To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
 
forum.hothatch.org
Witamy na forum Hothatch.Org

Kulturka - [filozofia] (ALLLE w ogole) O tso hozi w życiu?

Anonymous - Pią 01 Sie, 2008

hehe olek :D :lol2: dobre tzn jakos sie glupkowato usmiechalem jak to czytalem ale fajowe spostrzezenia :D hodujemy siersc? :D
post eMa bardzo fajny, ma sens.

M - Pią 01 Sie, 2008

Jimek = E.MO? :D
Anonymous - Pią 01 Sie, 2008

dobre :D
Anonymous - Pią 01 Sie, 2008

eM napisał/a:
Wystarczy poczytac wypowiedzi najtęższych głów świata i noblistów
http://potop-exodus.w.int...a/noblisci.html

bardzo ciekawe bardzo ciekawe :) , zwródcie uwage na tą wypowieć :
Arthur Holy Compton
fizyk: 1927 nagroda Nobla w dziedzinie fizyki
"Jeżeli chodzi o mnie, wiara zaczyna się wraz z uzmysłowieniem sobie faktu, iż wyższa inteligencja doprowadziła do powstania wszechświata i stworzyła człowieka. Nie jest mi trudno mieć tę wiarę, gdyż niezaprzeczalnym jest fakt, iż tam gdzie jest plan istnieje inteligencja - uporządkowany, rozwijający się wszechświat świadczy o prawdzie najbardziej majestatycznego stwierdzenia jakie kiedykolwiek wypowiedziano - 'Na początku Bóg'."

"Chicago Daily News" z 12 kwietnia 1936

Można to nazwać Bóg można wyższa inteligencja , a zwródzie uwage na dzisiejszy
katolicyzm czy chrześcijanizm , to jak dla mnie wielka parodja przez setki lat stwożyli z
wiary biznes niczym mcdonald .
Jezus odprawiał msze na polach , bo w murach kryje się sztan , jak wyglądała msza
z Jezusem ? a no tak że ludzie spotykali sie z nim na polu jedli , pili wino , weselili się
i rozmawiali na takie tematy jak my teraz , taki jest napisane w bibli , nie pisze tam
ze klęczeli i mruczeli jakieś zamulaste modły .

znowu kurwa pisze nie na temat . Ale lubie takie gatki , z ziomkami czasem
się spotykamy dzieś nałonie natury jest pite palone w okolo piękny świat i rozmawiamy na tego typu tematy i to jest msza ;)

M - Pią 01 Sie, 2008

wielu ludzi boli religia katolicka bo to bo tamto nie jest takie jak w bibli...
tylko ze w bibli jest napisane jak żyć i postepowac.
Religia jest to dla mnie kultura wiary. Ludzie sa zebrani jako kosciol, zbudowany na tradycjach, modla sie razem i zbierają aby ta kulture i tradycje trzymać.
Mają sie zbierać na pustyni, chodzic w szatach bez majtek, bo tak jest w bibli?

CHRZANEK - Pią 01 Sie, 2008

Skupmy się na sensie życia - bo to moim zdaniem cholernie ciekawy temat.
Wycieczki osobiste nt wiary poruszymy w innym temacie - bo sie zaraz zrobi bur***.

Nawiązując do tego co pisaliscie to bardzo ciekawy jest rozwój człowieka w poszczególnych miejscach na ziemi.
Olek przytoczył przykład kultury egipskiej.
Wysoką inteligencja cechowały się tez kultury w ameryce południowej - z tym że jest mało zapisów i dowodów na ten temat...

Niektórzy porównuja budowle z z ameryki południowej do piramid z egiptu...

A dla porównania europa mam wrażenie że rozwijała się duzo duzo wolniej...
Własciwie to jak sobie przypomimy poczatki Państwa Polskiego (mieszko, Chrobry itp) to ja tam w tym niczego "kosmicznego" nie widze. Kolesie rozwiązywali wszystko siła, jedli rekami, wierzyli w to że ziemia jest płaska o d góry przykrywała ją kopuła nieba a całość stała na słoniach czy żółwiach...

Minęło ponad 1000lat i nasza wiedza się zmieniło... punkt widzenia też...

Anonymous - Pią 01 Sie, 2008

nie , chodzi mi o to że wiare masz w sobie a kościołem jest cały świat stwożony przecież przez boga , nie jest ci potrzebny do budynek z ołtazami i pan który za ciebie czyta biblie i dorzuci coś od siebie . Dlamnie to jest wymyślone , niewiem może juz apostolowie tak to wymyslili a może ktoś później , ale ja uważam ze to był zły pomysł na celebracje wiary , to jest sztuczne według mnie . Mozesz przeciez
w niedziele z rodziną ze znajomymi , przy obiedzie przeczytać fragment pisma świętego
i nastepnie rozmawiać na ten temat w spólnym gronie . Tak pismo świete jest
krótkie i moze się wydawać ze szybko skączą sie tematy na rozmowy i do tych samych wniosków bedzie się dochodziło , ale tak jak pisał Anjas z upływem czasu
nasze potrzeby i świadomośc się zmieniają i zawsze spostrzeżesz inny aspekt
danej historii .
Mi wyglad taki jaki jest obecnie kościola nie odpowiada i nie trzeba sie ze mną zgadac .
Może i jestem w błędzie przeciez kościół zawsze był schronieniem i wogóle ...

