pomysl sobie ze taki ja, startuje przed Tobą i wydzwaniam na pierwszym odcinku, odcinek odwołują,
na kolejnym odcinku, ktos inny, rownie malo doswiadczony wywala, i tyle pojezdziles, dziekuje Bad-i - Śro 16 Gru, 2009
michool_vt napisał/a:
Marek23 napisał/a:
michool_vt napisał/a:
troche do dupy
Co konkretnie?
pomysl sobie ze taki ja, startuje przed Tobą i wydzwaniam na pierwszym odcinku, odcinek odwołują, dziekuje
biorac pod uwaga ze starujesz np w klasie K1 - to wtedy masz wolny przejazd i dostajesz czas z doopy - i po wyniku GeKo - Śro 16 Gru, 2009 UPS, nie cofnąłem się wyżej Chrzanek rozlicza w Pomukach Marek23 - Śro 16 Gru, 2009
michool_vt napisał/a:
Marek23 napisał/a:
michool_vt napisał/a:
troche do dupy
Co konkretnie?
pomysl sobie ze taki ja, startuje przed Tobą i wydzwaniam na pierwszym odcinku, odcinek odwołują,
na kolejnym odcinku, ktos inny, rownie malo doswiadczony wywala, i tyle pojezdziles, dziekuje
Sugerujesz,ze jak przejedziesz pare kajtkow na 1 , to na oesie nie wydzwonisz?
Dodam jeszcze, ze tylko w naszym kraju, byla taka chora akcja z kjsami. Czechy, Francja, Niemcy, Austria chyba tez, tam przychodzisz i masz licencje. I jakos tam to wszystko dobrze funkcjonuje.
Jak PZMot rzucal nogi pod klody, to bylo narzekanie. Jak w koncu zrobil cos
dla zawodnikow to znowu zle.michool_vt - Śro 16 Gru, 2009 marek, wydaje mi sie, ze mniejsze wymagania dopuszczenia = słabsze umiejętności dopuszczonych, ze wszystkim tak jest
kjs to zawsze pare prob napierdalania, zawsze jakies odruchy wypracujesz, a teraz wprost z przed xboxa, bez jakiegokolwiek wjezdzenia w auto bede mogl odrazu na odcinek jechać, taka mam czarna mysl, wcale tak nie musi byc
ps: ciesze sie ze nie musicie zbierac punktow Jaco - Śro 16 Gru, 2009 KJS i tak ogólnie z dupy były i jedynie przydawały się do zaznajomienia się z książką drogową, PKC, parkami zamkniętymi, przegrupowaniami, BK i ewentualnymi karami ...
jeśli chodzi o samą jazdę to moim zdaniem nic nie wnosiły ( kręcenie między pachołkami ma się ni jak do popierdzielania na os)... pozostaje mieć nadzieję że dzięki temu 3 liga zacznie się rozwijać i będzie trochę więcej imprez tego typu.speed555 - Śro 16 Gru, 2009 uwazam dokładnie jak Jaco, wg. mnie dzieki likwidacji KJS bedzie wiecej superoesów itp oraz rajdów do 3 ligi. Ja tydzien temu kupiłem Seicento rajdówke do 3 ligi i mam nadzieje ze bedzie ten cykl bardziej rozwiniety niz w tym roku.PieQt - Śro 16 Gru, 2009 nie zlikwidowano KJS, tylko zmieniono zasady przyznawania licencji pozwalającej starować w 3Lspeed555 - Śro 16 Gru, 2009 z tego co wiem nie bedzie juz KJS106 - Śro 16 Gru, 2009
speed555 napisał/a:
z tego co wiem nie bedzie juz KJS
...i policji nie bedzie, i sejmu nie bedzie i nic nie bedzie GeKo - Śro 16 Gru, 2009 michool_vt, Jestem pewien że każdy kto myśli o "rajdowaniu" Najpierw jednak pojedzie jakieś sprinty etc. które o technikę jazdy wnoszą więcej niż KJSy. A nie że zrobi prawko licencje i ogień w 200+ Type R na 3L.michool_vt - Śro 16 Gru, 2009 ja tylko mowie, ze jest taka mozliwosc i napewno wielu z tego skorzysta Bad-i - Śro 16 Gru, 2009
Marek23 napisał/a:
Jak PZMot rzucal nogi pod klody
Nasz Prof. Miodek
Tak jak piqet napisal, KJS pozostaja ale w tej chwili nie bedzie on wymagany do R2. Mysle ze czesc zawodnikow ktorzy przeanalizuja koszty startu w RD3L nadal bedzie jezdzic kajtki.grzech - Śro 16 Gru, 2009 a ja jestem ciekaw ilu chetnych bedzie do 3ciej ligi w przyszlym roku, bo w tym juz byly problemy z frekwencja, a ci przeciez co jezdzili w tym roku pojda dalej ...
fakt ze koszty w RD3L sa dosc wysokie w porowaniu do kajtkow i wiele osob ciagle jeszcze po prostu nie stac na rd3l.... szkoda tylko, ze zrobili tak ze z licencja R2 nie mozna normalnie w kajtkach jezdzic, bo to by byla dobra opcja ... na jeden , moze 2 starty w roku w RD3l gdzis kolo domu moze by sie dalo jakos kase uzbierac, a potem moznaby bylo dalej jezdzic w kajtkach (lepsze to niz nic), a tak jak jest teraz, to ktos kto decyduje sie isc do RD3l nie ma juz odwrotu i jesli nie ma budzetu na ciagle starty w rd3l (a w praktyce na pzmot) to pewnie sie nie zdecyduje na R2.
wogole z ta klasa gosc dla R2 to teraz jest bez sensu, skoro R2 moze zrobic kazdy, bez zadnego doswiadczenia ... kiedys przynajmiej byl jakis beznadziejny argument, ze kierowncy z licencja to juz "doswiaczeni" drajwerzy, bo sie musieli choc troche ojezdzic zeby wyrobic licencje i puszczanie ich z zoltodziobami byloby nie fair, ale teraz ?k-mart - Śro 16 Gru, 2009
Marek23 napisał/a:
Francja
to juz inna liga, wystarczy pojezdzic na poludniu w gorach po wioskach, tam chyba kazdy w garazu ma wlasno recznie zdlubane 205, r5 czy jakies clio