Jakarti - Pon 09 Lut, 2015 jak te nowe przepisy wejda w zycie to ja dalej bede jezdzil
pierdole to bo i tak mi drugi raz prawka nie zabiora
w sumie to wychodzi nawet taniej bo jak pojde siedziec to przynajmniej bede jadl i nie bede musial placic za mieszkanie wiec w sumie taki mandat i dalsze kary to dobre roziwazanieKenet - Pon 09 Lut, 2015 I z Frogiem będzie się można zakumplować pod celą.arssss - Pon 09 Lut, 2015 Zawsze można jeszcze podjąć próbę ucieczki,jak nakurwiać to grubo Kenet - Pon 09 Lut, 2015 Parę słów o służbie zdrowia.
Moja babcia od dłuższego czasu ma słabe wyniki żelaza i jest to związane z przewodem pokarmowym. Miała operację udrożnienia jelita i od tego czasu są właśnie gorsze wyniki. W kilku szpitalach robili jej mało przyjemne badania, ale nic w sumie nie wynikło z tego.
W tamtą środę przywieźliśmy ją kolejny raz na gastrologię na Roentgena. Badanie typu high tec - połyka się kapsułkę, która wędruje po przewodzie pokarmowym i kręci film - coś jak mini gopro. Długo się czeka na taki zabieg, oczywiście trzeba było podzwonić i trochę temat przyspieszyć. Babcia sama nie przyjedzie, trzeba zawieźć/przywieźć - oczywiste. Babcia w środę rano melduje się w szpitalu, po 3 godzinach leży na sali. Po następnych 3ech lekarz przychodzi i mówi, że mu przykro bo kapsułka się popsuła i nie zrobią dziś badania, ale może naprawią na jutro (czwartek). Oczywiście w czwartek kapsułka dalej nie działa - gadka o tym, że na poniedziałek/wtorek na pewno naprawią, ale babci do domu nie puszczą bo zrobią jej inne badania - krew itp. itd - to co może sobie zrobić od ręki parę minut od domu. Wiadomo - w weekend w szpitalu wszyscy mają wy...ane, więc domyślałem się co będzie. Dzisiaj babcia dzwoni, że kapsułka dalej spierdolona i że o 14:30 wypisują ją do domu. NOSZKURWA - akurat ten tydzień jestem na L4 więc mogę ją zabrać, ale gdyby nie to mogliby babci wskazać kiosk i zaproponować zakup biletu ZTM, bo do wieczora nikt nie miałby jak do niej dziś podjechać.
Od środy zajęte łóżko - wystarczyło zadzwonić we wtorek, że kapsułka zepsuta i powiadomić kiedy będzie naprawiona. Co za poje...ny, chory temat PiTT - Pon 09 Lut, 2015 specjalistow mamy dobrych, ale ten caly system sluzby zdrowia przypomina jakas afrykanska wioske...Jakarti - Pon 09 Lut, 2015 ja mam ogromnie duzo doswiadczen juz
w wielu szpitalach pojawiam sie prawie.. systematycznie wiec znam juz personel i lekarzy
czasem da sie zrobic wszystko, a czasem nic.
wiem jedno.. ze trzeba nakurwiac lokciami zeby osiagnac to co powinno byc zaoferowane z definicji: pomoc.Kenet - Pon 09 Lut, 2015 Najświeższe info z godz. 12:30. Lekarz stwierdził, że babcia ma słabe wyniki, więc zostanie do jutra, a dziś i jutro podadzą jej żelazo. Tylko, że ona takie wyniki ma od czerwca i takie same doktor miał na biurku już w czwartek rano. Nie mogli podawać żelaza od razu... KURWA no po prostu 3ci świat. Do tego 2 razy musieli krew pobierać bo pierwsza próbówka zginęła
Właśnie wróciłem ze szpitala, nie było niestety kogo zjebać, bo same pielęgniarki. Ale trafiłem na obiad - chętnie bym porównał z wyżywieniem na Rakowieckiej
Wszyscy jakby tam w jakiejś alternatywnej rzeczywistości funkcjonowali PiTT - Pon 09 Lut, 2015 za to stołówka w szpitalu na Banacha nie ma czego się wstydzićKenet - Pon 09 Lut, 2015 Są perełki:
PiTT - Pon 09 Lut, 2015 ale chujowa parówka arssss - Pon 09 Lut, 2015 Wujkowi w ciezarowce wybuchło kolo i poszatkowalo mu nogę. Lekarze w suchej beskidzkiej zrobili badania pod obecność gronkowca,dwa razy i dwa razy twierdzili,ze jest ok. Jak się zaczął Syf z nogi robić to okazało się, że gronkowiec od dawna jest tylko nikt nie wysilil się żeby odebrać wyniki z laboratorium.Kenet - Pon 09 Lut, 2015 To jest właśnie hit - 2 x pobrali krew i zginęły próbówki. Raz w piątek i dzisiaj rano. Skąd masz wiedzieć, że twoje wyniki to faktycznie twoje?
Dziwić się temu przypadkowi z invitro, który ostatnio był głównym wydarzeniem dnia na tvn24...arssss - Pon 09 Lut, 2015 Jak się poczyta/posłucha takich opowieści to aż strach iść do szpitala. Jeszcze jedna historie mam. Kuzynka kilkanascie lat temu zachorowała na Kawasaki i krew dla niej prawie podali dziewczynie o tym samym imieniu i nazwisku. Jedyną osobą,która zjarzyla,ze coś jest nie tak byla moja ciocia.Bonczek - Pon 09 Lut, 2015
anjas napisał/a:
jak te nowe przepisy wejdą w życie to ja w ogóle nie będę jeździł samochodem. Pier.dolę, sprzedaje fury i przesiadam się na komunikację miejską. Mandat raz na jakiś czas jeszcze bym przebolał ale strata prawka na 3 miesiące tak mnie paraliżuje, że będę bał się wsiadać za kółko.