ps - Pon 18 Sie, 2008 Kiedyś w Placie koleś z futrem na klacie wsadził rękę w swoje gacie i posmyrał się po swym piracie, pomyślał, O! ja Cię! A nazywał się on Szybki Dżon!
A ten "pirat" to jego człon.
Nagle zadzwonil telefon i rozsierdził się niemiłosiernie, że na jego wielkim członie, coś mu płonie. Zajwisko, pięknie, super, zajebiście płonęły jego stringi!
Wtem szybko złapał drinka, którego popijał rezydent Majk i ugasił płonącą bieliznę.
Tak na prawde był to początek wielkiej miłości, o ktora zazdrosny byl znany w świecie karmazynowy zazdrosnik TMs. Zniewalał on swą urodą lecz nie o tym jest to opowiadanie.
Udajac sie do toalety, spotkał swoją starą, którą za rękę trzymał bart. Tego było już za wiele! Zamachnął się, stracil rownowage i sie przewrocil, kalecząc sobie prawą nogę, podniebienie i troche penisa.
"Cholera", pomyślał, gładząc obolałe przyrodzenie. Mama mu wybaczyla i rowniez zaczela go tam gładzić mówiąć: "Marian marchewkę kupiłeś?"
Marian? - odparł zdziwiony Dżon
i w tym momencie okazało się, że wszedł ojciec konkubiny "Wściekłego Węża"
Dzon wiedzial, ze to juzM - Pon 18 Sie, 2008 Kiedyś w Placie koleś z futrem na klacie wsadził rękę w swoje gacie i posmyrał się po swym piracie, pomyślał, O! ja Cię! A nazywał się on Szybki Dżon!
A ten "pirat" to jego człon.
Nagle zadzwonil telefon i rozsierdził się niemiłosiernie, że na jego wielkim członie, coś mu płonie. Zajwisko, pięknie, super, zajebiście płonęły jego stringi!
Wtem szybko złapał drinka, którego popijał rezydent Majk i ugasił płonącą bieliznę.
Tak na prawde był to początek wielkiej miłości, o ktora zazdrosny byl znany w świecie karmazynowy zazdrosnik TMs. Zniewalał on swą urodą lecz nie o tym jest to opowiadanie.
Udajac sie do toalety, spotkał swoją starą, którą za rękę trzymał bart. Tego było już za wiele! Zamachnął się, stracil rownowage i sie przewrocil, kalecząc sobie prawą nogę, podniebienie i troche penisa.
"Cholera", pomyślał, gładząc obolałe przyrodzenie. Mama mu wybaczyla i rowniez zaczela go tam gładzić mówiąć: "Marian marchewkę kupiłeś?"
Marian? - odparł zdziwiony Dżon
i w tym momencie okazało się, że wszedł ojciec konkubiny "Wściekłego Węża"
Dzon wiedzial, ze to juz
Koniec tego tematu , lecz pojawił sie wielki Elektronik ktory ....CHRZANEK - Pon 18 Sie, 2008 Kiedyś w Placie koleś z futrem na klacie wsadził rękę w swoje gacie i posmyrał się po swym piracie, pomyślał, O! ja Cię! A nazywał się on Szybki Dżon!
A ten "pirat" to jego człon.
Nagle zadzwonil telefon i rozsierdził się niemiłosiernie, że na jego wielkim członie, coś mu płonie. Zajwisko, pięknie, super, zajebiście płonęły jego stringi!
Wtem szybko złapał drinka, którego popijał rezydent Majk i ugasił płonącą bieliznę.
Tak na prawde był to początek wielkiej miłości, o ktora zazdrosny byl znany w świecie karmazynowy zazdrosnik TMs. Zniewalał on swą urodą lecz nie o tym jest to opowiadanie.
Udajac sie do toalety, spotkał swoją starą, którą za rękę trzymał bart. Tego było już za wiele! Zamachnął się, stracil rownowage i sie przewrocil, kalecząc sobie prawą nogę, podniebienie i troche penisa.
"Cholera", pomyślał, gładząc obolałe przyrodzenie. Mama mu wybaczyla i rowniez zaczela go tam gładzić mówiąć: "Marian marchewkę kupiłeś?"
