bizon - Czw 07 Mar, 2013 potrzymajmy jeszcze troche gowina, na pewno nam wdrozy jeszcze kilka fajnych rozwiazan, ktore potem bedziemy odkrecac latami.M - Pią 08 Mar, 2013 Słuchałem wywiadu Paradowskiej (pseudonim izma) z Gowinem w TOFKM (o boże bożenko że aż się na to zdobyłem)
Chodzi o to żeby nie zajebywać sądów takimi sprawami których jest multum i po roku i tak są zawiasy. Zamiast tego błyskawicznie delikwent dostaje wysoką grzywnę np 2500pln a sąd jest odciążony.
Z jednej strony to jest ok wytlumaczenie, ale z drugiej - czy nie może być to przestepstwem i też być tak błyskawicznie karane grzywną?
Z innej beczki ciekawostka o naszej demokracji - jakich mamy przedstawicieli tak naprawdę:
pum - Pią 08 Mar, 2013
M napisał/a:
Z jednej strony to jest ok wytlumaczenie, ale z drugiej - czy nie może być to przestepstwem i też być tak błyskawicznie karane grzywną?
[internet expert mode]znając życie nie, bo zapewne wymagałoby to grubszych zmian[/internet expert mode]M - Pią 08 Mar, 2013 A rzad powolany jest tylko do zmian plytkich?Come on...dzik - Pią 08 Mar, 2013
M napisał/a:
Z innej beczki ciekawostka o naszej demokracji - jakich mamy przedstawicieli tak naprawdę:
Żadna większa partia tego nie zmieni.bizon - Pią 08 Mar, 2013
M napisał/a:
Słuchałem wywiadu Paradowskiej (pseudonim izma) z Gowinem w TOFKM (o boże bożenko że aż się na to zdobyłem)
Chodzi o to żeby nie zajebywać sądów takimi sprawami których jest multum i po roku i tak są zawiasy. Zamiast tego błyskawicznie delikwent dostaje wysoką grzywnę np 2500pln a sąd jest odciążony.
moj wydzial wykroczeniowy ma swietna statystyke i mala zaleglosc.
wydzialy karne zdecydowanie gorzej.
dzieki takiemu rozwiazaniu po prostu sprawy przejda z jednego wydzialu do drugiego. pozonglujemy cyferkami i bedzie "dobrze" - dla sadu i statystyki.
"dobrze" za to nie bedzie dla spoleczenstwa, bo dzieki mniejszej wadze wykroczenia konsekwencje sa mniejsze, wiec teraz bedzie mozna bez wiekszych konsekwencji np. ukrasc komus 4 razy tyle co do tej pory.
w dalszym ciagu twierdze, ze reformy sa potrzebne, ale bron boze nie w ksztalcie proponowanym przez naszego, tfu, ministra.
potrzebne sa zmiany procedury, po to, zeby np. sprawa nie spadala, bo wszyscy oskarzeni musza sluchac odczytania aktu oskarzenia, przy czym wiedza co tam jest. a jak tych oskarzonych jest 15 to ich zebranie na sali jest nie lada wyzwaniem. a potem stoi prokurator i czyta 3 dni po 8h ten akt oskarzenia, co go wszyscy i tak znaja. opisuje w uproszczeniu ale takich paranoi sa stosy.
miliony dziwnych przepisow i interpretacji, polecen odgornych, debilnych pomyslow najczesciej serwowanych przez chwilowych szefow czegos tam. przychodzi taki na stolek, oderwany od rzeczywistosci i akurat trafia na jakis problem. no to ja zadzialam, mowi sobie, dumnie wypinajac piers. wydaje jakas decyzje, ktora wywoluje najczesciej chaos i dezorganizacje, wydane pieniadze itp itd, albo naklada obowiazek raportowania jakichs wymyslow, ktore za 2 miesiace nikogo nie obchodza, ale urzednik musi siedziec, liczyc, spowiadac sie przez 2 lata, mimo, ze to do nieczego nie sluzy.
teraz mamy akcje "drukarki do okladek". pan minister wymyslil 11 lutego, ze do 15 marca wszystkie sady maja kupic i wdrozyc we wszystkich wydzialach drukarki do drukowania okladek akt sadowych. planowanie budzetu? - kogo to obchodzi? testy? - no nie wiecie co bedzie dobre? postepowanie przetargowe? - no powinniscie miec przygotowane, nie domysliliscie sie, ze cos takiego wymysle?
no i sie tak kreci ten biznes, a potem placz, ze sad niewydolny. ano jest niewydolny, tyle, ze przyczyn sie szuka nie tam, gdzie potrzeba. a powiedziec nic nie wolno...bizon - Pią 08 Mar, 2013 http://www.eioba.pl/a/46p...tnictwo-panstwaM - Pią 08 Mar, 2013
Bizą - wytłumacz to jeszcze tej bezmyślnej masie która ustala wyniki wyborów - mission impossible.
A tu z innej beczki ze szczawiem - mój ulubiony poseł z pianą na mordzie.
dzik - Pią 08 Mar, 2013 Nie zgadzam się z tym co powyżej.
Moje obserwacje:
Nie uważam płacenia podatków za coś złego, płacę i nie płaczę.
Część podatków jest beznadziejnych i dobrze że były likwidowane, jak np podatek od spadków. Ale dochodowy jest dla mnie zrozumiały, byle tylko żeby jeszcze był liniowy.
Nasz kolega opowiada stan w swojej rodzinie. Rodzice prowadzą sklep, niestety mają problem, popadli w długi. A poszczególne kawalki składają się na obraz ciekawy.
