kubas - Sob 14 Cze, 2008 loko moj ty kochany stoiku Anonymous - Sob 14 Cze, 2008 ale to nawet nie trzeba jeździć żeby się wkurzyć, wracam sobie ostatnio zrelaksowany z meczyku , fajnie się pograło z chłopakami , idę sobie zadowolony , i ogarniam drobniaki w kieszeni żeby żonie kupić lody grycana bo pochłania je ostatnio litrami
i jak się idzie wzdłuż bonifacego w kierunku sobieskiego to są takie małe wyjazdowe uliczki i cały ten ciąg jest ciągiem dla pieszych, ide i dochodzę do jednej takiej wyjazdowej a widzę że leci taką uliczką ale jest kilkanaści emetrów ode mnie i koleś i wciska w gaz żeby jeszcze zdążyć przede mną a jestem już krok od uliczki, i wjechał mi i się zatrzymał tak że stanął w połowie auta na mojej wysokości bo nie miał jak zjechać bo akurat coś bonifacego jechało a na bank mnie widział, więc podchodzę i zapukałem ręką w jego tylną szybę i w czoło że jest baran, a on otwiera drzwi i się pyta czy ja mam problem, a koleś minimalnie starszy ode mnie, się odwracam i mówię że jedziesz jak cham bo widziałeś mnie jak szedłem i powinieneś mnie puścić a nawet jak jechałeś to tak zjechać żeby mi nie stanąć na stopach, a koleś odpina pas i się pyta jeszcze raz czy ja mam problem ,, kuźwa zapieniłem się i od razu adrenalina skoczyła i idę do kolesia koleś się troszkę chyba wystraszył i skulił w siedzeniu więc mu pojechałem wiązkę i trzasnąłem drzwiami a koleś otwiera drzwi i mówi że jestem zapamiętany i a ja mu że on też i odjechał , wiec naprawdę nie trzeba jeździć wystarczy chodzić , to co wyczyniają debile dowartościowując się to jest poniżej krytyki,
strasznie warszawka zchamiała, strasznie mnie to irytuje że wszędzie jest chamówa nawet w sklepie się wciskają, ludziom brakuje luzu, więcej uśmiechu , jest coraz gorzej, to się czuje na drodze , na chodniku czy w sklepie, ludzie luzujcie częściej poślady! Młody Papież - Sob 14 Cze, 2008 jak ja nie cierpie kierowców! Anonymous - Sob 14 Cze, 2008 a ja nie cierpię braku myślenia i egocentryczności na drogach i braku poszanowania innych Młody Papież - Sob 14 Cze, 2008 a 90%kierowców właśnie tak sie zachowuje... same tepaki jezdza po naszych drogach... pa ra no jaAnonymous - Nie 15 Cze, 2008 mam pytanie,
obecnie mieszkam jeszcze w bloku 10piętrowym, jak to w bloku są mało ciekawe klimaty
mieszkam na 1piętrze od strony osiedlowej uliczki na której są stawiane auta jakieś 15m w odległości od bloku,
jest jeden koleś z bloku obok który nie stawia pod swoim blokiem auto tylko pod moim i to pod samym oknem , widać może go widzi ze swojego
ale mam pytanie co byście zrobili jeżeli koleś notorycznie i często raz , dwa trzy na tydzień potrafi np o pierwszej drugiej a dziś w nocy o 3.30 budzić cię uruchomionym silnikiem i pałowanym przez 5minut albo w zimę staje i pije browary z głośną muzyką w aucie z kolesiami w nocy do np drugiej nie dając normalnie w tym czasie spać bo wszystko zajebiście słychać ,, ?
powiem tak nie chce go lać bo to drech i się rzuci później na mnie z piętnastoma kolesiami, nie chcę mu rysować auta , czekam na propozycje bardziej subtelne, np cukier do baku
w sumie poważna sprawa bo jak się ma małe dziecko to często się w staje do niego i każda minuta snu jest na wagę złota które on swoim debilnym zachowaniem nam zabiera,
droga redakcjo czekam na propozycje strick - Nie 15 Cze, 2008 A moze poprostu Ty staniesz an tym miejscu? pogadasz z sasiadem aby tez stanal obok itpAnonymous - Nie 15 Cze, 2008 widzisz generalnie jest tak że staje ale też nie zawsze bo jest walka o miejsca , koleś generalnie też nie zawsze wyceluje to miejsce ale oscyluje w tym obszarze więc nawet jak staje kilka metrów dalej to i tak go słychać jak na dłoni, raz mu zwróciłem uwagę to widziałem że odburknął , i mało mi nie puściło i by była draka, więc to najlepiej załatwić tak żeby mu się silnik zatarł albo coś takiego a najlepiej to nawet zajebać mu tego grata i pociąć siekierą w lesie ,
poważnie to zwracanie uwagi nie przynosi rezultatu zwłaszcza że ma odwiedziny i przyjeżdżają podobne drechy i imprezka na całego, nieraz ktoś tez widać nie wytrzymuje i dzwoni po policje ale to i tak nic nie daje , muszę się z tym debilem przemęczyć jeszcze z 2lata zanim nie zmienie lokum ale do tej pory będę miał drugie dziecko co jest powiązane z częstym wstawianiem i łapaniem każdej chwili na spanie ,strick - Nie 15 Cze, 2008 wezwij policje w nocy, albo jak pija przy aucieanjas - Nie 15 Cze, 2008 Strick ma racje. Policja albo straż miejska.
Rysowanie samochodu itp. jest jeszcze gorsze niż picie przez niego browara przy samochodzie.Bart - Nie 15 Cze, 2008 jeśli zdecydujesz się na chamskie metody to jest kilka sposobów na uprzykrzenie życia kolesiowi: pianka budowlana w tłumiku, olej na przedniej szybie, klej w zamkach, uszczelkach, jeśli zostawi nieopatrznie okno uchylone - wlewasz mu do środka surowe jajko albo mleko Młody Papież - Nie 15 Cze, 2008 ostatecznie można na chama otworzyć np śrubokrętem drzwi i nasrać do środka