Marian? - odparł zdziwiony Dżon
i w tym momencie okazało się, że wszedł ojciec konkubiny "Wściekłego Węża"
Dzon wiedzial, ze to juz
Koniec tego tematu , lecz pojawił sie wielki Elektronik ktory szukał guza bo ...Anonymous - Pon 18 Sie, 2008 Kiedyś w Placie koleś z futrem na klacie wsadził rękę w swoje gacie i posmyrał się po swym piracie, pomyślał, O! ja Cię! A nazywał się on Szybki Dżon!
A ten "pirat" to jego człon.
Nagle zadzwonil telefon i rozsierdził się niemiłosiernie, że na jego wielkim członie, coś mu płonie. Zajwisko, pięknie, super, zajebiście płonęły jego stringi!
Wtem szybko złapał drinka, którego popijał rezydent Majk i ugasił płonącą bieliznę.
Tak na prawde był to początek wielkiej miłości, o ktora zazdrosny byl znany w świecie karmazynowy zazdrosnik TMs. Zniewalał on swą urodą lecz nie o tym jest to opowiadanie.
Udajac sie do toalety, spotkał swoją starą, którą za rękę trzymał bart. Tego było już za wiele! Zamachnął się, stracil rownowage i sie przewrocil, kalecząc sobie prawą nogę, podniebienie i troche penisa.
"Cholera", pomyślał, gładząc obolałe przyrodzenie. Mama mu wybaczyla i rowniez zaczela go tam gładzić mówiąć: "Marian marchewkę kupiłeś?"
Marian? - odparł zdziwiony Dżon
i w tym momencie okazało się, że wszedł ojciec konkubiny "Wściekłego Węża"
Dzon wiedzial, ze to juz
Koniec tego tematu , lecz pojawił sie wielki Elektronik ktory szukał guza bo Molibdenowy Janusz odbił mu kobietęCHRZANEK - Pon 18 Sie, 2008 Kiedyś w Placie koleś z futrem na klacie wsadził rękę w swoje gacie i posmyrał się po swym piracie, pomyślał, O! ja Cię! A nazywał się on Szybki Dżon!
A ten "pirat" to jego człon.
Nagle zadzwonil telefon i rozsierdził się niemiłosiernie, że na jego wielkim członie, coś mu płonie. Zajwisko, pięknie, super, zajebiście płonęły jego stringi!
Wtem szybko złapał drinka, którego popijał rezydent Majk i ugasił płonącą bieliznę.
Tak na prawde był to początek wielkiej miłości, o ktora zazdrosny byl znany w świecie karmazynowy zazdrosnik TMs. Zniewalał on swą urodą lecz nie o tym jest to opowiadanie.
Udajac sie do toalety, spotkał swoją starą, którą za rękę trzymał bart. Tego było już za wiele! Zamachnął się, stracil rownowage i sie przewrocil, kalecząc sobie prawą nogę, podniebienie i troche penisa.
"Cholera", pomyślał, gładząc obolałe przyrodzenie. Mama mu wybaczyla i rowniez zaczela go tam gładzić mówiąć: "Marian marchewkę kupiłeś?"
Marian? - odparł zdziwiony Dżon
i w tym momencie okazało się, że wszedł ojciec konkubiny "Wściekłego Węża"
Dzon wiedzial, ze to juz
Koniec tego tematu , lecz pojawił sie wielki Elektronik ktory szukał guza bo Molibdenowy Janusz odbił mu kobietę przy uzyciu granatuAnonymous - Pon 18 Sie, 2008 Kiedyś w Placie koleś z futrem na klacie wsadził rękę w swoje gacie i posmyrał się po swym piracie, pomyślał, O! ja Cię! A nazywał się on Szybki Dżon!
A ten "pirat" to jego człon.
Nagle zadzwonil telefon i rozsierdził się niemiłosiernie, że na jego wielkim członie, coś mu płonie. Zajwisko, pięknie, super, zajebiście płonęły jego stringi!
Wtem szybko złapał drinka, którego popijał rezydent Majk i ugasił płonącą bieliznę.
Tak na prawde był to początek wielkiej miłości, o ktora zazdrosny byl znany w świecie karmazynowy zazdrosnik TMs. Zniewalał on swą urodą lecz nie o tym jest to opowiadanie.
