To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
 
forum.hothatch.org
Witamy na forum Hothatch.Org

HydePark - pytanie

Bart - Wto 09 Mar, 2010

trochę pojeździłem X5 3.0d (183?KM) i całkiem przyjemne wozidło. Osiągami nie zabija, w mieście żwawe, na autostradzie licznikowe 200 spokojnie trzyma. Pali dość rozsądnie 10-11 litrów. Pytanie o jakim budżecie mowa... Kilkuletnie X5d będzie miało jak nic 150-200tkm, co może oznaczać spore wydatki (turbo, wtryski, dwumas etc), benzynowy silnik będzie mniej kosztowny w wypadku awarii.
Jeśli fura ma być raczej do bujaki i jakiegoś tam lansu to brałbym diesla (z pewną historią i rozsądnym przebiegiem), jak do napier.dalania to X5 nie ma sensu i lepiej wziąć coś osoboweg (i benzynowego).

ps. no i oczywiście 3.0d to r6 a nie v6 :ble:

leon - Wto 09 Mar, 2010

znajomy ma E60 530d jako firmowy dupowóz ,, jesli w X5 siedzi ten sam motor to ja bralbym go w ciemno... kilkukrotnie prowadzilem (raz nawet jako driver weselny wiec troche km przejezdzilem) i naprawde tylko brac

a co do 4.4i w X5 to kuzyn w szwecji jezdzi dokladnie takim i nie slyszalem zeby narzekal ale sam nie mialem z tym samochodem kontaktu wiec nie wypowadam sie :)

pP - Wto 09 Mar, 2010

ja np. jakby mnie było stać bo bym sobie kupił takie x5 i wziął disla z powodu takiego, że jestem mądry i nie jara mnie spalanie 20l/100km..wolałbym to wydać na domy dziecka np.

z tym chlebem dobrze napisał jakub!

PiTT - Wto 09 Mar, 2010

kurde Panowie, znowu temat z dupy :D
wiadomo że oba silniki są mega dobre i zależy tylko od samego zainteresowanego bo będzie wolał kupić
jakbym nie patrzył na spalanie to bym brał diesla, jakbym miał to w dupie to zdecydowanie bene bo wolę
a kolega i tak kupi skodę yeti, więc można zakończyć dyskusję :D

PiTT - Wto 09 Mar, 2010

pP napisał/a:
ja np. jakby mnie było stać bo bym sobie kupił takie x5 i wziął disla z powodu takiego, że jestem mądry i nie jara mnie spalanie 20l/100km..wolałbym to wydać na domy dziecka np.

z tym chlebem dobrze napisał jakub!

PePe a czy w okresie jak nie jeździłeś furą to przekazywałeś równowartość kasy którą byś wydał na paliwo na domy dziecka? no więc właśnie, myślę że to nie ma najmniejszego znaczenia
jak ktoś chce przekazywać datki to jego fura może palić i 100l.

Michał - Wto 09 Mar, 2010

w 110% zgadzam sie z kubą

heheh, chleb za 43 zeta a masło za 74 zeta

martin.h - Wto 09 Mar, 2010

Jakarti, ja to inaczej rozumuję. Jeśli ktoś zarabia odpowiednio dużo (nie wiem ile to jest dużo, 5k, 10k, 20k zł ?) i stać go na zakup takiego auta jak BMW X5 to nie myśli o spalaniu.
Michał - Wto 09 Mar, 2010

martin.h napisał/a:
Jakarti, ja to inaczej rozumuję. Jeśli ktoś zarabia odpowiednio dużo (nie wiem ile to jest dużo, 5k, 10k, 20k zł ?) i stać go na zakup takiego auta jak BMW X5 to nie myśli o spalaniu.

nie zgadzam sie
kupić to nie problem, problem to utrzymać

Jakarti - Wto 09 Mar, 2010

Martin rozrzutnik napisał/a:
Jakarti, ja to inaczej rozumuję. Jeśli ktoś zarabia odpowiednio dużo (nie wiem ile to jest dużo, 5k, 10k, 20k zł ?) i stać go na zakup takiego auta jak BMW X5 to nie myśli o spalaniu.



hahahahahahhahahahaha

grubo sie mylisz Martin.
to ze ktos ma duuuuuuuzo wiecej pieniedzy to nie znaczy, ze go wali ile placi za to co kupuje.
oczywiscie mowa o w wiekszosci normalnych ludziach..
jak ktos jest rozrzutny to czy zarabia 2k / miesiac czy 2 miliony / miesiac bedzie zachowywal sie tak samo.

fak, no przeciez ktos "bogaty" taki sam czlowiek jak kazdy..
nie rozumiem takiego podejscia.

Michał - Wto 09 Mar, 2010

karwa, znowu sie zgadzam z kubom, poważnie

moj stary kupił kiedyś coś z dużym silniorem - po roku sprzedał i stwierdził że nie będzie wypierdalać kasy na benzyne bo to głupota - ale wiesz, moj stary to jeremy ( DRZEREMI - dla tych nie z warszawy ), on się zna

PiTT - Wto 09 Mar, 2010

nie no ogólnie Martin ma trochę racji, ale jeśli weźmiemy pod uwagę zakup nowego auta
czyli znowu wracamy do kosztów zakupu, jeśli kogoś stać na furę za 300+ to wielce prawdopodobne że nie będzie go bolało spalanie 18l.
oczywiście są ludzie, którzy wybierają auto właśnie ze względu na spalanie i wybierają takie które ma w papierach wbite np. 8.5l. w mieście a inne ma 8.8l.
to nie żart

pP - Wto 09 Mar, 2010

PiTT napisał/a:
PePe a czy w okresie jak nie jeździłeś furą to przekazywałeś równowartość kasy którą byś wydał na paliwo na domy dziecka? no więc właśnie, myślę że to nie ma najmniejszego znaczenia
jak ktoś chce przekazywać datki to jego fura może palić i 100l.


ja jak nie jeździłem to właśnie dlatego, że nie miałem na benzynę a nie dlatego, że miałem kase ale mi było szkoda..

Bart - Wto 09 Mar, 2010

mam wrażenie, że temat (z założenia trochę z dupy) wyewoluował w temat mocno z dupy :]
Michał - Wto 09 Mar, 2010

heheheh
idąc myśleniem Martina to ja jestem turbo bogaty bo akord mi łyka 15L .

strick - Wto 09 Mar, 2010

PiTT napisał/a:
nie no ogólnie Martin ma trochę racji

:lol2:
PiTT napisał/a:
eśli kogoś stać na furę za 300+ to wielce prawdopodobne że nie będzie go bolało spalanie 18l.

Moze dlatego go stac, bo nie jest rozrzutny i jego auto nie pali 20l tylko 11...
Kazdy chyba woli wydac mniej na paliwo.
Nie rozmawiamy o aucie sportowym, tylko o suvie...



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group