w takim razie jak samochód walony to moge wziąć go za 15 tysia ...
dorzuć do tego klękanie od miecza do końca życia i może Michał L. się zastanowi r26rulez - Czw 28 Sie, 2008
Michał napisał/a:
wziąć go za 15 tysia ...
funtów brytyjskich chyba Gotti - Czw 28 Sie, 2008 Jak funtów to ja kupuje r26rulez - Czw 28 Sie, 2008
Gotti napisał/a:
Jak funtów to ja kupuje
myslalem ze chociaz funt sie jakos trzyma Anonymous - Czw 28 Sie, 2008
r26rulez napisał/a:
Greg napisał/a:
A co odwalili za manianę?
pewien problem z lakierem.
czyżby z lewym tyłem?
kiedy wpadniesz EVO do nas r26rulez - Czw 28 Sie, 2008
Marcel 08 napisał/a:
kiedy wpadniesz EVO do nas
zaprosicie to wpadne Anonymous - Pią 29 Sie, 2008
r26rulez napisał/a:
zaprosicie to wpadne
ZAPRASZAM dzis do 17 pcs - Pon 01 Wrz, 2008 ja tez mialem podobna sytuacjem kupilem kiedys punto od szefa, ktory kupil je nowe w salonie carserwis. Poniewaz rdzewial mi dach nad uszczelka przedniej szyby postanowilem skorzystac z gwarancji na lakier/ blachy. Auto mialo wtedy 5 lat. Kolesie od razu powiedzieli ze ktos niefachowo wymienil szybe o to dlatego, wtedy pokazalem ze szybe wymienili na gwarancji oni sami i zjebali. Smiali sie tez ze autko mialo lakierowany przod, a ja wiem na 100% ze ani ja ani moj szef nie mial nawet zadrapania, wiec to te kutasy sprzedali szefowi auto z malowanym przodem jako nowy. Kolejnym numer jaki wyjebali bylo to ze nie majac dowodu rejestracyjnego, podczas naprawy wyjedzili mi caly zbiornik paliwa (prawie 400km)....
bede trzymal kciuki, pojedz po nich po calosci, zainteresuj tym media, domagaj sie bezwglednie nowego auta lub zwrotu calosci pieniedzy!Bad-i - Pon 01 Wrz, 2008 a ja wlasnie w weekend rozmawialem i przytoczylem przykład tej megany koledze ktory sie takimi rzeczami zajmuje.
Pierwszą rzeczą podobno jaką zrobi Dealer który sprzedał meganke to:
"proszę Pana wszystkie naprawy blacharsko-lakiernicze powinny być dokonywane w ASO. Jeżeli zdecydował sie Pan naprawiać auto (nie wiem jaka była szkoda) na własny rachunek i na własną rękę to my nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za naprawę i jej gwarancję"
Wtedy Michał będzie na nich krzyczał ze ale co... k.u.r.w.a. dlaczego itd...... A oni dalej spokojnie powiedzą; "proszę Pana rozbił Pan auto, naprawił gdzieś u Pana Kazia a teraz Pan oczekuje że my się pod tym podpiszemy"
Podsumowywując: Michał nie ma szans udowodnic ze od momentu zakupu nie rozbil auta i sam go nie naprawil. Gdyby zakwestionował to kiedy obierał auto w salonie to co innego.
Takze podobno taka sprawa jest z gory przegrana, no chyba ze ten Dealer to niezly numer i sąd bedzie po stronie klienta.
r26rulez napisał/a:
licze tylko na to ze tego lakieru zaden wujek Heniek nie potrafi nałożyć, a po nr VIn można sprawdzic czy samochód był lakierowany w ASO. Zobaczą, że nie miałem żadnej przygody z lakierem to niech wypier...
1) - nie ma szans zeby nie bylo żadnego innego zakładu lakierniczego ktory nie ma mozliwosci polozyc takiego lakieru - a wiec ta opcja odpada
2) - to jest jedyna twoja szansa, ale nie sadze tez zeby byli na tyle durni zeby polakierować auto i wbic to w jego VINNiemy - Pon 01 Wrz, 2008 nic dodac, nic ujac
takze moim zdaniem sprawa jest nie do wygraniaVlodarsky - Pon 01 Wrz, 2008
Cytat:
2) - to jest jedyna twoja szansa, ale nie sadze tez zeby byli na tyle durni zeby polakierować auto i wbic to w jego VIN
w 90% nawet nie wiedzą o tym, że auto było lakierowane... spedytor ma zawsze kilka warsztatów w których po cichu robi takie kwiatki.Bad-i - Pon 01 Wrz, 2008 chyba ze sami go lakierowaliBartli - Śro 10 Wrz, 2008 Znalazłem takie ogłoszenie też żółtego r26 http://www.otomoto.pl/ind...how&id=C6065875
Zobaczcie na przedostatnią fotkęanjas - Śro 10 Wrz, 2008 wszystkie bite?
co jest kufa?r26rulez - Śro 10 Wrz, 2008 wiem wiem,