Udajac sie do toalety, spotkał swoją starą, którą za rękę trzymał bart. Tego było już za wiele! Zamachnął się, stracil rownowage i sie przewrocil, kalecząc sobie prawą nogę, podniebienie i troche penisa.
"Cholera", pomyślał, gładząc obolałe przyrodzenie. Mama mu wybaczyla i rowniez zaczela go tam gładzić mówiąć: "Marian marchewkę kupiłeś?"
Marian? - odparł zdziwiony Dżon
i w tym momencie okazało się, że wszedł ojciec konkubiny "Wściekłego Węża"
Dzon wiedzial, ze to juz
Koniec tego tematu , lecz pojawił sie wielki Elektronik ktory szukał guza bo Molibdenowy Janusz odbił mu kobietę przy uzyciu granatu, czyli popularnego wina owocowegoBart - Pon 18 Sie, 2008 Kiedyś w Placie koleś z futrem na klacie wsadził rękę w swoje gacie i posmyrał się po swym piracie, pomyślał, O! ja Cię! A nazywał się on Szybki Dżon!
A ten "pirat" to jego człon.
Nagle zadzwonil telefon i rozsierdził się niemiłosiernie, że na jego wielkim członie, coś mu płonie. Zajwisko, pięknie, super, zajebiście płonęły jego stringi!
Wtem szybko złapał drinka, którego popijał rezydent Majk i ugasił płonącą bieliznę.
Tak na prawde był to początek wielkiej miłości, o ktora zazdrosny byl znany w świecie karmazynowy zazdrosnik TMs. Zniewalał on swą urodą lecz nie o tym jest to opowiadanie.
Udajac sie do toalety, spotkał swoją starą, którą za rękę trzymał bart. Tego było już za wiele! Zamachnął się, stracil rownowage i sie przewrocil, kalecząc sobie prawą nogę, podniebienie i troche penisa.
"Cholera", pomyślał, gładząc obolałe przyrodzenie. Mama mu wybaczyla i rowniez zaczela go tam gładzić mówiąć: "Marian marchewkę kupiłeś?"
Marian? - odparł zdziwiony Dżon
i w tym momencie okazało się, że wszedł ojciec konkubiny "Wściekłego Węża"
Dzon wiedzial, ze to juz
Koniec tego tematu , lecz pojawił sie wielki Elektronik ktory szukał guza bo Molibdenowy Janusz odbił mu kobietę przy uzyciu granatu, czyli popularnego wina owocowego o smaku rybno-truskawkowym.ps - Pon 18 Sie, 2008 Kiedyś w Placie koleś z futrem na klacie wsadził rękę w swoje gacie i posmyrał się po swym piracie, pomyślał, O! ja Cię! A nazywał się on Szybki Dżon!
A ten "pirat" to jego człon.
Nagle zadzwonil telefon i rozsierdził się niemiłosiernie, że na jego wielkim członie, coś mu płonie. Zajwisko, pięknie, super, zajebiście płonęły jego stringi!
Wtem szybko złapał drinka, którego popijał rezydent Majk i ugasił płonącą bieliznę.
Tak na prawde był to początek wielkiej miłości, o ktora zazdrosny byl znany w świecie karmazynowy zazdrosnik TMs. Zniewalał on swą urodą lecz nie o tym jest to opowiadanie.
Udajac sie do toalety, spotkał swoją starą, którą za rękę trzymał bart. Tego było już za wiele! Zamachnął się, stracil rownowage i sie przewrocil, kalecząc sobie prawą nogę, podniebienie i troche penisa.
"Cholera", pomyślał, gładząc obolałe przyrodzenie. Mama mu wybaczyla i rowniez zaczela go tam gładzić mówiąć: "Marian marchewkę kupiłeś?"
Marian? - odparł zdziwiony Dżon
i w tym momencie okazało się, że wszedł ojciec konkubiny "Wściekłego Węża"
Dzon wiedzial, ze to juz
Koniec tego tematu , lecz pojawił sie wielki Elektronik ktory szukał guza bo Molibdenowy Janusz odbił mu kobietę przy uzyciu granatu, czyli popularnego wina owocowego o smaku rybno-truskawkowym.
Wtem! Zawyly miejskie syrenymi - Pon 18 Sie, 2008 Kiedyś w Placie koleś z futrem na klacie wsadził rękę w swoje gacie i posmyrał się po swym piracie, pomyślał, O! ja Cię! A nazywał się on Szybki Dżon!