M - Pią 01 Sie, 2008

Nie jest potrzebny kosciol jako budynek oczywiscie,
Boga nie ma w kamieniu - to z biblii :D
Ba, jak doczytać sie to wychodzi na to ze modlenie sie do obrazow, albo nawet obrazowanie np Jezusa i modlenie sie jest bardzo ciezkim grzechem. ZTCW jest to w 10przykazaniach ale kosciol wymazal jedno i zastapil je innym po to aby moc handlowac precjozami (straszne!).

A sens życia...to żyć.
Tak bym to skwitował.

nox - Pią 01 Sie, 2008

żyć zgodnie z własnym sumieniem , który defakto określa to kim , czym chcemy być w życiu . Świadomie chcemy dążyć do drogi zgodnej z zasadami które samy sobie wytyczamy , oczywiście na ich kierunek ma wpływ wiele czynników , i tu świadomie obalam tezę indywidualności człowieka . A poco tu jesteśmy poco żyjemy mega trudne pytanie myśle ze nie istnieje perfekcyjna odpowiedz na to pytanie . Swoją drogą jak można by określić perfekcyjność , czym ona jest kiedy ktoś , coś , myśl , odpowiedz , życie staje się perfekcyjne ? kiedy przekraczamy tą granice ? czy to tylko umysłowa , czy jeszcze fizyczna granica ?? Qrcze tyle pytań mnie nurtuje :D
Anonymous - Pią 01 Sie, 2008

eM napisał/a:
A sens życia...to żyć

tak , ale ja chyba wierze ze życie to moze czyściec lub inna próba dla ludzi
a po śmierci , a może w chwili śmierci wszystko stanie się jasne .
Zastanawia mnie czy mamy pisany los czy to jednak przypadek rządzi naszym życiem , jeśli przypadek to jestesmy jak te mrówki w mrowisku , choć przez
dany nam rozum możemy zmienić naz los ? ...
Myśle że jeśli Bóg lub inna wyższa inteligencja nie zejdzie na ziemie i niepowie nam
po co tu jesteśmy i o co chodzi w zyciu to się nigdy nie dowiemy .
Dobra czas wrócić do życia i wziąć się do roboty , a nie zajmować pierdolami :D

Anonymous - Pią 01 Sie, 2008

każdy musi sam odnaleźć sens i cel swojego życia nikt nikomu nie będzie mówił a tym bardziej nie przeczytam tego w żadnej książce czy piśmie świętym czy koranie,
inaczej nigdy nie będzie się czuł zrealizowany bo nie będzie wiedział czego musi dokonać dla siebie lub dla innych, i nie chodzi tu o rzeczy materialne , tylko o wewnętrzny spokój poprzez zrealizowanie marzeń, celów życiowych i uwolnienie swoich wewnętrznych demonów aby każdy dzień był pozytywną energią która doładowuje a nie wewnętrznie niszczy,
wydaje mi się że nie jest celem każdego człowieka aby być wielką osobistością czy kimś zapisanym w dziejach historii o wielkich dokonaniach wystarczy być osobą która zawsze będzie utożsamiana z uśmiechem , wewnętrznym spokojem, będzie pozytywnie odbierana przez otoczenie, aby inni chcieli przebywać w Twoim otoczeniu, żeby widzieli pozytywną aurę,
moim zdaniem takim ludziom wiele do szczęścia nie potrzeba, są oderwani od dóbr materialnych które są tylko iluzją szczęścia i dokarmiania demona posiadania większego , lepszego aby inni się ślinili, używają tych dóbr ale z umiejętnością zdystansowania się do nich mając możliwość posiadania czy kupienia czegoś lepszego czy droższego, nie chodzi mi też o skrajny ascetyzm ale umiejętność balansowania w tym zawikłanym świecie i widzeniu pewnych dróg którymi mogę się poruszać bez krzywdy dla innych i dla siebie ,, ale tę umiejętność każdy musi poznać czy odkryć w sobie, nauczyć się etc,

np w chwili obecnej między innymi ja realizuję się jako ojciec , dopiero zaczynam bo Lena ma 2.5roku a Tymon niecałe 2 mce ,wiem że jest to długa i konsekwentna droga życiowa dawania swojego czasu uwagi dla dzieci i czuję że jest to jeden z moich celów życiowych :)
zawsze nie mogłem wyobrazić sobie jak to będzie gdy będę miał dziecko, odwlekałem to do 30roku życia, teraz wiem że powinienem mieć przynajmniej z 3-4lata wcześniej ,

dlatego ja nie szukam na siłę filozofii życiowej z książek , choć kilka ciężkich knig się przeczytało, moim zdaniem w chwili obecnej jesteśmy jeszcze młodymi osobami, które jakiś bagaż doświadczeń już posiadają ale prawda jest taka że dopiero będąc osobą w podeszłym wieku można bardziej obiektywnie napisać o prawdach i celach życiowych widząc z perspektywy całego swojego życia czego się dokonało dla siebie i dla innych bo chyba to jest celem każdego z nas.

pozdr

KonradMK - Pią 01 Sie, 2008

takie pierdoły to ja wymyślam o 5 rano po placie przy garnku makaronu z jajami. dajcie spokój :D
PiTT - Pią 01 Sie, 2008

KonradMK napisał/a:
takie pierdoły to ja wymyślam o 5 rano po placie przy garnku makaronu z jajami. dajcie spokój :D

robote zaczynasz o 5 rano?

M - Pią 01 Sie, 2008


KonradMK - Pią 01 Sie, 2008

nie o 9. mam 4 godziny na wymyślanie pierdół :D


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group