Przykład pierwszy, został zakupiony towar, spora ilość kilka miesięcy temu. Został wrzucony w koszt, podatek zaoszczędzony został przejedzony. Towar został teraz sprzedany, pojawia się konsternacja i żal (!) że trzeba od wartości tego towaru zapłacić podatek. Ja w tej sytuacji zaoszczędzony podatek kilka miesięcy temu zostawiłbym na lokacie i teraz zarobiłbym na tym "kredycie podatkowym" odsetki. Ale nie, jest żal.
Przykład drugi, jest dochód, co tu zrobić by nie zrobić przelewu do US.
Więc są dwie opcje, mamy 10.000 na czysto:
- przelewany 1900 do US i reszta jest już nasza
- bierzemy drogi samochód w leasing
Oczywiście opcja II. Bo zostało "zaoszczędzone". Teraz leasing boli bo trzeba płacić.
Kolega pracujący jako jednoosobowa działalość robi to samo, ma trójkę dzieci i żonę na utrzymaniu. Sam wybrał opcję samozatrudnienia i dostał na FV tak by po opłaceniu zusów, podatków i calej reszty miał tyle co chciał na ręke.
Więc dostaje calość i boli go to co zrobić musi, czyli przelać do US. To że ma w kosztach już powrzucaną amortyzaję samochodu, pół kosztów mieszkania, internet itd nie wystarcza. Więc kupuje komputer za 5000 to złotówki nie zapłaci, cieszy się że kosztował go komputer "netto". Na ubrania dla dzieciaków zabrakło, tego się w koszty nie wrzuci.
A drugi trzeźwo myślący robi tak: 100% VAT'u i podatku z otrzymanej kasy przelewa na oprocentowany rachunek. Rozlicza się kwartalnie i jest do przodu o odsetki z VAT'u i podatku. Kasy tej nie rusza, zbiera się różnica w VAT, podatku i odsetki, więc powoli się zbiera.M - Pią 08 Mar, 2013 Dobre podejście, uwielbiam to.
1.Płacę podatki, uważam że to jest dobre i nie zastanawiam się nad tym
2.Przedsiębiorcy to frajerzy i kombinatorzy
Chyba nie ma o czym dyskutować nawet.
Byłby Pan idealnym "obywatelem" w PRL
Tam państwo dawało 100% zarobków i odbierało 100% tego co zarobiłeś.
A efekty odczuwamy do dzisiaj.Anonymous - Pią 08 Mar, 2013 M, znowu powiesz, że się przypierdalam ale ja po prostu z Tobą nie mogę...
Dzik:
dzik napisał/a:
Nie uważam płacenia podatków za coś złego, płacę i nie płaczę.
Część podatków jest beznadziejnych i dobrze że były likwidowane[...]
po czym Twoje:
M napisał/a:
Dobre podejście, uwielbiam to.
1.Płacę podatki, uważam że to jest dobre i nie zastanawiam się nad tym.
i dodajesz:
M napisał/a:
Chyba nie ma o czym dyskutować nawet.
Byłby Pan idealnym "obywatelem" w PRL
no kur*a zarzuć mi jeszcze raz to:
Cytat:
Ty masz taka manie odbierania komus glosu poniewaz wedlug Ciebie nie ma z tego fakultetu. Sam przy okazji nie piszesz nic od siebie co jest zwyklym trolowaniem.
to chyba padne ze śmiechu
A ogólnie peace and love bo dzisiaj mam wyebane.M - Pią 08 Mar, 2013
AleX_R53 napisał/a:
M, znowu powiesz, że się przypierdalam ale ja po prostu z Tobą nie mogę...
Alex - prosba nie wpyerdalaj się w dyskusję.
Jak widać buźka oznaczała że to żarcik.dzik - Pią 08 Mar, 2013
M napisał/a:
Dobre podejście, uwielbiam to.
1.Płacę podatki, uważam że to jest dobre i nie zastanawiam się nad tym
2.Przedsiębiorcy to frajerzy i kombinatorzy
Chyba nie ma o czym dyskutować nawet.
Byłby Pan idealnym "obywatelem" w PRL
Tam państwo dawało 100% zarobków i odbierało 100% tego co zarobiłeś.
A efekty odczuwamy do dzisiaj.
Ad.2 Kompletna nadinterpretacja. Podałem przykład dwóch osób które nie dorosły do prowadzenia firmy. Wydają całą kasę a poźniej płaczą.
Sam mam firmę. Nie mam żuka by kombinować na niego faktury. Płacę podatki i wszystko inne. Nie narzekam na stawki, nie kombinuję z lewymi fakturami, mam to w dupie.
Oczywiście wkurwia mnie płacenie progów i mam nadzieje że je zlikwidują.
Nikt mnie tu nie trzyma, tak jak Ciebie, można kraj zmienić.
M, jakby nie było to byś narzekał.arssss - Pią 08 Mar, 2013 W takich momentach cieszę się,że rozliczam się ryczałtem (5,5%) nawet jakbym coś chciał poodliczać to za bardzo nie mam co. Tylko sprzęt w sumie i telefon. A tyle sprzętu dzięki dotacji nakupiłem,że przez pół roku złotówki nie dokładałem do VAT-u anjas - Pią 08 Mar, 2013
dzik napisał/a:
Sam mam firmę. Nie mam żuka by kombinować na niego faktury. Płacę podatki i wszystko inne. Nie narzekam na stawki, nie kombinuję z lewymi fakturami, mam to w dupie.
dzik napisał/a:
Oczywiście wkurwia mnie płacenie progów i mam nadzieje że je zlikwidują.
Jak prowadzisz działalność to możesz przecież opodatkować się liniowo, Twoja decyzja.