A ten "pirat" to jego człon.
Nagle zadzwonil telefon i rozsierdził się niemiłosiernie, że na jego wielkim członie, coś mu płonie. Zajwisko, pięknie, super, zajebiście płonęły jego stringi!
Wtem szybko złapał drinka, którego popijał rezydent Majk i ugasił płonącą bieliznę.
Tak na prawde był to początek wielkiej miłości, o ktora zazdrosny byl znany w świecie karmazynowy zazdrosnik TMs. Zniewalał on swą urodą lecz nie o tym jest to opowiadanie.
Udajac sie do toalety, spotkał swoją starą, którą za rękę trzymał bart. Tego było już za wiele! Zamachnął się, stracil rownowage i sie przewrocil, kalecząc sobie prawą nogę, podniebienie i troche penisa.
"Cholera", pomyślał, gładząc obolałe przyrodzenie. Mama mu wybaczyla i rowniez zaczela go tam gładzić mówiąć: "Marian marchewkę kupiłeś?"
Marian? - odparł zdziwiony Dżon
i w tym momencie okazało się, że wszedł ojciec konkubiny "Wściekłego Węża"
Dzon wiedzial, ze to juz
Koniec tego tematu , lecz pojawił sie wielki Elektronik ktory szukał guza bo Molibdenowy Janusz odbił mu kobietę przy uzyciu granatu, czyli popularnego wina owocowego o smaku rybno-truskawkowym.
Wtem! Zawyly miejskie syreny - głównie bosto zresztą -Anonymous - Pon 18 Sie, 2008 Kiedyś w Placie koleś z futrem na klacie wsadził rękę w swoje gacie i posmyrał się po swym piracie, pomyślał, O! ja Cię! A nazywał się on Szybki Dżon!
A ten "pirat" to jego człon.
Nagle zadzwonil telefon i rozsierdził się niemiłosiernie, że na jego wielkim członie, coś mu płonie. Zajwisko, pięknie, super, zajebiście płonęły jego stringi!
Wtem szybko złapał drinka, którego popijał rezydent Majk i ugasił płonącą bieliznę.
Tak na prawde był to początek wielkiej miłości, o ktora zazdrosny byl znany w świecie karmazynowy zazdrosnik TMs. Zniewalał on swą urodą lecz nie o tym jest to opowiadanie.
Udajac sie do toalety, spotkał swoją starą, którą za rękę trzymał bart. Tego było już za wiele! Zamachnął się, stracil rownowage i sie przewrocil, kalecząc sobie prawą nogę, podniebienie i troche penisa.
"Cholera", pomyślał, gładząc obolałe przyrodzenie. Mama mu wybaczyla i rowniez zaczela go tam gładzić mówiąć: "Marian marchewkę kupiłeś?"
Marian? - odparł zdziwiony Dżon
i w tym momencie okazało się, że wszedł ojciec konkubiny "Wściekłego Węża"
Dzon wiedzial, ze to juz
Koniec tego tematu , lecz pojawił sie wielki Elektronik ktory szukał guza bo Molibdenowy Janusz odbił mu kobietę przy uzyciu granatu, czyli popularnego wina owocowego o smaku rybno-truskawkowym.
Wtem! Zawyly miejskie syreny - głównie bosto zresztą - woda w Wiśle stanęłaAnonymous - Pon 18 Sie, 2008 Kiedyś w Placie koleś z futrem na klacie wsadził rękę w swoje gacie i posmyrał się po swym piracie, pomyślał, O! ja Cię! A nazywał się on Szybki Dżon!
A ten "pirat" to jego człon.
Nagle zadzwonil telefon i rozsierdził się niemiłosiernie, że na jego wielkim członie, coś mu płonie. Zajwisko, pięknie, super, zajebiście płonęły jego stringi!
Wtem szybko złapał drinka, którego popijał rezydent Majk i ugasił płonącą bieliznę.
Tak na prawde był to początek wielkiej miłości, o ktora zazdrosny byl znany w świecie karmazynowy zazdrosnik TMs. Zniewalał on swą urodą lecz nie o tym jest to opowiadanie.
