arssss - Śro 01 Sty, 2014 Mnie najbardziej rozwalili kolesie w M3 itp, jada 40km/h jak ktos patrzy przegazowka i dalej 40km/h M - Pią 03 Sty, 2014 Z ta Warszawa jest coś jednak na rzeczy, na luzie przejechałem cała eu w tym pl (bardzo kulturalnie było)a na koniec wjechalem w piątkowy popołudniowy korek na wlocie s8 - okurczaki... Dzicz, wjebywanie sie na początek kolejki, byłem w strasznym szoku jak może być źle. Jednak przyzwyczajenie robi swoje - także zwracam honor.PiTT - Pią 03 Sty, 2014 Macku, na serio z tym miastem jest cos nie tak... pisze to calkiem powaznie...
moze nie z miastem a ludzmi, po kilku m-cach we wro oczywiscie tez mozna trafic na kretyna, ale sa to na serio wyjatki, reszta jezdzi normalnie i kulturalnie
jak chcesz wyjechac z uliczki to auta jadace w korku wpuszczaja cie bez problemu a nie dojezdzaja pod sam zderzak tylko zeby jakas lajza nie wjechala przed niego
dramacik Macku z ta nasza stolica
nie odcinam sie, ale nie mam tez przyjemnosci spedzania tam czasu poza rodzina i znajomymi oczywiscie Bonczek - Pią 03 Sty, 2014 Może warszawiacy, w sumie nigdzie indziej ich nie ma prócz Warszawy M - Pią 03 Sty, 2014 Tak masz rację, to przez mieszkańców Warszawy a dokładnie tego że zwyczajnie za dużo tu samochodów w drodze na Białołękę.Bonczek - Pią 03 Sty, 2014 Oj Maciek nie spinaj się, żarty - mam po prostu mega ubaw z tego jak "rdzenni" są w stanie zrzucić wszystko, ale to wszystko co jest nieprawidłowe w zachowaniu ludzi na osoby, które nie są z Warszawy (w zasadzie robi się to momentami żałosne). Dlatego też ja kręcę bekę w drugą stronę
No i powtórzę moje ulubione pytanie w takiej dyskusji - czy warszawiaka da się zdefiniować, oczywiście tego prawdziwego Kamill - Pią 03 Sty, 2014 Co nie jest dziwne na A2 nie musze patrzeć na znaki, dobrze wiem kiedy zbliżam sie do Warszawy. Wszyscy nagle jada lewym pasem, najczęściej jakieś stare dupy w suvach, a prawy prawie pusty.
Co do samych zachowań w Warszawie, np toruńska modlińska i te okolice masakra.
Puławska szczególnie od dolinki do Piaseczna kulturka, wszyscy jada luźno ze sporymi odstępami, ledwo co łamiąc ograniczenie prędkości, rzadko ktoś zmienia pasy. Początkowo myślałem że gęsto tam policja suszy, ale jednak po prostu tak tam ludzie jeżdżą.Anonymous - Pią 03 Sty, 2014 Strach jechac do wawy autem,mam tam w przyszłym tyg rozmowe o pracy ale chyba sie pociągiem wybiore Bonczek - Pią 03 Sty, 2014 Odzywaj się, ogarnę Cię tramwajem Anonymous - Pią 03 Sty, 2014 wolałbym trolejbusem Bonczek - Pią 03 Sty, 2014 Nie ma już w Warszawie zefir - Sob 04 Sty, 2014 Bonczek mnie też ostatnio ogarnął tramwajem! Ogarnia temat, polecam Tramwajowicza!M - Nie 05 Sty, 2014
Bonczek napisał/a:
Oj Maciek nie spinaj się, żarty - mam po prostu mega ubaw z tego jak "rdzenni" są w stanie zrzucić wszystko, ale to wszystko co jest nieprawidłowe w zachowaniu ludzi na osoby, które nie są z Warszawy (w zasadzie robi się to momentami żałosne). Dlatego też ja kręcę bekę w drugą stronę
No i powtórzę moje ulubione pytanie w takiej dyskusji - czy warszawiaka da się zdefiniować, oczywiście tego prawdziwego
(dopiero teraz mogę odpisać bo miałem ultra gorączkę przez 36 godzin )
Bonku - ja nigdzie nie napisałem o takich lub innych warszawiakach, ani o rdzennych jak piszesz ani o dość świeżych warszawiakach.
Jak zdefiniować warszawiaka?
1) Mieszkasz tu pare lat - tak jesteś warszawiakem
2) Czujesz się warszawiakiem - to nim jesteś
Więcej definicji nie widzę - ja nikogo nie wartościuję inaczej,
A wracając do meritum napiszę o co mi chodziło bo nie zrozumiałeś
1.Jeżdzę sobie po całej EU - jest pięknie i kulturalnie, nigdzie nie stałem w korku(tak to prawda - przez całe 4000km - może troche przyfarciłem)
2.Wjeżdzam do wawy i na dzieńdobry ludzie jeżdzą mi po plecach, wjeżdzaja z pasów na raz, autobusy przejeżdzają w korku na gazetę, wciskają się na koniec pasa, wielkie korki - zdziczenie. Najgorsze jest to że tak jest cały czas tylko przez te dwa tygodnie sie od tego odzwyczaiłem.
That's all - nigdzie nie napisałem o "słoikach" Bonku.Bonczek - Nie 05 Sty, 2014 Maciek a ja to uzupełniłem o to, że nawet w całej Polsce tak nie jest, a tylko w Warszawie dlatego zrobiłem sobie podśmiechujki, że to musi być kwestia warszawiaków
Zrozumiałem M - Nie 05 Sty, 2014 OK ważne że ta kwestia wyjaśniona.