M - Pią 22 Lis, 2013 Ciekawostką jest lwia część przypadków pedofilii ma podłoże homoseksualne.
Jak ograniczyć ten problem?
Tropić i wypalać gorącym żelazem.Vlodarsky - Pią 22 Lis, 2013 Ja raczej o czymś innym Maćku... Bardziej myślę o "Co zrobić, żeby dzieci nie wyrastały na pedofilów?" Bo te co już wyrosły to
M napisał/a:
Tropić i wypalać gorącym żelazem.
M - Pią 22 Lis, 2013
Vlodarsky napisał/a:
Ja raczej o czymś innym Maćku... Bardziej myślę o "Co zrobić, żeby dzieci nie wyrastały na pedofilów?" Bo te co już wyrosły to
M napisał/a:
Tropić i wypalać gorącym żelazem.
Rodzina, rodzina i jeszcze raz rodzina.pcs - Pią 22 Lis, 2013
M napisał/a:
Vlodarsky napisał/a:
Ja raczej o czymś innym Maćku... Bardziej myślę o "Co zrobić, żeby dzieci nie wyrastały na pedofilów?" Bo te co już wyrosły to
Ja raczej o czymś innym Maćku... Bardziej myślę o "Co zrobić, żeby dzieci nie wyrastały na pedofilów?" Bo te co już wyrosły to
M napisał/a:
Tropić i wypalać gorącym żelazem.
Rodzina, rodzina i jeszcze raz rodzina.
Frizl family, tradycyjna austryjacka katolicka familia
Austria by wymarła gdyby w tradycji było trzymanie kobiet w piwnicy.PiTT - Śro 27 Lis, 2013 nie no karwa
Antek powinien obowiazkowo wystapic w kolejnej edycji warsaw shore
Bonczek - Wto 24 Gru, 2013 ByloM - Śro 25 Gru, 2013 Pojeździłem trochę po europie w poniedziałek - łącznie prawie 2k zrobiłem. Polska "sieć" autostrad to taka dojazdówka można powiedzieć Najbardziej przytłaczają swoim ogromem brytyjskie autostrady Jazda przez niemcy trochę przereklamowana, cały czas trzeba zwalniać do 120 i żadnego sensu niema jechać szybko. Natomiast jestem w szoku jak kulturalnie jezdzi sie w Holandii i Belgii, zwyczajnie top kultura.
Ruch lewostronny w uk - na początku byłem trochę obsrany, ale można szybko się przyzwyczaić.Loko - Śro 25 Gru, 2013 Jak wspomniałeś o Belgi to przypomniała mi taka sytuacja
Niedawno miałem okazję odwiedzić Brukselę i podczas jednej z wieczornych podróży tramwajką jakiś pan/pani zaparkował na torach tak, że nie dało się przejechać.
W Polsce takie sytuacje kończą się bluzgającym motorniczym, który wygania wszystkich z tramwaju i plującymi po sobie ludźmi.
Tam wszyscy na luzaku.
Motorniczy podchodził do każdego po kolei i informował, co się stało. Przy nas ( widać z japy było widać, że nie tutejsi ) elegancko zapytał w jakim języku możemy pogadać i bardzo dobrym angielskim wytłumaczył, co się stało i przedstawił nam 3 możliwe rozwiązania innego dojazdu do miejsca gdzie chcieliśmy się znaleźć.
Dodatkowo po 10 minutach został podstawiony kolejny tramwaj, który z drugiej strony podjechał do zaparkowanego samochodu i zabierał ludzi w dalszą drogę.
No po prostu mistrz, najlepsze jest to że nikt nie był sfrustrowany wszystko miło pięknie itd.
Ja się pytam co z tymi ludźmi w naszym kraju jest nie tak!?! Anonymous - Śro 25 Gru, 2013 A ja sie pytam kto tych belgów tak wytresował ?PiTT - Śro 25 Gru, 2013 Maciek, ale nie trzeba daleko szukac
kultura jazdy w wawie a wro to dwa rozne swiaty... serio
nie wiem czy wynika to z tego ze po warszawie polowa samochodow jest kierowana przez zayebanych burakow z okolicznych wsi i naplywowcow czy po prostu kazdy w tym miescie dostaje pi@rdolca jak wsiada do fury
nie dziwie sie teraz jak osoby z innych miast dziwily sie jak poruszalismy temat kultury na drodze... dopoki tu nie pojezdzisz to nie wiesz co to brak kultury Bonczek - Śro 25 Gru, 2013
PiTT napisał/a:
nie wiem czy wynika to z tego ze po warszawie polowa samochodow jest kierowana przez zayebanych burakow z okolicznych wsi i naplywowcow czy po prostu kazdy w tym miescie dostaje pi@rdolca jak wsiada do fury
Przypomniała mi sie rozmowa z ostatnich dni. Znajomy warszawiak ode mnie z pracy zaczął mocno przeklinać gościa który jechał przed nami i coś mruczy pod nosem: chamie z wyszkowa. Mówię do niego ziom ale on ma WY a nie WWY, na co on: na pewno jest ze wsi a fura w leasingu
Jak dla mnie taka jest specyfika życia w Warszawie - wszystko szybko, zawsze tłok, droga do celu trwa dłużej i jest bardziej stresująca niż chociażby w Krakowie czy Wrocku, gdzie zawsze zadziwia mnie to ze obserwując ludzi na ulicy każdy wyglada jakby sie nigdzie nie spieszył