Udajac sie do toalety, spotkał swoją starą, którą za rękę trzymał bart. Tego było już za wiele! Zamachnął się, stracil rownowage i sie przewrocil, kalecząc sobie prawą nogę, podniebienie i troche penisa.
"Cholera", pomyślał, gładząc obolałe przyrodzenie. Mama mu wybaczyla i rowniez zaczela go tam gładzić mówiąć: "Marian marchewkę kupiłeś?"
Marian? - odparł zdziwiony Dżon
i w tym momencie okazało się, że wszedł ojciec konkubiny "Wściekłego Węża"
Dzon wiedzial, ze to juz
Koniec tego tematu , lecz pojawił sie wielki Elektronik ktory szukał guza bo Molibdenowy Janusz odbił mu kobietę przy uzyciu granatu, czyli popularnego wina owocowego o smaku rybno-truskawkowym.
Wtem! Zawyly miejskie syreny - głównie bosto zresztą - woda w Wiśle stanęła dęba, a później zawróciłaBart - Pon 18 Sie, 2008 Kiedyś w Placie koleś z futrem na klacie wsadził rękę w swoje gacie i posmyrał się po swym piracie, pomyślał, O! ja Cię! A nazywał się on Szybki Dżon!
A ten "pirat" to jego człon.
Nagle zadzwonil telefon i rozsierdził się niemiłosiernie, że na jego wielkim członie, coś mu płonie. Zajwisko, pięknie, super, zajebiście płonęły jego stringi!
Wtem szybko złapał drinka, którego popijał rezydent Majk i ugasił płonącą bieliznę.
Tak na prawde był to początek wielkiej miłości, o ktora zazdrosny byl znany w świecie karmazynowy zazdrosnik TMs. Zniewalał on swą urodą lecz nie o tym jest to opowiadanie.
Udajac sie do toalety, spotkał swoją starą, którą za rękę trzymał bart. Tego było już za wiele! Zamachnął się, stracil rownowage i sie przewrocil, kalecząc sobie prawą nogę, podniebienie i troche penisa.
"Cholera", pomyślał, gładząc obolałe przyrodzenie. Mama mu wybaczyla i rowniez zaczela go tam gładzić mówiąć: "Marian marchewkę kupiłeś?"
Marian? - odparł zdziwiony Dżon
i w tym momencie okazało się, że wszedł ojciec konkubiny "Wściekłego Węża"
Dzon wiedzial, ze to juz
Koniec tego tematu , lecz pojawił sie wielki Elektronik ktory szukał guza bo Molibdenowy Janusz odbił mu kobietę przy uzyciu granatu, czyli popularnego wina owocowego o smaku rybno-truskawkowym.
Wtem! Zawyly miejskie syreny - głównie bosto zresztą - woda w Wiśle stanęła dęba, a później zawróciła używając ręcznego hamulca.Bartli - Pon 18 Sie, 2008 Kiedyś w Placie koleś z futrem na klacie wsadził rękę w swoje gacie i posmyrał się po swym piracie, pomyślał, O! ja Cię! A nazywał się on Szybki Dżon!
A ten "pirat" to jego człon.
Nagle zadzwonil telefon i rozsierdził się niemiłosiernie, że na jego wielkim członie, coś mu płonie. Zajwisko, pięknie, super, zajebiście płonęły jego stringi!
Wtem szybko złapał drinka, którego popijał rezydent Majk i ugasił płonącą bieliznę.
Tak na prawde był to początek wielkiej miłości, o ktora zazdrosny byl znany w świecie karmazynowy zazdrosnik TMs. Zniewalał on swą urodą lecz nie o tym jest to opowiadanie.
Udajac sie do toalety, spotkał swoją starą, którą za rękę trzymał bart. Tego było już za wiele! Zamachnął się, stracil rownowage i sie przewrocil, kalecząc sobie prawą nogę, podniebienie i troche penisa.
"Cholera", pomyślał, gładząc obolałe przyrodzenie. Mama mu wybaczyla i rowniez zaczela go tam gładzić mówiąć: "Marian marchewkę kupiłeś?"
Marian? - odparł zdziwiony Dżon
i w tym momencie okazało się, że wszedł ojciec konkubiny "Wściekłego Węża"
Dzon wiedzial, ze to juz
Koniec tego tematu , lecz pojawił sie wielki Elektronik ktory szukał guza bo Molibdenowy Janusz odbił mu kobietę przy uzyciu granatu, czyli popularnego wina owocowego o smaku rybno-truskawkowym.
