PieQt - Pią 12 Cze, 2009 widzę, że nabaierasz coraz większej wprawy w nadawaniu ostrzeżeń Anonymous - Pią 12 Cze, 2009 w internecie jestem niezlym bydlakiem 
Michał - Pią 12 Cze, 2009 peace bich!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Anonymous - Pią 12 Cze, 2009 eeee pizdeczeki wypierdalać na PW 
Gaydek - Pią 12 Cze, 2009 skład na 2010 rok: TEAM / CONSTRUCTOR SCUDERIA FERRARI MARLBORO / FERRARI SCUDERIA TORO ROSSO / STR TBA RED BULL RACING / RBR RENAULT AT&T WILLIAMS / WILLIAMS TOYOTA FORCE INDIA F1 TEAM / FORCE INDIA MERCEDES CAMPOS GRAND PRIX / CAMPOS COSWORTH MANOR GRAND PRIX / MANOR COSWORTH TEAM US F1 / TEAM US F1 COSWORTH VODAFONE McLAREN MERCEDES* / McLAREN MERCEDES BMW SAUBER F1 TEAM* / BMW SAUBER RENAULT F1 TEAM* / RENAULT PANASONIC TOYOTA RACING* / TOYOTA BRAWN GP FORMULA ONE TEAM* / BRAWN TBA *These five teams have submitted conditional entries.The FIA has invited them to lift those conditions following further discussions to be concluded not later than close of business on Friday 19 June. martin.h - Pią 12 Cze, 2009 Widać Cosworth ostro wchodzi w F1. Może wezmą Majka na jednego z kierowców? Anonymous - Pią 12 Cze, 2009 Fakt, ma wprawę, przecież bolidy tylko w cabrio są 
Gaydek - Pią 12 Cze, 2009 Cosworth to chyba ostro wraca. Majk ma być menedżerem  .
Loko - Pią 12 Cze, 2009
Tak też słysałem ze to własnie Majk ma zostać menago, a siedziba podobno ma się mieścć w Warszawie, przy ulicy Fredry 6
Gaydek - Pią 12 Cze, 2009 A garaże teamu w 08PSS  .
PieQt - Nie 14 Cze, 2009 oglądałem dziś formułę renault serii 3,5 - normalnie emocje dużo większe niż w w F1, SC wyjechał 3x, wyprzedzanie, wypadki - non stop coś przypominało to trochę WTCC 
Jaco - Pią 19 Cze, 2009 z f1portal.pl W nocy z czwartku na piątek Stowarzyszenie Zespołów Formuły 1 (FOTA) poinformowało opinię publiczną, że zamierza odłączyć się od Formuły 1 i w przyszłym sezonie stworzyć własną serię wyścigową. Coś co jeszcze kilka tygodni temu wydawało się niemożliwe, stało się faktem. Jeden z największych kryzysów w historii Formuły 1 zakończył się rozłamem. Wczoraj 8 zespołów wchodzących w skład FOTA - Ferrari, McLaren, Renault, BMW Sauber, Toyota, Brawn GP, Red Bull Racing i Scuderia Toro Rosso - debatowało 4 godziny nad ostateczną propozycją Maxa Mosleya, prezydenta FIA. Członkowie stowarzyszenia stwierdzili, że w obliczu faktów przed jakimi postawiła ich FIA, nie mogą podjąć innej decyzji jak stworzenie własnej serii wyścigowej. "Zespoły nie mogą pozwolić na to, żeby podstawowe wartości tego sportu były dalej narażane na szwank i zdecydowały się odrzucić możliwość porzucenia warunków, które przedstawiły razem z wpisami do Mistrzostw Świata 2010." - czytamy w oświadczeniu FOTA wydanym po zakończeniu wczorajszego spotkania, które odbyło się w fabryce Renault w Enstone. "Zespoły wchodzące w skład FOTA nie mają innego wyboru jak rozpocząć przygotowania do nowych Mistrzostw Świata, które odzwierciedlać będą wartości wyznawane przez ich uczestników i partnerów. Nowa seria zarządzana będzie w przejrzysty sposób, będzie miała jeden zbiór przepisów, będzie zachęcać nowych uczestników i odzwierciedlać pragnienia fanów tj. niższe ceny dla widzów na całym świecie, oraz pragnienia partnerów i pozostałych udziałowców. "Główni kierowcy, gwiazdy