Loko - Wto 04 Maj, 2010 Mimo ze pogoda nie sprzyjała, to było bardzo miło, dzieki wszystkim za mile spedzony czas Będąc bez auta na torze strasznie skręca, ale i tak było bardzo fajnie. Wypad mocno męczący, pobudka o 4 kawałek drogi na tor, aż udało mi sie potem zasnać na chwile przy urwanym wydechu
Aleee urwałłł
Wydech urwał się jakieś 140 km od Krakowa, tragedia było tak głośno, że jeszcze w domu dobrą godzine dudniło mi w głowie No i musieliśmy jechać dużo wolniej.
Nagranie słabo to oddaje, na wolnych było znosnie, ale pod obciążeniem było bardzo bardzo bardzo bardzo głośno, a marchewy tuż za kolektorem też są strasznie głośne i przy każdym odpuszczeniu gazu był efekt jak z mocno podkręconym ALS-em
Wybawieniem były górki i zjeżdzanie z nich na luzie, chwila ciszy.
Nagranie, Clio Williams 5,7 V8 HEMI :
Michał - Wto 04 Maj, 2010 karwa, jak ja żałuje że nie pojechałem .... PieQt - Wto 04 Maj, 2010
Synek napisał/a:
karwa, jak ja żałuje że nie pojechałem ....
przez Ciebie to i ja nie pojechałem ... a tak namawiałem - teraz nie beczPiTT - Wto 04 Maj, 2010
kamil napisał/a:
kubas napisał/a:
Apropo czasu kamila jeszcze to 1.09 to jest bardzooooooo słaby czas jak na taki samochód, czy ja dobrze pamiętam czy to martin doradzał jakie opony kupić ?
Masz racje, to kiepski czas. Powinienem na początku poprosić Stf, Raste lub Anjasa żeby się ze mną przejechał i skorygował błędy, które popełniałem z torem jazdy, gazem i hamulcem - myślę, że tutaj jest wina, a nie w oponach...Fakt, posprawdzałem sobie i jak na tor to zdecydowanie miałem za mało "atmosfer".
Tak naprawdę to był mój pierwszy tor własnym samochodem i chyba za bardzo się bałem, ze coś uszkodzę...
Uczę się i w Radomiu już podejdę do tematu trochę inaczej.
Tył jednak jest za wysoko (trzeba o jeden ząbek obniżyć) i wiem, że wiele razy mi się uślizgiwał - mogło to mieć wpływ na czasy ?
jeszcze w temacie
czasami ciężko jest się przełamać i napinać na max możliwości swoim autem i to jeszcze z dala od domu
założę się że jakby ktoś podstawił takie 106 na tor i powiedział że można upalać do woli to zaraz by dobre czasy się posypały, no i pewnie kilka wyjazdów w zielone M - Wto 04 Maj, 2010 na lublinie tak naprawde przepis na dobry czas to
- porządna slikowa opona
- buda nisko jak to mozliwe - odpowiedni zawias
- pare koni zeby to wszystko okrasic
- kierownik bez zachamowań.
I tu mozna stawiac plusy lub minusy przy kazdym punkcie,
Czym wiecej plusów tym lepszy czasStf - Wto 04 Maj, 2010
PiTT napisał/a:
no i pewnie kilka wyjazdów w zielone
hmmm. w Lublinie chcąc zrobićc dobry czas odsuwasz od siebie barierę możliwości wylotu. moim zdaniem, cały sukces to wcześniej wyhamowac i zacząć napędzać się jak najwcześniej nie robiąc korekty na wyjściu. lepiej zacząć od opanowania wyjścia z zakrętu- jak to się ogarnie to wtedy dopiero można szukac setek w opóźnianiu hamowania - bo to jest główną przyczyną kiepskich czasów niektóych z Was. właśnie przestrzeliwanie adrenaliną zakrętów. idąc tym tropem można robić coraz to lepszy czas o znacznie mniejszym prawdopodobieństwie wylotu w zielone.Maciusiowy - Wto 04 Maj, 2010
eM napisał/a:
na lublinie tak naprawde przepis na dobry czas to
- porządna slikowa opona
- buda nisko jak to mozliwe - odpowiedni zawias
- pare koni zeby to wszystko okrasic
- kierownik bez zachamowań.
