M - Pon 31 Gru, 2012 To chyba zart jakis jest...Jakarti - Pon 31 Gru, 2012
M napisał/a:
To chyba żart jakiś jest...
nie...
wiem, ze lubisz pewne źródła więc odsyłam Cię do GUS-u. tylko trzeba pogrzebac po tabelach i raportach..bizon - Pon 31 Gru, 2012
M napisał/a:
To chyba zart jakis jest...
jesli masz na mysli to, ze przyjeto, ze od 7k brutto w gore to czlowiek zamozny, a od 3.7 to apisrujacy do zamoznego, to +1M - Pon 31 Gru, 2012
bizon napisał/a:
M napisał/a:
To chyba zart jakis jest...
jesli masz na mysli to, ze przyjeto, ze od 7k brutto w gore to czlowiek zamozny, a od 3.7 to apisrujacy do zamoznego, to +1
No tak, bo jak to zestawisz z wydatkami rodziny 2+2 to jest naprawde malo (przynajmniej w waw)Anonymous - Pon 31 Gru, 2012
M napisał/a:
bizon napisał/a:
M napisał/a:
To chyba zart jakis jest...
jesli masz na mysli to, ze przyjeto, ze od 7k brutto w gore to czlowiek zamozny, a od 3.7 to apisrujacy do zamoznego, to +1
No tak, bo jak to zestawisz z wydatkami rodziny 2+2 to jest naprawde malo (przynajmniej w waw)
No ale w punkcie "zamożny" masz 2 osoby gdzie każda ma >7.1k to nadal jest mało? Miesięcznie rodzina 2+2 nie wyżyje za 10k netto? (serio pytam bo pojęcia nie mam jakie są ceny żywności, pieluch itp dla dzieci).
P.S.: Może każdy ma inną definicje "zamożności"?kamil - Pon 31 Gru, 2012 Kubuś, czytałem ten sam artykuł - chyba Polityka o ile się nie mylę.
zawsze uważałem, że jako HH.org już dawno osiągnęliśmy poziom średniej niższej klasy Naprawdę ciesze się !M - Pon 31 Gru, 2012
AleX_R53 napisał/a:
M napisał/a:
bizon napisał/a:
M napisał/a:
To chyba zart jakis jest...
jesli masz na mysli to, ze przyjeto, ze od 7k brutto w gore to czlowiek zamozny, a od 3.7 to apisrujacy do zamoznego, to +1
No tak, bo jak to zestawisz z wydatkami rodziny 2+2 to jest naprawde malo (przynajmniej w waw)
No ale w punkcie "zamożny" masz 2 osoby gdzie każda ma >7.1k to nadal jest mało? Miesięcznie rodzina 2+2 nie wyżyje za 10k netto? (serio pytam bo pojęcia nie mam jakie są ceny żywności, pieluch itp dla dzieci).
P.S.: Może każdy ma inną definicje "zamożności"?
To ja nie ogarłem w takim razie. czyli muszę to co mam podzielić na 4, i nie wychodzi już tak kolorowo.
Jako ciekawostkę napiszę że np dziecięce artykuły w UK kosztują 2-4 razy mniej niż w polsce, leki dla dzieci są w 100% refundowane (wczoraj wydalem 90zl na zwykle leki dla dziecka (nie atybiotyk)). Najniższa pensja uk to ok 5kPLN. To jakby ktos planowal rodzine.
