wlasnie zaczyna przygode ze snowboardem,wiec przemysl kto zarzadza Twoimi mechanikami
Marek V. będzie śmigał na desce ? Marek23 - Czw 06 Paź, 2011 Tak jest. Jaco, spot w tym roku obowiązkowy. Mam nadzieję,że dzień po Cieszynce pójdziemy na deskę Jaco - Czw 06 Paź, 2011
Marek23 napisał/a:
Tak jest. Jaco, spot w tym roku obowiązkowy. Mam nadzieję,że dzień po Cieszynce pójdziemy na deskę
No ba, plan jest taki, że pojadę Cieszynkę na prawym Marek23 - Czw 06 Paź, 2011 Nieźle. Módlmy się o mokre lub białe...Koto - Czw 06 Paź, 2011
Marek23 napisał/a:
Mam nadzieję,że dzień po Cieszynce pójdziemy na deskę
Jestem tu qbica - Pią 07 Paź, 2011 kiepski narciarz moze się przyłączyć? Rasputin - Pią 07 Paź, 2011
qbica napisał/a:
kiepski narciarz moze się przyłączyć?
Marek23 napisał/a:
...stare baby dla narciarzy, młode dupy dla deskarzy...
Czyli wychodzi na to, ze kompromisowym rozwiazaniem jest szpera helikalna (quaife, torsen) bez spiecia wstepnego...
po sniegu jedziemy jak bez szpery, czym wieksza przyczepnosc tym wiecej mocy przenosimy na drugie kolo??
wiec jak nie mamy miliona monet na rozne skrzynie i setupy, to do rajdowki lepiej wrzucic np quaifa niz plytke kaaza...
Żeby skończyć temat szpery na zimę - nie chcę nikogo nawracać lub przekonywac na siłę. Jednakże proponuję zainteresowanym (jeśli nadarzy się takowa oczywiście 'okazja') wsiedli do auta ze szperą (najlepiej płytkową) , choćby na prawym) i się przekonali 'jak to jest'.
Dla mnie, to jest jak dzień do nocy. I herezją jest (wg. mego skromnego doświadczenia zaznaczam) twierdzenie że lepiej zimą 'bez tego'.
Poza tym kompromisy, jak wiadomo nie są najlepszym rozwiązaniem do sportu. Do rajdów, szczególnie szuter/lód - wg mnie tylko płytka. Bo zachowanie auta bardziej przewidywalne w łuku i b. stabilne. W związku z tym, do 'rajdófki' , wrzuciłbym właśnie kaaza a nie quaife. Choć to z pewnością bardziej kosztowne rozwiązanie w dłuższej perspektywie ..
A rozpinanie stabilizatorów, to przypuszczalnie sprawa upodobań kierowcy i 'predyspozycji' konkretnego auta. Ale to jak najbardziej znana powszechnie i praktykowana sztuka, np w cifach Type-R 'po luźnym' (kolega startujący w MP przynajmniej tak robi).Łukasz - Nie 01 Kwi, 2012 Widzę że temat trochę przymilkł. Moim zdaniem Clio to bardzo dobra opcja na rajdówkę, a w grupie N wręcz najlepsza za niewielkie pieniądze. Wiem co mówię bo miałem pucharowego Puga 206 dobrze doinwestowanego i po przesiadce do Clio poczułem ziemię obiecaną. Auto z rewelacyjną trakcją, dobrym silnikiem i bardzo posłuszne. Dodatkowo bezawaryjnością i kosztami bije na łeb Type-R'a. Kolega jeździł tym autem w Clio Cup i robił na zawieszeniu KW i seryjnej skrzyni bardzo dobre wyniki. Jak ktoś chce jechać Hondą to żeby była realnie szybsza od mojego Clio musi zainwestować w krótkie przełożenie (sztuk kilka bo sypie się na maxa), kontener półosi itp. Nie mówię o kłówce bo do Hondy w pip droga i dość słabo się spisuje.
Swoje Clio kupiłem w top specu, który do 3ligi nie jest mi potrzebny więc chętnie podzielę się wyczynowymi częściami w dobrych cenach:
-amortyzatory KW Competition 2regulacje ok. 4tysiące
-zestaw SADEV: kłówka+szpera+półosie 0 km po rewizji cena uzależniona czy wszystko razem czy poszczególne elementy
tel. 501-245-224GeKo - Nie 01 Kwi, 2012 Łukasz, Proponuję zacząć tutaj bo będą gromy
http://forum.hothatch.org...=14&start=11190Marek23 - Nie 01 Kwi, 2012 Łukasz, jutro dzwonię Przem_106 - Nie 01 Kwi, 2012 Ja również zapraszam do działu gdzie można się przywitać. Czy kupiłeś auto po Bubiku? Ciekawy jestem porównania pucharowego 206 VS Clio. Napisz coś więcej, bo wg mnie 206 jest dobrym autem do szutru.roj - Nie 01 Kwi, 2012
Łukasz napisał/a:
Dodatkowo bezawaryjnością ...
1 kwietnia dziś Anonymous - Nie 01 Kwi, 2012
roj napisał/a:
Łukasz napisał/a:
Dodatkowo bezawaryjnością ...
1 kwietnia dziś
no ja nie wiem o co chodzi??moje sie zupełnie nie psuło...poważnie pisze.....no moze ze 2 razy ,ale to była tylko moja wina