F1, marki, sponsorzy, promotorzy i przedsiębiorstwa historycznie związane ze sportem motorowym na najwyższym poziomie będą obecne w nowej serii." Zespoły miały czas do piątku rano na usunięcie warunków dołączonych do wpisów na 2010 rok, w przeciwnym razie Mosley zagroził ich wykluczeniem z Formuły 1. Prezydent FIA wysłał wczoraj do FOTA list w którym zaoferował pójście na ustępstwa w kwestii zmian w zarządzaniu sportem, jednak jasno dał do zrozumienia, że nie zamierza zrezygnować z planów wprowadzenia limitu budżetowego. Mosley nawoływał zespoły do zmiany wpisów do Mistrzostw Świata 2010 na bezwarunkowe jeszcze przed rozwiązaniem sporów dotyczących nowych przepisów i przeformułowaniem porozumienia Concorde (umowy między ekipami, FIA i Bernie Ecclestonem regulującej warunki na podstawie których zespoły uczestniczą w cyklu Formuły 1, a także podział dochodów). W odpowiedzi na pismo Mosleya wszystkie ekipy FOTA spotkały się w fabryce Renault w Enstone, gdzie przez 4 godziny prowadzono szczegółowe dyskusje. FOTA doszła do wniosku, że nie będzie w stanie dojść do wspólnego stanowiska z FIA. Zespoły wyraziły frustrację tym, że ich starania w celu poprawy Formuły 1 zostały odrzucone przez organ zarządzający i posiadacza praw handlowych sportu. "Od powstania stowarzyszenia FOTA we wrześniu ubiegłego roku zespoły razem pracowały i starały się zaangażować w pracę FIA i właściciela praw komercyjnych, w celu poprawy sportu." - czytamy dalej w oświadczeniu FOTA. "Bezprecedensowa sytuacja finansowa na świecie postawiła duże wyzwanie przed społecznością F1. Stowarzyszenie FOTA jest dumne, że udało mu się wprowadzić środki redukujące koszty w stopniu niepowtarzalnym w całej historii tego sportu. "W szczególności zespoły produkcyjne zapewniły wsparcie niezależnym ekipom, z których części prawdopodobnie nie byłoby dzisiaj w sporcie, gdyby nie inicjatywy FOTA. Stowarzyszenie zaproponowało dalsze środki w celu redukcji kosztów, które zapewniałyby zrównoważony model na przyszłość. "Następnie wszystkie zespoły potwierdziły FIA i właścicielowi praw handlowych, że chcą związać się z Formułą 1 do 2012 roku włącznie. "FIA i właściciel praw handlowych prowadzili kampanie w celu wewnętrznego podziału członków FOTA. "Życzenia większości zespołów były ignorowane. Co więcej od 2006 roku właściciel praw handlowych wstrzymywał wypłatę dziesiątek milionów dolarów zespołom, którym należały się pieniądze. Pomimo tego i bezkompromisowego środowiska, FOTA starała się szukać rozwiązania." Decyzja FOTA oznacza, że lista przedstawiona przez Maxa Mosleya równy tydzień temu ulegnie znacznej rewizji. Zniknie z niej przynajmniej 5 zespołów, które wchodzą w skład FOTA. Nadal nie wiadomo jak wyglądać będzie sytuacja Ferrari, Red Bull Racing i Scuderii Toro Rosso. Zespoły te zostały umieszczone na liście na podstawie wpisów bezwarunkowych, gdyż jak twierdzi FIA podpisały one umowę która wiąże je z Formułą 1 do 2012 roku, jednak wiadomo już, że opowiedziały się po stronie FOTA i będą zamierzały współtworzyć własną serię wyścigową. Sprawa ta najprawdopodobniej znajdzie swoje rozstrzygnięcie w sądzie. 
martin.h - Pią 19 Cze, 2009 Brawo FOTA, słuszna decyzja. Gaydek - Pią 19 Cze, 2009 Faktycznie, http://www.autosport.com/...php/id/76292... ale bajzel .