U nas wychodzi to duzo drozej.kamil - Pon 31 Gru, 2012 Maćku, my z Iwoną obliczyliśmy, ze na lekarzy i leki w ostatni kwartał wydaliśmy tysiaka. Tym samym jestem z Tobą. W chuj kosztują leki i ciuszki także....strasznie to drogiebizon - Pon 31 Gru, 2012 zapewne kazdy ma inna definicje zamoznosci.
dla mnie czlowiek zamozny ma duze mieszkanie/jakis dom (z srodkow wlasnych a nie po rodzinie), moze sobie isc spokojnie do salonu i kupic np miejskie auto i nie jest to wydatek planowany na 10-lecie i 2 razy w roku za granice na wakacje.
przy tym poziomie finansow, to ja tego nie widze.
jak sie wezmie pod uwage np kredyt hipoteczny + raty za samochod/samochody/wyposazenie, doliczy dzieci, to te 10k to mozna sobie w buty wsadzic.
a gdzie leki, lekarze, czy jak sie zdarzy cos powazniejszego.GeKo - Pon 31 Gru, 2012 M, Jak zwykle włożę kij w mrowisko, a zauważyłeś że lekarze w UK na wszystko Paracetamol dają, nie pomaga jedna to wziąć 2 nie pomagają 2 wziąć 3.
Co do rzeczy dla dzieci hmmmm.... serio tu nie mam pojęcia, ale jakoś przed świętami szedłem przez dział dla niemowląt i cała masa ciuszków była na poziomie 6zł (zdaje sobie sprawę że to najgorsze chińskie gówno) ale w UK wątpie żeby ciuchy dla niemolaków były poniżej 1 funta. chyba ze w Tesco Value, ale to dalej nie jest 2-4 razy taniej.
Pieluchy inne takie nie mam pojęcia.kamil - Pon 31 Gru, 2012 Geko, kiedyś też tak myślałem jak Ty, ale życie z rosnącym dzieciakiem to jazda bez trzymanki
Co do lekarzy to i tu i tam i wszędzie jebany paracetamol rządzi Mimo wszystko ty Polacy są w ścisłej światowej czołówce w spożyciu lekarstwAnonymous - Pon 31 Gru, 2012 w Szwecji raz były ziemniaki w przeliczeniu po 8 gr. Dziękuje dobranoc !GeKo - Pon 31 Gru, 2012 kamil, ale ja nie powiedziałem że dziecko to małe wydatki, to wg mnie w cholerę wydatków licząc już od ciąży, taki przykład podałem z tymi ciuszkami. Wątpie że wszystko jest tam tańsze. Leki są refundowane w 100% a to przecież socjalizm w czystej postaci.M - Pon 31 Gru, 2012
GeKo napisał/a:
M, Jak zwykle włożę kij w mrowisko, a zauważyłeś że lekarze w UK na wszystko Paracetamol dają, nie pomaga jedna to wziąć 2 nie pomagają 2 wziąć 3.
Tak to prawda ze opieka tam jest slaba, ale i u nas lekarze daja paracetamol (internisci) no ale nie jest to co w uk.
W uk robią jeszcze lepsze rzeczy - np norma jest wypisywanie kobiety z dzieckiem w dwie godziny od urodzenia dziecka
GeKo napisał/a:
Co do rzeczy dla dzieci hmmmm.... serio tu nie mam pojęcia, ale jakoś przed świętami szedłem przez dział dla niemowląt i cała masa ciuszków była na poziomie 6zł (zdaje sobie sprawę że to najgorsze chińskie gówno) ale w UK wątpie żeby ciuchy dla niemolaków były poniżej 1 funta. chyba ze w Tesco Value, ale to dalej nie jest 2-4 razy taniej.
Pieluchy inne takie nie mam pojęcia.
Grzesiu nie masz pojecia tak jak piszesz, to trzeba po prostu kupowac to na codzien żeby wiedzieć.
Nawet jakby kosztowało tyle samo to i tak jak to podzielisz przez pięć (pensje) to nie ma o czym gadać.
Ubranka przecenione nawet jak kupisz za funta jedno to i tak są 100 razy lepsze niż w polsce co widać w trakcie używania.
Gówno to jest, ale w polsce i za duże pieniądze - mogę Ci pokazać na przykładach. Niestety jesteśmy takim własnie rynkiem zbytu.M - Pon 31 Gru, 2012 Dobra - mam test na wku.rwienie: