To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
 
forum.hothatch.org
Witamy na forum Hothatch.Org

HydePark - Autobusy i taksiarze

M - Czw 02 Lip, 2009

Kiedyś byłem nawet motorniczym, ale teraz jestem niczym


Czy jak to szło

Gaydek - Czw 02 Lip, 2009

jeeeeeeeeee! :*

T.Love, T.Love, T.Love, T.Love, T.Love :)

Anonymous - Czw 02 Lip, 2009

jeee ja też to znam , jeeee :-)
martin.h - Czw 02 Lip, 2009

eM napisał/a:
Kiedyś byłem nawet motorniczym, ale teraz jestem niczym


Czy jak to szło


Of course:

Kiedyś byłem nawet motorniczym
Ale teraz jestem niczym
Kiedyś byłem niezłym motorniczym
Ale teraz jestem niczym

Ale teraz jestem niczym
Ale teraz jestem niczym
Ale teraz jestem niczym
Ale teraz jestem niczym

Czasem lubię ostro się zeszmacić
Ledwo trzymam się na nogach
Lubię wtedy leżeć na chodniku
I popatrzeć w oczy Boga

I popatrzeć w oczy Boga
I popatrzeć w oczy Boga
I popatrzeć w oczy Boga
I popatrzeć w oczy Boga

Nie zapiewam ci o Ameryce
Nie podkułem sobie butów
Nie wiem czego dziś się słucha
Nienawidzę modnych ciuchów

Jestem stąd, czuję to podwórko
I klimaty znam na pamięć
Latem w moim mieście trochę śmierdzi
Mam tu wszystko pod nogami

Mam tu wszystko pod nogami
Mam tu wszystko pod nogami
Mam tu wszystko pod nogami
Mam tu wszystko pod nogami

Ale kiedy spadnie pierwszy śnieg
I zamrozi nasze myśli
W soplu lodu znajdziesz mnie
Sopel lodu mnie oczyści

Ale kiedy spadnie duży deszcz
I ostudzi nasze głowy
Gdzieś w kałuży znajdziesz mnie
A ja uwieszę się na tobie

A ja uwieszę się na tobie
A ja uwieszę się na tobie
A ja uwieszę się na tobie
A ja uwieszę się na tobie

kubas - Czw 02 Lip, 2009

Michał napisał/a:
ja nie lubie przyjezdnych ...



to ja wychodze :)

Bad-i - Czw 02 Lip, 2009

a PiTT zaraz zaspiewa;

"Kupilem czarny ciągnik....'


:]

Jakarti - Czw 02 Lip, 2009

w sumie co tu pisac..
od czasu jak mam c2 to zaczalem wolniej jezdzic i moje glowne spostrzezenie (oprocz tego, ze mniej pali) jest takie, ze wtedy nie ma sie na ulicy problemow..
czy to taksowka, czy autobus, czy przyjezdny czy miejscowy.. po prostu przyjmuje jakies takie zalozenie, ze jak jest zolte to hamuje, jak ktos wystawia kierunek to wpuszczam, ze zawsze jade jak najblizej prawej krawedzi jezdni.. i nagle okazuje sie, ze na drodze jest spokoj. wszyscy co sie spiesza zmieniaja pas po 10x a i tak zatrzymujemy sie razem na swiatlach.
mialem jakies tam durne doswiadczenie z autobusem na przystanku
http://www.forum.hothatch...ghlight=autobus
ale przewaznie jest tak jak napisal Chrzanek.. przepuszczam autobus i mi dziekuje. wyobrazcie sobie typa co wciska ten jebany guziczek 700x w ciagu dnia.. osiwiec mozna.. a mimo to niektorzy dziekuja.. wiem, ze Pitt, ja tez.. ma taka zasade, ze jak nie ma kierunka to nie ma bata.. nie wjedziesz lamo :) na drodze wystarczy troche kultury i dobrej woli.. ludzie sami sobie komplikuja..
wazne jest o ile nie najwazniejsze to zeby samemu nie emocjonowac sie zbytnio tym co sie dzieje.. brac to na miekko.. przejezdzasz przez Warszawe, wkur wisz sie, wydrzesz jape, spalisz kilka litrow wiecej, dojedziesz wkurzony tylko po to zeby byc 5 czy 10 minut wczesniej?? to glupie :)

dlatego taksiarze, autobusiarze i inni uzytkownicy bez znaczenia.. taka praca.. gdybym prowadzil taki autobus to tez bym sie wszedzie wciskal ( z kierunkiem ) bo taka praca.. wyobrazcie sobie, ze stoicie na przystanku i 20 aut Was nie wpuszcza pomimo tego, ze ma taki prawny obowiazek!! fak - sam bym sie zagrzal.. i tak caly dzien :)

chamy sa wszedzie co nie znaczy, ze wszyscy to chamy :)
pozdro dla samych kulturalnych kierowcow, hehehe


ps POLSKA DLA POLAKOW, Warszawa dla Warszawiakow !!! :D
pss zart. bez przyjezdnych nie byloby Warszawy.

CHRZANEK - Czw 02 Lip, 2009

Ach ten nasz Kubuś :D :D :D
Jak pięknie zreferował.

Michał - Czw 02 Lip, 2009

generalnie popierdolił na pół strony ...
mógł to streścić, np:
"lubie lenary"
i każdy by wiedział o co chodzi ...

PiTT - Czw 02 Lip, 2009

aha, a dzisiaj chciałeś strzelić gościa w jape jak się wciskał z lewej strony :rotfl:
ja go grzecznie poprosiłem o opuszczenie szyby, ale nie chciał o_O

Jakarti - Czw 02 Lip, 2009

PiTT napisał/a:
a dzisiaj chciałeś strzelić gościa w jape jak się wciskał z lewej strony


rozwazalismy potencjalne opcje zachowania non stop sie smiejac - jest roznica. padly np:

- jebnac w szybe (raczej nie peknie ale gosc sie zesra )
- jebnac mu w jape (troche nieelegancko )
- zrobic jakas wycieczke osobista typu - rąbalem twoja stara i corke twoja. jedz przodem zeby sprawdzic

pozniej cos zeszlismy na rozmowe o limtach wyplat na koncie.

ja dzisiaj tylko pokrecilem 2x glowa - temu typowi i temu austriakowi z przyczepa.

Michał napisał/a:
"lubie lenary"
i każdy by wiedział o co chodzi ...

a o co chodzi?? popisałem bo mialem ochote. jak sie z czyms nie zgadzasz to napisz cos konstruktywnego :)

PiTT - Czw 02 Lip, 2009

ja się nie mogę zgodzić tylko z tą wolną jazdą po mieście
ostatnio jak jechałem spokojnie, mega wolno jednym pasem to właśnie wtedy mnie chciał taryfiarz zepchnąć z drogi, normalnie jakbym pocinał to bym nawet nie zwrócił na niego uwagi
oczywiście trzeba jeździć też z głową i nie zajeżdżać innym czy stwarzać zagrożenie na drodze
mimo wszystko nawet jak się jeździ dynamicznie, nie przeszkadzając innym, zawsze znajdzie się jakiś ziomek z ambicjami rajdowymi, który na siłe musi udowodnić że jest szybszy - zazwyczaj łamiąc masę przepisów :crazy:
ogólnie można jeździć kulturalnie, ale wymagam tego też od innych
jeśli ktoś zachowuje się niekulturalnie to ja też się taki staje :>

Michał - Czw 02 Lip, 2009

Prosze bardzo.
Należe do kierowców spokojnych. Przykładem tego może być moje saxo w które nie wkładałem nie wiadomo jakiej kasy, a raczej do niczego nie można było sie przyczepić ( oprócz jebanej belki :D ), bo nie upalałem na ulicach ( aniołkiem tez nie bylem )

Tocząc sie wolno po drodze nie stwarzasz sytuacji stresowych dla siebie i dla innych kierowców. Agresja wzbudza agresje.

Odnośnie tego co napisał PiTT. Niestety ale zgodzić się nie moge. Są dwie opcje:
1. albo trafiasz na samych buców
2. albo sam stwarzasz takie sytuacje.

Jak miałem saxo, to przynajmniej raz na pare dni byly pyskówki przez szybe, albo serce na gardle. Kiedyś myślałem że to wina całego świata. Zmieniłem zdanie o 180 stopni jedząc hondą, a teraz eskortezem. JAkoś mi sie nikt nie wpierdala przed maske ( bo jedze wolno ) nikt nie zajedza ( znowu ) każdy wpuszcza ( bo widzą że jedzie "normalny" ) kierowca a nie "rajdowiec" w "prawdziwym" monstrum, vts'em ( który wzbudzał generalnie politowanie ze względu na swoje gabaryty ) .

Umówmy sie i powiedzmy sobie szczerze. Samochody u nas w klubie nie należą do wolnych ( z wyjątkiem mojego ). Wydaje mi sie że przyczyna takich sytuacji jest RACZEJ w nas ( oczywiscie, są odstępstwa ) .

Polecam przejechać się czymś "normalnym". Wierze że dobrze jedzicie i na pewno w wolnym samochodzie zrozumiecie ze wasz pas to pas prawy a nie jak zawsze lewy. Że to wy musicie czekać aż ktoś was wpusci, a nie puszczacie kogoś. Że nie warto ZAWSZE stawać pierwszy na swiatłach bo i tak ktoś was łyknie. Ja znalazłem aktualnie swoje miejsce w szeregu, i problemów nie mam.

dziekuje.

i nie chce mi sie pisać kocopałów
Cytat:
e jak jest zolte to hamuje, jak ktos wystawia kierunek to wpuszczam, ze zawsze jade jak najblizej prawej krawedzi jezdni

bo czasami nie hamuje na żółtym, czasami też nie wpuszcze , i nie trzymam sie jak najbliżej prawej krawędzi.

Cytat:
wyobrazcie sobie typa co wciska ten jebany guziczek 700x w ciagu dnia
agri

Cytat:
wazne jest o ile nie najwazniejsze to zeby samemu nie emocjonowac sie zbytnio tym co sie dzieje
very agrii ( nie ma lepszego ubawu oglądając dwóch typów jak sobie wkładają przez szybe ale żaden nie wysiądzie )
PiTT - Czw 02 Lip, 2009

kiedyś od dziadka pożyczyłem uno 45KM
masakra, ale nie ze względu na samo auto, ale zachowanie innych kierowców
widzisz wtedy ile to nubir, lanosów, polonezów itd. ma za sterami uczniów Hołowczyca
wtedy dopiero odczuwasz że ogromna masa chce udowodnić że są szybski, oczywiście autobusy też wliczam
przez te pare dni naprawdę masę nerwów straciłem jeżdząc autem które do 100km/h miało pewnie z 17 sek.
ok. może źle do tego podchodzę, ale bardzo często wrzucam sobie bieg na D i toczę się z prędkością 80% innych aut, czyli jadę sobie środkowym pasem... ale widoczne mam słabą psychę bo jak ktoś wymusza na mnie ostre hamowanie, albo szybką zmianę pasa to nie jest ok.

Michał - Czw 02 Lip, 2009

jadąc prawym ciężko zjechać na "bardziej prawy" bo ktoś ci siedzi on tail ... nie rozumiem.
Tocze sie prawym i mam wszystko w huju popalając fajka, gadając z kondziem przez telefon.
A niech sie scigają na srodkowym i lewym. Co mnie to
Pitt nie kumam ziom ...



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group