ziom, to auto od początku było jakieś felerne, tylko nie było czasu z nim jechać na warsztat ani nikomu się nie chciało. jeździłem teraz i wtedy i nic się nie zmieniło, zresztą Karol się wypowie, czy te usterki powstały w super utrzymanym aucie w ciągu niecałego roku przez nieumiejętne użytkowanie pojazdu
Wszelkie gumy w zawieszeniu, sworznie, przeguby gumowe itd itp w ciągu roku mogły się rozsypać (guma parcieje a jak samochód stoi to tym bardziej) przepływomierz ? a może wigloć go zabiła ? Konrad według mnie po takim czasie nie masz podstaw, żeby sądzić, że Adamant coś źle zrobił.
Karol, weź coś tu napisz bo mnie chuj strzelikubas - Śro 16 Sty, 2008 Spoko kondziu bez nerw ) Poczekamy na wypowiedz carlose ) Moje pytanie jest takie czy samochod musi byc koniecznie robiony w aso ?BaRtO_206GT - Śro 16 Sty, 2008 Kondziu wzial samochod od siostry wj.ebal sie w jakies dziury a teraz chce zwalic na Adamanta zeby nie bylo na niego KonradMK - Śro 16 Sty, 2008
kubas napisał/a:
Spoko kondziu bez nerw ) Poczekamy na wypowiedz carlose ) Moje pytanie jest takie czy samochod musi byc koniecznie robiony w aso ?
nie, ale czy warto go robić? niech się wypowie specjalistakubas - Śro 16 Sty, 2008 Jak dla mnie wymiana wachacz to dosc ze tak powiem prosty zabieg i chyba warty zrobienia. A to ze silnik wciaga olej tu juz jest inna kwestia zalezy co padlo jak pierscienie to wedlug mnie nie warto ale jesli tylko np oring walka lub walu lub uszczelniacze zaworowe to warto. Musialbys przedstawic dokladnie co jest w aucie nie tak bo taki olej to sobie moze z miliona powodow wciagac.Vlodarsky - Śro 16 Sty, 2008 Carlose powie o co chodzi to wtedy podyskutujemy. Nie odzywam się i czekam
PS Kondziu to twoja wina napewno hihihihihihiCHRZANEK - Śro 16 Sty, 2008 Ja uważam że należy sprawe wyjaśnić na lini : Herr Konrad - Adamant
Natomiast odbiegając od sedna: ja jestem może niedostosowany do dzisiejszych czasów ale osobom które uważam za kolegów ufam.
Tak np bylo z pewnym młodzieńcem ze Szwajcarii od którego kupowałem samochód:
-to ile za tego puga?
-2000chf
-co jest do zrobienia?
-z mechaniki to sprzęgło i jakieś kosmetyczne sprawy
-aha ale na powrót do PL starczy tego sprzęgła?
-no jasne
Po czym po 2 tygodniach wsiadłem w autokar i kupiłem samochód bez proszenia o jakieś dodatkowe foty itp. Wróciłem 1500km na kołach.
Po powrocie okazało sie że wszystko było tak jak powinno być a nawet lepiej.
I uważam że tego oczekujemy kiedy kupujemy coś od znajomych: Prawdy (jaka by ona nie byla)k-mart - Śro 16 Sty, 2008
CHRZANEK napisał/a:
Tak np bylo z pewnym młodzieńcem ze Szwajcarii od którego kupowałem samochód:
hehehe Chrzanek Jak sprzedaje jakis samochod, obojetne czy to R5 czy Skoda Gallardo, zawsze mowie co mu dolega, predzej czy pozniej i tak wszystko wyjdzie na jaw a ja nie mam ochoty sie tlumaczyc bo nie lubie
Konrad, jak dla mnie isnieja tylko 2 opcje calego zamieszania:
- znajomy Adamanta nawciskal kitu, Adamdiamant nie sprawdzil samochodu i polecil jako dobry
- Adamant wiedzial o wszystkim i zrobil Cie w hujaVlodarsky - Śro 16 Sty, 2008 k-mart jeszcze jedna
- przez rok może się wiele stać...k-mart - Śro 16 Sty, 2008
Vlodarsky napisał/a:
- przez rok może się wiele stać...
a sorry, tego nie doczytalem bo nie sledzilem calego tematu tylko urywki
Wychodzilem z zalozenia, ze samochod zostal kupiony jakies max. 2tyg temu
W takim razie mysle ze raczej nie ma sie czego czepiac Konrad, to nie jest samochod fabrycznie nowy.KonradMK - Śro 16 Sty, 2008 nie jest fabrycznie nowy ale ma 7 lat i jest bardziej zużyty (jak się okazuje) niż moja 11 letnia astra... a silnik bardziej zjebany niż moje 21-letnie R5
Może mnie nie rozumiecie ale nawet jeśli to auto jeździłoby codziennie przez te 9 miesięcy a byłoby sprawne to nie spierdoliłoby się aż tak, chyba że uznamy iż Nissan robi gorsze gnioty niż (tu wstawić znienawidzoną markę).
Nie mam żalu do Adamanta, tylko dziwi mnie, że polecił to auto. Tyledzik - Śro 16 Sty, 2008 A ja wlasnie odebralem samochod z ASO.
Po dostarczeniu czesci wieczorem samochod odebralem rano, rachunek:
- wlozenie/wyjecie pompy paliwa (sporo zabawy) 140PLN
- wymiana amortyzatorow: 65,44szt
Telefon co chwile co i jak, gotowy do odbioru przed umowiona godzina. Dostali brudny odbieram czysty. Telefon z pytaniem co robimy itd.
Karteczka z kontroli stanu technicznego, na niej zapis: do wymiany czujnik kata skretu kierownicy (ESP) podana cena i numer czesci.
Place karta, mam rachunek.
Czesc ktora mam do wymiany w koncu zamowilem, nie doczekam sie az pewna osoba tutaj wymieniana mi w koncu to naprawi. I za to mam zal.
Adasia bardzo lubie, zajebiscie sie z nim gada, zajebiscie zna sie na samochodach. Ale niestety chlopak musi ogarnac spraw kilka.
Ja bylem u niego na zrobieniu rozrzadu i sprzegla.
Powiedzmy ze srednio jestem zadowolony z roboty a przez jego terminy malo mi nie popsul wakacji.
Gdyby sobie lepiej organizowal robote to byloby zajebiste miejsce, a tak? No coz.Vlodarsky - Czw 17 Sty, 2008
dzik napisał/a:
A ja wlasnie odebralem samochod z ASO.
Po dostarczeniu czesci wieczorem samochod odebralem rano, rachunek:
- wlozenie/wyjecie pompy paliwa (sporo zabawy) 140PLN
- wymiana amortyzatorow: 65,44szt
Nieźle nie ? To jest to Dziku. Jak się klient orientuje dobrze to i w ASO może zapłacić grosze i być zadowolony.Anonymous - Czw 17 Sty, 2008
Vlodarsky napisał/a:
Jak się klient orientuje dobrze to i w ASO może zapłacić grosze
A jak się nie orientuje to co , można naciągnąc ? troche dziwnie to brzmi Anonymous - Czw 17 Sty, 2008
dzik napisał/a:
Karteczka z kontroli stanu technicznego, na niej zapis: do wymiany czujnik kata skretu kierownicy (ESP) podana cena i numer czesci
i na tej karteczce cyfry zaczynajace sie od?
paliło Ci sie esp?