GeKo - Pon 31 Gru, 2012 Zacząłem czytać i widzę tam jakieś absurdy chyba że to ceny Warszawskie
Fryzjer męski 60zł Kurna najwięcej płaciłem 45zł w Kato w tym kawka, ciasteczka cukierki mycie przed, po i masaż
Cena przedszkola miażdży w Irlandii
Natomiast cen jedzenia, nie licząc gotowych markowych produktów( choć i to nie zawsze bo często produkty się różnią w zależności od tego na jaki rynek idą, właśnie po to żeby ich cena była akceptowalna dla danej społeczności) nie ma co porównywać.
Żarcie na wyspach jest wyjątkowo paskudne, jak chcesz kupić coś smacznego to trzeba za to zapłacić minimum 2 razy tyle co w Polsce. Jedna z gorszych rzeczy jaka do nas przyszła z kapitalizmem to ruchanie wszystkich na około na jakości jedzenia. (Klient chce tanio to się robi tanio)
W tym zestawieniu brakuje jeszcze cen wynajmu czy kosztów utrzymania mieszkania.
A co do tego że do nas się ściąga najgorsze gówno z chińskiego eksportu sami sobie jesteśmy winni. Kilkukrotnie miałem możliwość rozmawiać z producentem z Chin i polacy słynną z tego że jak zamawiają towar to ma być najtaniej.
Taki przykład rękawiczki z ochroną ESD. W PL na linii produkcyjnej narzekają że jednego dnia komplet czasami nie wytrzymuje. Gość mówi ale oczywiście my możemy zrobić lepszy produkt, żaden problem, ale to wy chcecie żeby był najtańszy. I błędne koło się zamyka.
Tak samo jest z całą resztą, chinole potrafią zrobić niezły produkt ale on wtedy też kosztuje inaczej, a u nas we wszystkim decyduje cena cena, tak się Polacy nauczyli. Nie interesuje ich jakość ważne że mało zapłacili.Maciusiowy - Pon 31 Gru, 2012 fryzjer męski w PL - 60pln
Kamill - Pon 31 Gru, 2012
Maciusiowy napisał/a:
fryzjer męski w PL - 60pln
Jak sie ktoś nie chce obcinać jak we wojsku na 5mm to sie tyle płaci i więcej
A i mam pewność że sie bezdomny (w sensie brudny żul) przede mną nie obcinał tym samym grzebieniem i nożyczkami, raz wyszedłem od takiego fryzjera za 15zł
Druga przygoda, pan 60letni fryzjer z pod bloku z dyplomem mistrzowskim, walnął dużą lufę na koniec pracy i weszła mu w nogi jak byłem w połowie strzyżenia(ostatni klient), musiałem na drugi dzień przyjść żeby dokończył , nie bardzo chciał, bo nie pamiętał że mnie strzygł Bart - Pon 31 Gru, 2012 U mnie na osiedlu cena za męskie strzyżenie to 12-15zł, wielkomiejski katowicki fryzjer-pederasta (kto by się spodziewał ) bierze po znajomości 25zł.bizon - Pon 31 Gru, 2012 u nas lokalny osiedlowy fryzjer to 30zl. zeby isc do 'salonu' to 50-60zl na luzaku. mozna sie tez opierdolic samemu maszynka, ale wtedy moj lewy profil zle wyglada.Mucha - Pon 31 Gru, 2012 ja place 20 u Pani Tereski w salonie z zasłonami zrobionymi z dywanów, a w salonie 27... skad te ceny
kumplel w IRL zarabia 2,8k € i ma jak pączuś w maśle - z tej jednej pensji wynajmuje dom, mieszka z żoną i dzieckiem, żona nie pracuje... no i mowi ze odklada kase na powrot do PL...dzik - Pon 31 Gru, 2012
Uwielbiam takie porównania bez podania charakterystyki rynku.
Więc żeby kupić w Irlandii mleko za 1EUR to musisz kupić tesco value, w sklepie za rogiem dasz 2.50.
Po drugie, minimalna pensja to (a sam martinowi tłumaczyłeś sens jej):
8.65EUR ale... po drugim roku pracy.
W Wawie pracownik biurowy łapie spokojnie 2x minimalną, w IE to już nie jest tak oczywiste.
u nas lokalny osiedlowy fryzjer to 30zl. zeby isc do 'salonu' to 50-60zl na luzaku. mozna sie tez popsuty samemu maszynka, ale wtedy moj lewy profil zle wyglada.
+1
60 zł w profesjonalnym salonie fryzjerskim to norma, w moim zaprzyjaźnionym płacę 45 zł + napiwek, ale usługi jak i produkty, których używają są na najwyższym poziomieMucha - Pon 31 Gru, 2012 45zl za 20 minut strzyzenia i jeszcze napiwek... hmm Yarko - Pon 31 Gru, 2012 mycie + strzyżenie i modelowanie, razem jakieś 40 minut
PS: właśnie przed chwilą wróciłem od nich M - Pon 31 Gru, 2012 Samemu się można obcinać i za darmo ale pieluszek ani butów już się w domu nie zrobi.
Ceny są u nas jak w UE tylko pensje się jeszcze nie zrównały - to jest mega słabe bo widać że straciliśmy mega okazję do szybkiego wzrostu pkb po wejsciu do ue, podobnie jak po 89roku.
No ale ktoś musi być tą tanią siłą roboczą.Jakarti - Pon 31 Gru, 2012 hehehe,
mysle, ze w wwie mozna sie ostrzyc za 20 , 30 , 40 , 50 , 60 i 70 zł. (fryzjer meski)
tak jak jeden kupuje bawełniane gacie na bazarze, a drugi w sklepie calvina kleina. pierwsze to pewnie z 5 zł, drugie 70.
roznice wszedzie są i zawsze beda wiec szukanie wspolnego mianownika moze okazac sie zbyt trudne. zdaje sie, ze chodzi tutaj o jakis trend, srednia ktora w pewnych przypadkach jest zawyazona, a w innych zanizona.PiTT - Pon 31 Gru, 2012
Jakarti napisał/a:
hehehe,
mysle, ze w wwie mozna sie ostrzyc za 20 , 30 , 40 , 50 , 60 i 70 zł. (fryzjer meski)
tak jak jeden kupuje bawełniane gacie na bazarze, a drugi w sklepie calvina kleina. pierwsze to pewnie z 5 zł, drugie 70.
roznice wszedzie są i zawsze beda wiec szukanie wspolnego mianownika moze okazac sie zbyt trudne. zdaje sie, ze chodzi tutaj o jakis trend, srednia ktora w pewnych przypadkach jest zawyazona, a w innych zanizona.
ta jest, dobry fryzjer nie musi kosztować 70zł.
w Jastrzębiej za 15zł. ogarnąłem zefir - Pon 31 Gru, 2012 ja płace u Marzenki 20zł jest ładny lokal, miła obsługa i do tego jest na czym oko zawiesić Niemy - Pon 31 Gru, 2012 ja mój ekstrawagancki fryz ogarniam samemu, a u fryzjera 8 zyla