Sprzedam/Kupie/ZakupyGrupowe - [Szukam auto] Temat - koncert życzeń
KarQ - Nie 09 Lut, 2014 Chyba poza wspaniałym motorem 3.0tid, nie wykazywały nadmiernych problemów.Mrozu - Nie 09 Lut, 2014 wbrew pozorom 3.0tid nie jest zły tylko trzeba wiedzieć co w nim przerobić żeby był bezawaryjny Anonymous - Nie 09 Lut, 2014 to ten co w nim cos sie z tulejami cylindrów dzieje??co tam trzeba zrobić ?Mrozu - Nie 09 Lut, 2014 dobić tuleje, zabielić blok, założyć grube kompozytowe uszczelki pod głowicami i zrobić chłodzenie 1 głowicy które Renault/Opel/Saab usunęli. Dobrze by było założyć większą miską olejową żeby zbliżyć się pojemnością do oryginału, ale nie wiem czy da się takową znaleźć.
To trzeba zrobić jak już silnik padnie, ale się nie zatrze.
Jak kupujesz auto z nieuszkodzonym silnikiem to jest dużo mniej roboty. Jest gościu chyba z Józefowa który przerabia te silniki i po przeróbce nikomu nie padł.KarQ - Nie 09 Lut, 2014 E to faktycznie jakieś pierdoły
Tak samo można powiedzieć o bezawaryjnym VAGowskim 2.0 na pompowtryskach.Mrozu - Nie 09 Lut, 2014
KarQ napisał/a:
E to faktycznie jakieś pierdoły
Tak samo można powiedzieć o bezawaryjnym VAGowskim 2.0 na pompowtryskach.
nie ma co ich porównywać, 3.0 psują się przy przebiegach powyżej 200.000 a 2.0TDI nie robi takich przebiegów w robocie w okresie gwarancyjnym potrafimy wymieniać 2 razy turbo i z 1 raz głowicę nie wspominając o przepustnicach egr czy zerwanych rozrządach lub świecach żarowychKarQ - Nie 09 Lut, 2014 Chyba przekoloryzowałeś przebieg. Od 100.000km znany jest mi przypadek początku drogi przez mękę. A jak właściciel zaczął rozeznawać w temacie to w odosobnieniu nie był. Dlatego swego czasu sporo okazyjnych ogłoszeń się pojawiało na rynku (9-5, VC, Signum) z nalotem w okolicach 100tyś km. BTW. Dalej te auta w ogłoszeniach mają niskie przebiegi, pewnie ze względu na przestoje w warsztatach Mrozu - Nie 09 Lut, 2014 Realny 100.000 czy licznikowy? też widziałem sporo uszkodzonych przy takich przebiegach jak piszesz, ale większość była sprowadzona więc ciężko powiedzieć ile miały na prawdę. mój padł przy licznikowych 230.000, ale miał przeprowadzony ots związany z wadą silnika i może mu to pomogłoKarQ - Nie 09 Lut, 2014 Auto miał od nowości, a było to w 2007-08r. Wtedy była taka wżawa przez awarie bądź co bądź drogich w zakupie modeli i pamiętam jak znajomy ściągał fury z DE to mówił mi że za 60% ceny VC 1.9cdti w jakiejś topowej wersji może kupić z tego samego rocznik 3.0cdti z niskim nalotem. Od tamtej pory nie miałem, żadnego styku z tym motorem i w sumie poza Tobą nikogo nie kojarzę.Mrozu - Pon 10 Lut, 2014 obawiam się, że przez opinię o tych silnikach nikogo więcej nie będziesz kojarzył z tym silnikiem Walle - Pon 10 Lut, 2014
Święty napisał/a:
KarQ napisał/a:
Zaporowa przez pryzmat gruzów? Choć to 11letni "opel" to cena faktycznie sporawa.
no właśnie 11letni opel, jakby miał przebieg taki jak podaje właściciel i oryginalny lakier to można byłoby się zastanowić.
przydałby się jakiś profesjonalny tester grubości lakieru.
rozrząd na łańcuchu...
nie dajmy się zwariować testerom. Sprawdzenie jest ważne, ale jeszcze ważniejszy jest zdrowy rozsądek. Poprzedniego swego acco 7 kupiłem i miał przerysowane drzwi i błotnik, zrobiłem i było cacy, diabelnie zadowolony byłem z tego samochodu. Wizualnie i technicznie.
W obecnym E39 też zrobiłem tylny prawy błotnik, bo jakiś partacz się kiedyś za niego zabrał. I też jest super.
aaaa.... niewiele do zrobienia w tym 3.0 TiD. Kupiłbym nowe auto, chociaż jak bym miał to pewnie by musiał zostać bo jest niesprzedawalny
( za normalne , uczciwe pieniądze, nie mówię tu o flaszce i paczce fajek ). Ja bym za darmo nie chciał. Tak jak i Primery z zegarami pośrodku, Laguny II 1.9 dci, Jeep'a z włoskim dieslem pod maską i jeszcze kilku udanych aut.....Mrozu - Pon 10 Lut, 2014
Walle napisał/a:
Laguny II 1.9 dci
też mam i bardzo sobie chwalę Michał - Pon 10 Lut, 2014
Święty napisał/a:
awaryjność saaba? a to jakaś kultowa ta awaryjność jest?
ja to aż tak dobrze sie nie znam jak np kamil ale od dwóch lat mam przyjemność jeździć saabem 9-3.
Fakt jest taki ze w mazdzie nie mam akcji w stylu: jedziemy slimaczym tempem i nagle z nawiewów dym zaczyna lecieć Jakieś kable sie gdzieś poprzecierały. Albo jedziemy i nagle turbo nie ładuje, jakaś opaska puściła, albo jakieś jaja z elektryką. Wiem ze to pierdoły , ale trochę tego jest.
Mimo tych wad, jakbym miał kabone na wieksze cabrio to brałbym saaba bo fajnie sie jezdzi. Napewno inaczej niż yplemAnonymous - Pon 10 Lut, 2014
Mrozu napisał/a:
Walle napisał/a:
Laguny II 1.9 dci
też mam i bardzo sobie chwalę
miałem polecamkamil - Pon 10 Lut, 2014 Michał, a wiesz co było z tym samochodem przed Tobą ? Jak był serwisowany, co wymieniane. OK, są i będą jakieś awarje. U mnie w OBK np, świrują kostki od wskaźników, Airbagu, radia. Po prostu muszę to naprawić i tyle