Wtem! Zawyly miejskie syreny - głównie bosto zresztą - woda w Wiśle stanęła dęba, a później zawróciła używając ręcznego hamulca.
W kraju zapanowała suszaAnonymous - Pon 18 Sie, 2008 Kiedyś w Placie koleś z futrem na klacie wsadził rękę w swoje gacie i posmyrał się po swym piracie, pomyślał, O! ja Cię! A nazywał się on Szybki Dżon!
A ten "pirat" to jego człon.
Nagle zadzwonil telefon i rozsierdził się niemiłosiernie, że na jego wielkim członie, coś mu płonie. Zajwisko, pięknie, super, zajebiście płonęły jego stringi!
Wtem szybko złapał drinka, którego popijał rezydent Majk i ugasił płonącą bieliznę.
Tak na prawde był to początek wielkiej miłości, o ktora zazdrosny byl znany w świecie karmazynowy zazdrosnik TMs. Zniewalał on swą urodą lecz nie o tym jest to opowiadanie.
Udajac sie do toalety, spotkał swoją starą, którą za rękę trzymał bart. Tego było już za wiele! Zamachnął się, stracil rownowage i sie przewrocil, kalecząc sobie prawą nogę, podniebienie i troche penisa.
"Cholera", pomyślał, gładząc obolałe przyrodzenie. Mama mu wybaczyla i rowniez zaczela go tam gładzić mówiąć: "Marian marchewkę kupiłeś?"
Marian? - odparł zdziwiony Dżon
i w tym momencie okazało się, że wszedł ojciec konkubiny "Wściekłego Węża"
Dzon wiedzial, ze to juz
Koniec tego tematu , lecz pojawił sie wielki Elektronik ktory szukał guza bo Molibdenowy Janusz odbił mu kobietę przy uzyciu granatu, czyli popularnego wina owocowego o smaku rybno-truskawkowym.
Wtem! Zawyly miejskie syreny - głównie bosto zresztą - woda w Wiśle stanęła dęba, a później zawróciła używając ręcznego hamulca.
W kraju zapanował susza, gradobicie i jeźdźcy apokalipsymi - Pon 18 Sie, 2008 Kiedyś w Placie koleś z futrem na klacie wsadził rękę w swoje gacie i posmyrał się po swym piracie, pomyślał, O! ja Cię! A nazywał się on Szybki Dżon!
A ten "pirat" to jego człon.
Nagle zadzwonil telefon i rozsierdził się niemiłosiernie, że na jego wielkim członie, coś mu płonie. Zajwisko, pięknie, super, zajebiście płonęły jego stringi!
Wtem szybko złapał drinka, którego popijał rezydent Majk i ugasił płonącą bieliznę.
Tak na prawde był to początek wielkiej miłości, o ktora zazdrosny byl znany w świecie karmazynowy zazdrosnik TMs. Zniewalał on swą urodą lecz nie o tym jest to opowiadanie.
Udajac sie do toalety, spotkał swoją starą, którą za rękę trzymał bart. Tego było już za wiele! Zamachnął się, stracil rownowage i sie przewrocil, kalecząc sobie prawą nogę, podniebienie i troche penisa.
"Cholera", pomyślał, gładząc obolałe przyrodzenie. Mama mu wybaczyla i rowniez zaczela go tam gładzić mówiąć: "Marian marchewkę kupiłeś?"
Marian? - odparł zdziwiony Dżon
i w tym momencie okazało się, że wszedł ojciec konkubiny "Wściekłego Węża"
Dzon wiedzial, ze to juz
Koniec tego tematu , lecz pojawił sie wielki Elektronik ktory szukał guza bo Molibdenowy Janusz odbił mu kobietę przy uzyciu granatu, czyli popularnego wina owocowego o smaku rybno-truskawkowym.
Wtem! Zawyly miejskie syreny - głównie bosto zresztą - woda w Wiśle stanęła dęba, a później zawróciła używając ręcznego hamulca.
W kraju zapanował susza, gradobicie i jeźdźcy apokalipsy zajechali na chińskich skuterach