Lut, 2014
są auta które normalnie znoszą gaz i są takie w których nie powinno się go montować, bo jest tak jak piszesz. moja mama ma założony gaz na którym przejeździła około 120.000km i w aucie nic nie padło, więc w tym przypadku oszczędność była nie mała anjas - Pią 07 Lut, 2014 Chyba zaloze gazik... |
||||||||||||||||