to chyba przepis na 99% torów asfaltowych Stf - Wto 04 Maj, 2010 podsumowując - uważam, że w lublinie na suchym bardzo trudno wylecieć...PiTT - Wto 04 Maj, 2010
Stf napisał/a:
PiTT napisał/a:
no i pewnie kilka wyjazdów w zielone
hmmm. w Lublinie chcąc zrobićc dobry czas odsuwasz od siebie barierę możliwości wylotu. moim zdaniem, cały sukces to wcześniej wyhamowac i zacząć napędzać się jak najwcześniej nie robiąc korekty na wyjściu. lepiej zacząć od opanowania wyjścia z zakrętu- jak to się ogarnie to wtedy dopiero można szukac setek w opóźnianiu hamowania - bo to jest główną przyczyną kiepskich czasów niektóych z Was. właśnie przestrzeliwanie adrenaliną zakrętów. idąc tym tropem można robić coraz to lepszy czas o znacznie mniejszym prawdopodobieństwie wylotu w zielone.
rok temu jechałem kilka kółek z leśnym dziadkiem i pokazywał jakim torem jechać i gdzie opóźniać m.in. tam gdzie kilka osób wjechało w zielone
mimo że teraz miałem lepszą trakcję niż ostatnio to kilka razy przepałowałem kilka łuków i musiałem się ratować
albo ja nie jestem stworzony do kręcenia lepszych czasów, albo golf kamil - Wto 04 Maj, 2010
Stf napisał/a:
hmmm. w Lublinie chcąc zrobićc dobry czas odsuwasz od siebie barierę możliwości wylotu. moim zdaniem, cały sukces to wcześniej wyhamowac i zacząć napędzać się jak najwcześniej nie robiąc korekty na wyjściu. lepiej zacząć od opanowania wyjścia z zakrętu- jak to się ogarnie to wtedy dopiero można szukac setek w opóźnianiu hamowania - bo to jest główną przyczyną kiepskich czasów niektóych z Was. właśnie przestrzeliwanie adrenaliną zakrętów. idąc tym tropem można robić coraz to lepszy czas o znacznie mniejszym prawdopodobieństwie wylotu w zielone.
Następnym razem siadasz na prawym i dajesz korepetycje Stf - Wto 04 Maj, 2010
PiTT napisał/a:
rok temu jechałem kilka kółek z leśnym dziadkiem i pokazywał jakim torem jechać i gdzie opóźniać m.in. tam gdzie kilka osób wjechało w zielone
mimo że teraz miałem lepszą trakcję niż ostatnio to kilka razy przepałowałem kilka łuków i musiałem się ratować
albo ja nie jestem stworzony do kręcenia lepszych czasów, albo golf
podtrzymuje swoje. chcesz szybciej upalać najpier naucz się lepszego przejechania zakrętu. opóźnianie hamowania zostaw na później, jak już będziesz wiedział jak musisz się ustawić w łuku i na ile z opóźnianiem pozwolić. jeśli zaczniesz od opóźniania to ciężko zrobić jedno jak i drugie dobrze.Bonczek - Wto 04 Maj, 2010
Stf napisał/a:
podtrzymuje swoje. chcesz szybciej upalać najpier naucz się lepszego przejechania zakrętu. opóźnianie hamowania zostaw na później, jak już będziesz wiedział jak musisz się ustawić w łuku i na ile z opóźnianiem pozwolić. jeśli zaczniesz od opóźniania to ciężko zrobić jedno jak i drugie dobrze.
Trudno się nie zgadzać PGmaster - Wto 04 Maj, 2010
PiTT napisał/a:
albo ja nie jestem stworzony do kręcenia lepszych czasów, albo golf
Esp bardzo przeszkadzalo w zakretach? Bo ja mysle jak to gowno wylaczyc.kosmita - Wto 04 Maj, 2010
PGmaster napisał/a:
Bo ja mysle jak to gowno wylaczyc.
przekręcasz kluczyk w stacyjce albo czekasz aż skończy się wacha
Myślałem, że golfik Ci się podobuje, a Ty że gówno PGmaster - Wto 04 Maj, 2010