GOKART - Pią 19 Cze, 2009 Felieton z przed kilku dni pt. "Czerwona rewolucja" http://www.formula1.pl/F1..._rewolucja.html Technika mknie do przodu, więc młody Gaweł razem z kolegą zbudowali maszynę, która pozwoliła przenieść im się w przyszłość. Udali się do niedalekich czasów w przód, gdzie ujrzeli... Po 2009 roku... Krajobraz jak po bombie nuklearnej, a i atmosfera jakby zepsuta radioaktywnymi odpadami. Przecierając oczy ze zdumienia, dojrzeli mężczyznę, który akurat przechodził nieopodal nich. Chcąc dowiedzieć się czegoś więcej zagadnęli ów przechodnia. Ten kiwając głową, z kompletną bezradnością zaczął im opowiadać co się stało. A stało się dużo i to w zaledwie kilka miesięcy. Wielki dyktat Max Mosley osiągnął swój cel i stworzył Formułę 1 według swojego upodobania. Ograniczył koszty, a co za tym idzie elitarność tego sportu. Jednocześnie zrujnował wizerunek tej klasy, jako pole doświadczalne nowych technologii. Na nic zdały się przekonywania i porównania, które wspominały, że gdy odchodził Michael Schumacher Formuła 1 też miała nie być już tą samą. Tym razem seria faktycznie się zmieniła. W stawce zespołów zabrakło Ferrari, McLarena, Renault, Red Bulla, Toro Rosso, BMW i Toyoty. Don Domenicali stanął na czele wielkiej czerwonej rewolucji i stworzył nową serię, która stała się naturalnym kontynuatorem tradycji Formuły 1. Razem z pozostałymi zespołami wniósł do rywalizacji historię i stare emocje. Nie było również problemem zerwanie umowy w myśl, której wszystkie te teamy gwarantowały swoje starty w serii Mosleya do 2012 roku. Połączyły one bowiem siły i powołały specjalny fundusz, który zajął się obsługą zobowiązań finansowych. Na wszystko pojawiły się środki, gdyż nowa seria pod nazwą GP ONE przyciągnęła wielkie stacje telewizyjne, które wolały nadal pokazywać takich mistrzów jak Alonso, Kubica, Hamilton, Massa i Vettel, a i sponsorzy dali się tym skusić. Mosley został zatem na lodzie z garstką zespołów, którym marzyły się starty wśród najlepszych przy niewielkich nakładach finansowych. Sam dobrze wiedział, że zniszczył coś co przynosiło mu wielkie dochody, a teraz może obejść się tylko smakiem. Jego Formuła 1 zamiast najatrakcyjniejszą serią stała się rywalizacją podobną do takich jak GP 2 czy World Series by Renault i Formula 3, a więc wyścigów, którymi interesują się jedynie wąskie grupy zagorzałych kibiców. Zapłacił cenę za brak kompromisu, za zbyt nabrzmiałe ego. Wespół z Ecclestonem przeszli do historii jako ci, którzy doprowadzili do rozłamu. Nowa seria z udziałem dotychczas najlepszych teamów dopiero zaczynała bój o pozyskanie zaufania kibiców, ale wszystko jest obiecujące. Przejrzystość w finansowaniu, sprawne zarządzanie, sprawiedliwy podział zysków z reklam i jednomyślność co do kierunku rozwoju stały się gwarantem na stabilizację rywalizacji i brak powrotu do kłótni i ciągłych przepychanek. Gaweł z kolegą byli w szoku, ale sami po chwili namysłu przyznali, że nowy twór jest im zdecydowanie bliższy niż seria starszych panów i zdecydowanie pomysł im się spodobał, choć obaj żałowali, że musiało do tego dojść. Takich, którzy żałują, iż władze Formuły 1 były głuche na propozycje zespołów jest więcej, ale tego się już nie da odwrócić. Nasi bohaterowie postanowili, że dość jednak tych podróży w przyszłość na tę chwilę i wrócili do swoich czasów, by po kolei wszystko śledzić. Michał Szydlik |
||||||||
